[SII]: Elektr. fotel samoistnie się przestawia
Re: [SII]: Elektr. fotel samoistnie się przestawia
Ostatnio zmieniony 22 lip 2016, o 06:56 przez elmi_k, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:35
- Samochód: Superb II combi
- Silnik: 2.0TDI CBBB (170KM)
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [SII]: Elektr. fotel samoistnie się przestawia
widzę to teraz. zatrzaski tylko na krótszych bokach tego panelu. no to śmielej zacznę sobie poczynać i powinno pójść.. wielkie dzięki.
Re: [SII]: Elektr. fotel samoistnie się przestawia
Ja dostaje zawsze kompletPLaSTI pisze:Sluzbowki maja tylko 1 kluczykwhity pisze:Może bierzecie raz jeden klucz a raz drugi....na jednym jest ustawienie fotela zakodowane a na drugim nie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- gachul
- Posty: 3888
- Rejestracja: 16 paź 2010, o 11:35
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
- Aktualnie: CS rullez :P
- Imię: Grzesiek
- Lokalizacja: Limanowa/Łódź
- Kontakt:
Re: [SII]: Elektr. fotel samoistnie się przestawia
tzn... jeden do stacyjki a drugi do kół ?Elegance pisze:Ja dostaje zawsze kompletPLaSTI pisze:Sluzbowki maja tylko 1 kluczykwhity pisze:Może bierzecie raz jeden klucz a raz drugi....na jednym jest ustawienie fotela zakodowane a na drugim nie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
...prawdziwy mężczyzna nie je miodu...prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły...
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:35
- Samochód: Superb II combi
- Silnik: 2.0TDI CBBB (170KM)
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [SII]: Elektr. fotel samoistnie się przestawia
nie miałem od ostatniego wpisu za bardzo weny i czasu żeby się solidnie za to zabrać ale ostatecznie udało się .. jestem kilka tygodni po naprawieniu tego ustrojstwa własnoręcznie więc tytułem zakończenia wątku podaję przepis.
ramkę z przyciskami programowania fotela kierowcy próbowałem wyjąć od góry podważając jak radził elmi.. niestety, po pierwszej (niewielkiej na szczęscie ) rysie na plastiku od ześlizgującego się twardego plastikowego "podważacza" odpuściłem..
kolejne podejście zrobiłem od spodu:
fotel ustawić na maksa w górę i do przodu na tyle , by od spodu utworzyła się przestrzeń na włożenie ręki.
wykonując wygibasy dłonią ( mniejsze dłonie są premiowane, ja niestety mam dość duże łapy więc było to kłopotliwe) namacać zaczepy takie jak na zdjęciu elmiego wcześniej w tym wątku - są na obu krańcach ramki.. pierwszym elementem na który się natrafia jest przełącznik poduszki podlędźwiowej, ramka programatora jest wyżej, głębiej ku krawędzi plastkowej obudowy bocznej fotela.. trochę trudno to wyczuć, trzeba próbować .. wcześniej można sobie to sfilmować komórką od spodu i przyjrzeć się na filmie jak i gdzie celować. mi to pomogło.
wypięcie jednego z zaczepów pozwala wypchnąć ramkę na tyle, że drugi się już odczepia sam.
ramka jest tak fabrycznie złożona, że otwarcie jej by dobrać się do środka po odpięciu złącza nie przysparza większych problemów.
mi rozleciała się już na etapie wypychania z fotela.
znalazłem w niej mnóstwo utlenionego syfu z kontaktów miedzianych pod przyciskami.. musiała się tam dostać kiedyś woda, tym łatwiej, że przyciski nie są zamknięte jakoś hermetycznie - ściekająca tam woda deszczowa gdy uchylimy drzwi auta podczas dżdżu może być początkiem końca tego elementu.
w każdym razie, wyszło na to, że tlenek pozwierał zarówno przycisk inicjujący programowanie jak i 1 i 2 - kę. stąd prawdopodobnie mój fotel i lusterka dostawały szału podczas jazdy.. jakieś dzikie impulsy powodowały, że dochodziło do niekontrolowanych inicjalizacji programów.
nie wierząc w sukces spróbowałem oczyścić tlenek.. druciana drobna szczotka do czyszczenia elektroniki i izopropanol, sprawdzenie lupą czy ścieżki nie pozrywane lub zwarte tą operacją, podpicowanie przetartego gdzieniegdzie lakieru lakierem do paznokci żony i do środka..
nie wiem czy to było potrzebne, ale wpiąłem to dopiero po odpięciu akumulatora, żeby a) nie doszło do jakichś skoków napięcia na obwodach podczas wpinania i b) żeby się cała elektronika wszystko ładnie się dogadała z sobą po inicjalizacji.
sukces - programowanie foteli działa dokładnie jak w manualu.
Dziękuję za wsparcie !
ramkę z przyciskami programowania fotela kierowcy próbowałem wyjąć od góry podważając jak radził elmi.. niestety, po pierwszej (niewielkiej na szczęscie ) rysie na plastiku od ześlizgującego się twardego plastikowego "podważacza" odpuściłem..
kolejne podejście zrobiłem od spodu:
fotel ustawić na maksa w górę i do przodu na tyle , by od spodu utworzyła się przestrzeń na włożenie ręki.
wykonując wygibasy dłonią ( mniejsze dłonie są premiowane, ja niestety mam dość duże łapy więc było to kłopotliwe) namacać zaczepy takie jak na zdjęciu elmiego wcześniej w tym wątku - są na obu krańcach ramki.. pierwszym elementem na który się natrafia jest przełącznik poduszki podlędźwiowej, ramka programatora jest wyżej, głębiej ku krawędzi plastkowej obudowy bocznej fotela.. trochę trudno to wyczuć, trzeba próbować .. wcześniej można sobie to sfilmować komórką od spodu i przyjrzeć się na filmie jak i gdzie celować. mi to pomogło.
wypięcie jednego z zaczepów pozwala wypchnąć ramkę na tyle, że drugi się już odczepia sam.
ramka jest tak fabrycznie złożona, że otwarcie jej by dobrać się do środka po odpięciu złącza nie przysparza większych problemów.
mi rozleciała się już na etapie wypychania z fotela.
znalazłem w niej mnóstwo utlenionego syfu z kontaktów miedzianych pod przyciskami.. musiała się tam dostać kiedyś woda, tym łatwiej, że przyciski nie są zamknięte jakoś hermetycznie - ściekająca tam woda deszczowa gdy uchylimy drzwi auta podczas dżdżu może być początkiem końca tego elementu.
w każdym razie, wyszło na to, że tlenek pozwierał zarówno przycisk inicjujący programowanie jak i 1 i 2 - kę. stąd prawdopodobnie mój fotel i lusterka dostawały szału podczas jazdy.. jakieś dzikie impulsy powodowały, że dochodziło do niekontrolowanych inicjalizacji programów.
nie wierząc w sukces spróbowałem oczyścić tlenek.. druciana drobna szczotka do czyszczenia elektroniki i izopropanol, sprawdzenie lupą czy ścieżki nie pozrywane lub zwarte tą operacją, podpicowanie przetartego gdzieniegdzie lakieru lakierem do paznokci żony i do środka..
nie wiem czy to było potrzebne, ale wpiąłem to dopiero po odpięciu akumulatora, żeby a) nie doszło do jakichś skoków napięcia na obwodach podczas wpinania i b) żeby się cała elektronika wszystko ładnie się dogadała z sobą po inicjalizacji.
sukces - programowanie foteli działa dokładnie jak w manualu.
Dziękuję za wsparcie !