[SI AWX] Kontrolka ładowania + komunikat dobijeni do dilny

[vanderszpak]

Witam,

Ostatnio podczas jazdy zapaliła mi się kontrolka ładowania (akumulator na czerwono). Później tak samo dzieje się po odpaleniu, mianowicie miga kontrolka i równolegle pojawia się komunikat dobijeni do dilny. Podczas jazdy po chwili to gaśnie i powtarza się gdy rozkręcam silnik do około 2500obr/min.

Nic dziwnego nie działo się zanim się to pojawiło, auto przed i teraz jeździ bez problemów, żadnych niepokojących objawów oprócz tej kontrolki.

Jestem aktualnie za granicą i zastanawiam się czy mogę z tym jeździć. Co tym myślicie?

Dzięki z góry za odpowiedzi, pozdrawiam.

[kamracik]

Ikonka od akumulatora świadczy o dwóch rzeczach, akumulator się kończy i daje za mały prąd, ale częściej oznacza problemy z ładowaniem akumulatora - alternator.

Sprawdź najpierw napięcie na akumulatorze, potem napięcie ładowania i klemy czy się nie grzeją. Na benzynie byłem w stanie jeździć 2 tygodnie (PB) zanim brutalnie zostałem uświadomiony, że nie działa U Ciebie z racji Diesla będziesz w stanie pojeździć znacznie dłużej, ale sprawdź lepiej od razu. Nie są to ciężkie rzeczy do sprawdzenia, zrobisz to byle miernikiem za 20PLN.

[elmi_k]

[vanderszpak]

Bardziej bym stawiał na alternator, bo wyskoczyło mi to pod koniec długiej trasy więc pewnie już słabiej ładuje.

W takim przypadku dam radę pojeździć jeszcze tutaj 2 tygodnie (jakieś 300km) + trasa powrotna 1100km czy muszę szukać mechanika na miejscu? W ostateczności mogę nawet z kabli odpalić ale nie mogę sobie pozwolić na to żeby mi auto stanęło w połowie drogi do Polski.

[kamracik]

Powiem Ci tak, masz diesla, więc jak go odpalisz i to świat okrążysz pod warunkiem, że go nie zgasisz Tyle teorii, w praktyce diesle teraz potrzebują prądu do elektroniki, która steruje silnikiem.

Nikt nie odpowie Ci na pytanie czy przejedziesz te 2 tygodnie, bo nie wiadomo kiedy się to zaczęło, ani w jakim stanie aktualnie jest akumulator. Alternator mógł paść totalnie - nie ładować, lub ładować mniejszym napięciem i kilka innych przypadków. Dlatego to co napisałem lepiej, żebyś sprawdził od razu, da to Ci pogląd na sprawę. U mnie jeden problem polegał na zaśniedziałych kablach w klemach, koszt wymiany 3PLN, więc jak nie masz, to pożycz od kogoś na miejscu miernik lub po prostu kup.

W trasie jak Ci auto stanie to odpali Cię ktoś i będziesz dalej jechać pod warunkiem, że nie potrzebuje auto zbyt dużo prądu na elektronikę, światła etc. Pamiętaj tylko, że na autostradzie laweta jak podjedzie z boosterm może trochę grosza zawołać

[elmi_k]

[vanderszpak]

Więc tak, przed odpaleniem 12V, po odpaleniu 14,1 - 14,2V (auto stało 3 dni). Zrobiłem 25km, gasiłem 3 razy. Przed odpaleniem było najpierw 12 później spadało o 0,1 na każde odpalenie ale na działającym silniku było już tylko 11,6 a na końcu 11,2V.

Klemy zasmarowane, nie przegrzewają się. Odpala bez problemu ale komunikat wybija bez przerwy bez względu na obciążenie i prędkość.

[elmi_k]

[vanderszpak]

Do odkręcenia samej osłony silnika potrzebuje klucza nasadowego a z narzędziami mam tutaj na razie problem.
Jak już się do tego dobiorę to jest jakiś sposób żeby stwierdzić czy to regulator czy alternator?

[elmi_k]

[vanderszpak]

Panowie! Usterka naprawiona. Tak jak mówiliśmy winny okazał się regulator. Parę postawionych browarów, 16 euro za zestaw kluczy, 55 za regulator, chwila na wymianę i się udało. Teraz ładnie trzyma 14,2V nawet pod obciążeniem. Najważniejsze, że fura śmiga i że nie musiałem oddawać auta do warsztatu.

Dzięki za pomoc

Poniżej zdjęcia nowy regulator vs stary