Forum Skoda Superb

Cześć,

przymierzam się do kupna S3 kombi. Mam dylemat apropo's silnika... i ...trakcji...

Od pewnego czasu czytam opinie na temat obu wymienionych w tytule silników i serce mówi 280KM, a rozum i portfel 220KM; 18kpln piechotą nie chodzi...

Jak to jest z praktycznego punktu widzenia z trakcją w 220KM. W wielu wątkach przejawia się opinia, że wersja 220KM nie radzi sobie dobrze z trakcją na mokrym oraz śniegu. Ze względu na trakcje i napęd 4x4 lepiej brać 280KM. Jakoś nie zamierzam się ścigać z procedury (z waszych opinii 220KM wtedy to i na trzecim biegu ma problem z trakcją ) tylko normalnie eksploatować samochód 50/50 miasto/trasa + dwoje dzieci na pokładzie nie zachęcają do ciśnięcia.

Teraz konkrety, czy w 220KM (mam nadzieję, że nie bezsensownych pytań):
- będę miał problem z trakcją by podjechać pod stok w zimę czy tez wyjechać z parkingu pod stokiem? Czy łańcuchy będą moim przyjacielem by wyjechać z parkingu? Tak wiem, zależy jaki stok i parking - chodzi mi o Wasze praktyczne spostrzeżenie.
- jak jest z wyprzedzaniem na mokrym czy podczas błota pośniegowego -czy samochód zachowuje się nieprzewidywalnie, a kontrola trakcji "szaleje"?
- Jakie są Wasze odczucia w normalnym użytkowaniu wersji 220KM, ma problem z trakcją czy nie?

Aktualnie jeżdżę dieselem 150KM 320Nm z napędem na przód i czasami zdarza mu się troszkę mielić na stromych wzniesieniach w zimę po ośnieżonych drogach ale zawsze się dzielnie wspina To samo podczas przyśpieszania na błocie pośniegowym, kontrola trakcji robi robotę, a samochód jedzie jak po sznurku... na mokrym raczej nie zrywa przyczepności. Pytanie jak to jest w przypadku S3 220KM?

Tak jak pisałem wyżej kusi 280KM ale ze względu na budżet (140/145kPLN) może być ciężko - tym bardziej, że zależy mi na kilku dodatkach

Z góry dziękuje za informacje.

Ps. Ciekawe w którym poście dostanę ciętą ripostę, że zadaje pytanie na które było już milion odpowiedzi.. Ryzykuje - biorę to na klatę

Nie da się jeździć tak potężną benzyną weź kufa nie przesadzaj, jak dopierd..do pieca to i 100 konna benzyna (nie mówiąc o dieslu) się uśliźnie...

I to jest konkret

Każda ośka zimą słabo jedzie , jak jest trochę mokro po deszczu to nie będzie dużego problemu i specjalnych różnic między 220 a 280 nie uświadczysz, oba na mokrym będą lekko walczyć, na suchym okolice 300KM dają jeszcze rade w FWD.

Pamiętaj że jakbyś miał kiedyś plany robić jakieś mody auta to silnik 220KM ma mniejszy potencjał, prawdopodobnie jest jak w Golfach, GTI vs Rka, niby oba 2.0 TSI, 230 vs 300KM, ale mniejsze turbo parę zmian w tłokach, stopniu sprężania i innych duperelach i tak zmiana samego softu w wersji 300KM (zapewne ta sama jednostka co 280KM w S3) i już masz okolice 350 albo więcej, stage 2 to przeważnie ponad 400KM. Wersja 220KM ma dużo mniejszy potencjał na zmiany.

Jak masz budżet na granicy i nie planujesz nic z autem robić to IMO bym został przy 220.

Gaz nie działa zero-jedynkowo, więc trakcją się nie przejmuj.
U mnie w trochę słabszym 1.8 TSI nie ma trakcji do końca dwójki na mokrym, zimnym asfalcie jak docisnę do końca.
Natomiast da się też tym samochodem jeździć normalnie, praktycznie bez uślizgów przy ruszaniu, nawet na śniegu.
W sumie jedyna rzecz, którą zauważyłem to nie dawać w palnik na łukach jak jest ślisko, bo podsterowność daje o sobie znać.

Wiadomo, Haldex zawsze lepszy niż ośka, ale jak zamierzasz "normalnie eksploatować samochód 50/50 miasto/trasa" to nie wiem po co 4x4 i prawie 300 KM...

West, idź do dealera jednego czy drugiego, a nawet jak trzeba trzeciego i pojeździj trochę dłużej oboma wersjami. ja tak zrobiłem (miałem każdą wersję na 3 dni) i dokonałem świadomego wyboru już po 5 km jazdy drugim samochodem. każdy ma inna nogę i jeździ po innych drogach, inne oczekiwania i wymagania. masz doświadczenie z obecnym - zobaczysz co daje nowe.

Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi
Tak zamierzam normalnie eksploatować samochód raczej nie planuje nic robić z autem. Po co prawie 300KM? Ponieważ uważam, że moc się zawsze przydaje by wyprzedzić sznurek tirów bez stresu.. Bardziej w tym wypadku chodziło mi o sens 4x4 w kontekście samej trakcji niż samą moc silnika.

Jeżeli masz teraz ośkę to S3 będzie Ci się jeździło tak samo jak dotychczas. Natomiast jeżeli pragniesz ruszać spod świateł jak błyskawica czy pokonywać bezstresowo śliskie łuki to zapewne 4x4 by Ci się przydało. Miałem taki sam dylemat i wybrałem ośkę za lepsze wyposażenie. Dziś nie wiem czy drugi raz kupiłbym tak samo. Jakoś mi tego 4x4 nie brak, ale ja jeżdżę autostradami a pod wyciąg zawozi mnie hotelowy boy w dedykowanym busiku.

Też miałem dylemat 220 czy 280. Dostałem 280 na weekend i był koniec dylematu. Jeździ wyśmienicie. Oczywiście w codziennej eksploatacji ma nadmiar mocy, ale jak trzeba wyprzedzić to nie ma dyskusji. Superb 280 to zdecydowanie coś dla tatusiów

Ja jeżdżę dużo autostradami i m.in. dlatego mam 4x4 i kolejny w drodze Trakcja i przede wszystkim prowadzenie jest nieporównywalne na śliskim

jak ci się włączy oczywiście bo podejrzewam że 98% czasu jeździsz ośką

rezon, po co ci 4x4 na autostradzie? Chyba że pod górę Św. Anny będziesz bokami latać

Ten to zawsze podkreśla te 4x4 źe potrzebne wszędzie. Do kibla pewnie też 4x4 łazi.

Erni

Piramida: Może jakieś zlodowacenie na a4 przy +10 mu sie trafi to sie 4x4 uaktywni