1.9 TDI 115 KM - bulgotanie w nagrzewnicy
: 30 kwie 2017, o 19:28
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów,
od około 14 dni jestem w posiadaniu Skody Superb 1.9 TDI 115KM 2007r.
Zaraz po zakupie, kiedy wcisnąłem dość mocno gaz usłyszałem bulgotanie. Na początku nie wiedziałem skąd, jednak z mijającymi kilometrami ustaliłem, że występuje one w nagrzewnicy.
Właścicielka samochodu wspominała, że autko gubi wodę przy jeździe powyżej 150Km/h.
A wiec tak, pierwsza myśl uszczelka pod głowicą. Jednak przejrzałem parę tematów na forach, parę artykułów, i doszedłem do następujących konkluzji:
- brak majonezu na korku oleju,
- brak kropel płynu na bagnecie,
- brak spalin w zbiorniczku wyrównawczym (Test za pomocą magicznego płynu, który pod wpływem spalin zmienia kolor z niebieskiego na żółty)
- brak bulgotania w zbiorniczku na odpalonym aucie (również po dodaniu gazu),
- brak oleju, zabrudzenia w zbiorniczku wyrównawczym,
- samochód ma stała temperaturę: 90 stopni,
- auto nie dymi na biało (wcale)
Więc są pewne przesłanki, które świadczą o tym, że przyczyną może być jakaś nieszczelność. I tutaj pytanie, kochani forumowicze. Auto trafia na warsztat 10 maja, do tego czasu chętnie bym zweryfikował, czy może mój układ chłodzenia nie posiada dziur. Co zaobserwowałem:
- im mocniej wcisnę gaz (do dechy) to bulgotania nie ma,
- powolne rozpędzanie auta - bulgotanie jest,
- gdy hamuję silnikiem to bulgotanie jest (bardzo intensywne)
- bulgocze tak samo na zimnym i ciepłym silniku,
- najgłośniej jest w okolicach 2000 obrotów.
Rozrząd robiony 100K KM temu - robione w serwisie. Następna wymiana 10 maja. Czy nie szczelna pompa wody może powodować tego typu objawy?
Co sprawdzić? niestety poprzedni właściciel, jak mu zaczęła uciekać woda, zaczął uzupełniać układ wodą destylowaną... zamiast płynem G12.
Za wszelkie rady, spostrzeżenia, z góry bardzo dziękuję.
od około 14 dni jestem w posiadaniu Skody Superb 1.9 TDI 115KM 2007r.
Zaraz po zakupie, kiedy wcisnąłem dość mocno gaz usłyszałem bulgotanie. Na początku nie wiedziałem skąd, jednak z mijającymi kilometrami ustaliłem, że występuje one w nagrzewnicy.
Właścicielka samochodu wspominała, że autko gubi wodę przy jeździe powyżej 150Km/h.
A wiec tak, pierwsza myśl uszczelka pod głowicą. Jednak przejrzałem parę tematów na forach, parę artykułów, i doszedłem do następujących konkluzji:
- brak majonezu na korku oleju,
- brak kropel płynu na bagnecie,
- brak spalin w zbiorniczku wyrównawczym (Test za pomocą magicznego płynu, który pod wpływem spalin zmienia kolor z niebieskiego na żółty)
- brak bulgotania w zbiorniczku na odpalonym aucie (również po dodaniu gazu),
- brak oleju, zabrudzenia w zbiorniczku wyrównawczym,
- samochód ma stała temperaturę: 90 stopni,
- auto nie dymi na biało (wcale)
Więc są pewne przesłanki, które świadczą o tym, że przyczyną może być jakaś nieszczelność. I tutaj pytanie, kochani forumowicze. Auto trafia na warsztat 10 maja, do tego czasu chętnie bym zweryfikował, czy może mój układ chłodzenia nie posiada dziur. Co zaobserwowałem:
- im mocniej wcisnę gaz (do dechy) to bulgotania nie ma,
- powolne rozpędzanie auta - bulgotanie jest,
- gdy hamuję silnikiem to bulgotanie jest (bardzo intensywne)
- bulgocze tak samo na zimnym i ciepłym silniku,
- najgłośniej jest w okolicach 2000 obrotów.
Rozrząd robiony 100K KM temu - robione w serwisie. Następna wymiana 10 maja. Czy nie szczelna pompa wody może powodować tego typu objawy?
Co sprawdzić? niestety poprzedni właściciel, jak mu zaczęła uciekać woda, zaczął uzupełniać układ wodą destylowaną... zamiast płynem G12.
Za wszelkie rady, spostrzeżenia, z góry bardzo dziękuję.