Obecnie samochody praktycznie nie mają zabezpieczenia antykorozyjnego. Niech nikt tutaj nie pisze, że blachy są ocynkowane bo dzisiejszy ocynk to nie to co było kilkanaście lat temu. Ocynk jest tak cienki, że praktycznie niewiele daje albo się odkleja od blachy ( znane niektórym z Was purchle pod lakierem utlenionego ocynku). Niestety często blachy są ocynkowane jednostronnie.
Samochody „wrażliwe” na korozję powinno zabezpieczyć tak szybko jak to możliwe, najlepiej przed pierwszą zimą by być pierwszym od soli. Jakbyście nie myli to i tak wszystkiego nie umyjecie, zawsze jakaś wilgoć z kałuż z soli drogowej wejdzie w otwory profilów, dlatego tak jak pisałem wcześniej istotnie jest jak mamy zamiar trzymać samochód w rodzinie i kupiliśmy nowe auto zabezpieczyć go przed pierwszą zimą.
Może napiszę jak robiłem samochód żony w mocnym skrócie
Jeżeli nie macie lewych rąk i macie warunki i sprzęt zrobicie to lepiej niż pseudo profesjonalny warsztat.
Nowe auto żony zostanie z nami długo wiec przed ubiegłą zimą przeprowadziłem zabieg. Dealer u którego samochód będzie serwisowany na piśmie dał informację , że możemy przeprowadzić zabezpieczenie antykorozyjne na własną rękę bez żadnego ale.
Mycie:
Po zdemontowaniu nadkoli całe podwozie myłem Karcherem wcześniej spryskane opryskiwaczem ciepłą wodą z domieszką płynu do mycia naczyń, tak tak do mycia naczyń (!) żadnych żrących środków typu Dimer, które owszem umyją natychmiast podwozie ale ich resztki mogą nam zostać w profilach i uaktywnić proces korozji tak jak sól. Myłem tak długo, aż było czyste na koniec długo spłukując czystą wodą.
Następnie samochód został odmuchany od spodu dmuchawą do liści Husqvarna 580BTS by wydmuchać wilgoć ( symulując jazdę z prędkością 320 km/h hehe) następnie dosychał stojąc 2,5 dnia na słońcu w przewiewnym miejscu.
Podwozie zostało przemyte zmywaczem silikonów.
Łączenia blach, wzmocnienia, profile które są zgrzane do podłogi a ich ranty bardzo ostre bo tłoczone na prasie od których krawędzi zazwyczaj zaczynają się wady lakiernicze następnie korozja ( lakier bardzo szybko się uszkadza) wnętrza nadkoli, miejsca narażone na piaskowanie z pod kół ( progi od spodu) zostały pokryte masą hybrydową SIKA sikaflex 529AT za pomocą dedykowanego pistoletu SIKA spray gun.
Całość podłogi ( choć nie było to konieczne) pokryłem cienką warstwą Noxudol 750 oraz obficie nalałem tego środka w profile zamknięte
Następnie całość pokryłem środkiem Noxudol 900. Wszystko to oczywiście nanoszone zostało pneumatycznie w odpowiednich odstępach czasu. O zabezpieczeniu wydechu, kanalików odpływowych nie będę pisał bo to oczywiste. Środki te są drogie lecz posiadają inhibitory korozji – innych nie warto stosować.
W drzwi po odkręceniu boczków nalałem bezzapachowy wosk Noxudol 700, a na całość samochodu z zewnątrz (lakier) środkiem znanym z przed wielu lat Rust Check nie myjąc samochodu po zastosowaniu przez tydzień.
Nie zgodzę się z Mejem – według mnie tylko dobre środki bitumiczne w normalnych warunkach eksploatacji auta zabezpieczą podwozie na kilkanaście lat pod warunkiem, że będzie to markowy produkt posiadający inhibitory korozji, będzie elastyczny czyli nie żaden BOLL, BITEX, BITGUM itd.
Mej piszesz, że masy bitumiczne są gówniane, a właśnie systemy AUSON na które się powołujesz w przypadku podwozia są środkami bitumicznymi. Jeżeli ktoś chce trochę taniej może użyć chemii używanej w Polsce już w latach 90 firmy Valvoline Tectyl Bodysafe, oraz do profili Tectyl ML.
Jeżeli ktoś musi powalczyć z korozją która już wystąpiła to czyścimy wszystko jak najlepiej metodą nie wytwarzającą ciepła wiec żadną tarczą listkową na szlifierce kontowej tylko sodowaniem lub ewentualnie piaskowaniem. Jeżeli nie mamy do tego dostępu a widać wżery po naszym czyszczeniu stosujemy wyłącznie FERTAN a nie żaden BRUNOX EPOXY!! Następnie podkład akrylowy i kolejne warstwy czyli lakier i zabezpieczenie antykorozyjne. Jeżeli blacha jest czysta i świecąca to podkład epoksydowy na niego podkład akrylowy i na niego kolejne warstwy jak wcześniej.
Z samochodem bawiłem się 5 dni po kilka godzin dziennie. Żaden warsztat nie poświeci wam tyle czasu na Wasze auto dlatego zrobiłem to samodzielnie. Samochód jest na pewno cięższy o kilka kilogramów ale zauważalnie zrobił się cichszy