Forum Skoda Superb

Witam wszystkich,
Od niedawna mam problem w swoim Superbie (2010 rok) - auto delikatnie szarpie podczas przyspieszania. Dzieje się to tylko na zimnym silniku, przy jego dużym obciążeniu, tzn. jak jadę sam problemu w ogóle nie ma. Szarpanie występuje wówczas kiedy wiozę ze sobą pasażerów, na 3,4 i 5 biegu (im wyższy bieg tym jest bardziej odczuwalne). Ostatnio włączył się tryb serwisowy (migająca lampka od świec żarowych). Po podłączeniu pod VCDS pokazało 3 błędy:
5171 - Boost Pressure Regulation - P0299 00 [096] - Control Range Not Reached
7934 - Turbocharger Boost Control Position Sensor Circuit - P2563 00 [96] - Implausible Signal
9126 - Actuator Module for Turbocharger 1 - P00AF 00 [96] - Stuck.
Korekcje wtrysków są bardzo zbliżone na zimnym i na ciepłym silniku:
1 cylinder: 0,62 mg/stroke
2 cylinder: -0,16 mg/stroke
3 cylinder: -0,45 mg/stroke
4 cylinder: -0,17 mg/stroke
Ciśnienie turbiny około 1,5 bara.
Wymieniony filtr paliwa i powietrza.
Po rozgrzaniu silnika jest wszystko ok. Auto bardzo ładnie przyspiesza, nie ma żadnych spadków mocy itp. Spalanie w trasie 6-7l/100km.
Z góry dzięki za wszystkie podpowiedzi.

Mnie tak Octavia 2.0 140 km robiła to wymienili 1 i 3 wtrysk

Moja pierwsza myśl też taka była, że wtryski - bo jak szarpie to na pewno wina zasilania paliwa. Wymieniłem profilaktycznie filtr paliwa ale to nie pomogło. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: skoro korekty wtrysku są zbliżone na ciepłym i zimnym silniku to dlaczego silnik szarpie tylko na zimnym.

A to wyciągałeś wtryski i mierzone były na stole czy tylko diagnostyka

Sprawdzałem tylko VCDSem

Jeżeli prawda jest to co mówił mi gościu w ASO to wtrysk nadaje się do wymiany jak sięga +1 (albo +2?), może na pierwszym się kończy powoli? Ale nie stawiałbym na to.

Na zimnym silniku wlewane jest więcej paliwa, może dlatego masz inaczej? Dziwna sprawa jest ze wymaga to dużego obciążenia, jak dasz więcej gazu bez obciążenia jest ten sam efekt?

Samochód kupiłem pół roku temu, a problem zaczął się jakiś miesiąc temu - i nie wiem czy coś się zaczyna sypać czy po prostu wcześniej było cieplej, silnik się dużo szybciej nagrzewał i dlatego szarpanie nie było odczuwalne. Około 2 tygodnie temu wymieniłem profilaktycznie filtr paliwa, zrobiłem jazdę próbną (z tym, że jechałem sam) i przy intensywnym przyspieszaniu na każdym biegu w zakresie obrotów pomiędzy 2-3 tyś. zero szarpania - pomyślałem, że problem rozwiązany. Na drugi dzień wracałem z pracy z kompletem pasażerów szarpanie rozpoczęło się od 3 biegu, a na 5 wskoczył tryb serwisowy.

Swiece sprawdzałeś?

O świecach nie pomyślałem, a rzeczywiście mogą one mieć na to wpływ - gdzieś, kiedyś słyszałem, że powinny one grzać nawet po uruchomieniu silnika do uzyskania określonej temperatury. VCDS żadnych błędów świec nie pokazał więc coś tam grzeją tylko pytanie czy wystarczająco. Czy za pomocą VCDSa można sprawdzić jakieś parametry świec??

Przeczytaj błędy które zgłasza VCDS. Jednoznacznie wskazują na uszkodzoną gruszkę przy turbinie. Pęka membrana i mamy za niskie ciśnienie doładowania, niewłaściwe położenia czujnika itd. O tym mówią twoje błędy.

Zgadza się tylko, że zrobiłem test doładowania turbiny na ciepłym silniku i wszystko działa perfekcyjnie. Przy wciśniętym w podłogę gazie na trzecim biegu turbo pięknie pompowało do 1,5 bara żadnych spadków mocy, auto bardzo ładnie przyspiesza w pełnym zakresie obrotów.

No ale na zimnym działa źle. Masz zwyczajnie zapieczoną kierownicę w turbinie. VCDS Ci to mówi wprost a Ty szukasz gdzieś problemu we wtryskiwaczach...

Szukam problemu w układzie zasilania silnika paliwem, gdyż do tej pory uważałem, że wszystkie problemy szarpania wynikają właśnie stąd. We wszystkich posiadanych do tej pory dieslach problemy z elektrozaworem sterującym kierownicą turbiny, nieszczelności przewodów podciśnieniowych czy zacinającej się kierownicy turbiny objawiały się tylko spadkiem mocy, a nie szarpaniem.
Ale nie zarejestrowałem się na forum po to żeby prawić swoje teorie tylko posłuchać rad osób bardziej doświadczonych. Jutro sprawdzę działanie cięgna gruszki turbiny, czy działa płynnie w całym zakresie i czy się nie przycina. Dzięki wszystkim za zainteresowanie tematem i podpowiedzi.

Weź pompkę podciśnieniową lub dużą strzykawkę i wytwórz podciśnienie w rurce idącej do gruszki. Trzpień gruszki powinien się wysunąć i pozostać wysunięty. Jeżeli masz VCDS, to w kanale 120 można sprawdzić pracę gruszki. Trzeba by sprawdzić też szczelność przewodów podciśnieniowych, zaworu jednokierunkowego i pompy podciśnienia. Jednak najczęściej jest to wina membrany. Jeżeli będzie mała nieszczelność to gruszka w jakimś zakresie będzie działała. A 1,5 bara przy wciśniętym pedale w podłogę to wcale nie jest pięknie. Sam piszesz że problemy masz przy większym obciążeniu - czyli wyższym zapotrzebowaniu na powietrze z turbiny.

Witam, jednak mieliście rację. Nie miałem dzisiaj za dużo czasu więc na szybko tylko sprawdziłem sterowanie turbiny laptopem. Więc tak: na zapłonie napięcie czujnika na gruszce pokazywało 3,4 V (więc wydaje mi się, że w normie), natomiast po odpaleniu samochodu napięcie spadło do 1,2 V (a z informacji jakie znalazłem w necie wynika, że powinno być około 0,7 V). Próbowałem zrobić w VCDSie test gruszki ale po jego rozpoczęciu po kilku sekundach sam automatycznie się wyłączał - nie wiem dlaczego. Więc na postoju troszkę pogazowałem silnikiem i obserwowałem zmianę napięcia z czujnika gruszki. Podczas dodawania gazu napięcie rosło ale w sposób bardzo niepowtarzalny (raz wzrosło do 2 V, przy następnej próbie do 1,5 V itp.)
Przy jednym przegazowaniu delikatnie mi szarpnęło silnikiem, sprawdziłem błędy i wypluło: P2563 00 Turbocharger Boost Control Position Sensor Circuit. Na zakończenie sprawdziłem jeszcze raz napięcie na czujniku i było 0,75 V.
Jutro zakupię strzykawkę i dokładnie sprawdzę czy gruszka trzyma ciśnienie, czy łopatki turbiny się nie przycinają ale wszystko wskazuje na to, że to chyba jedna łopatki.