A więc wymieniłem u siebie ten termostat DSG ponad tydzień temu i całkowicie zapomniałem o problemie, wskazówka temperatury przyklejona na 90°C, auto nagrzewa się szybko i dobrze a nawet długo trzyma temperaturę. Przy odstawieniu całkowicie nagrzanego auta na 2h, wsiadam do niego i wskazówka jest na ok 50°C przy temp zewnętrznej +/- 4°C wiec osiągnięcie pełnej temperatury to kwestia kilku min i km.
Ale przejdźmy do tematu wymiany... Na początek pokaże jak się prezentuje termostat:
DSC_0158.JPG
DSC_0160.JPG
Do jego wymiany potrzebny będzie klucz torx, klucz oczkowy chyba 13' jeśli dobrze pamiętam, 2 ściski stolarskie, klucz żabka.
Ściągamy górną pokrywkę dolotu odczepiając plastikowe zaczepy, rozkręcamy obudowę filtra kluczem torx odpowiedniego rozmiaru (nie pamiętam) i odchylamy pokrywę na bok, odkręcamy śrube mocującą obudowe filtra od strony akumulatora i wyciągamy ją z osadzeń gumowych uważając na 2 rury, jedna dolotowa zasysająca powierze z grilla druga u dołu mała do odprowadzania wody... trzeba się trochę naceregielić żeby ją wydostać z powodu jakiegoś przewodu jeśli dobrze pamiętam, zastać powinniśmy taki widok:
a poniżej już widać winowajce czyli termostat na wężu zaraz przy wymienniku ciepła oleju skrzyni biegów / płynu chłodniczego:
Wąż z termostatem z cierpliwością trzeba wydostać na górę ponad wąż który go przesłania, używamy ścisków na jeden i drugi, ja niestety użyłem coś co miałem pod ręką
DSC_0165.JPG
przy pomocy klucza żabki zdejmujemy zacisk na wymienniku ciepła, zdejmujemy wąż i odchylamy do góry a potem zdejmujemy zacisk na termostacie od strony ścisku stolarskiego
i całe ustrojstwo zabieramy w wygodne miejsce żeby nie gramolić się z tym pod maską...
DSC_0167.JPG
ja w razie czego wcisnąłem w otwór wymiennika trochę folli żeby nie ciekło, nie powinno ale dałem profilaktycznie (mi uleciał może kieliszek płynu, bez potrzeby uzupełniania po operacji)
DSC_0166.JPG
wygodnie już na stole wymieniamy termostat i składamy wszystko w odwrotnej kolejności...
Mam nadzieje że pomogłem.
Wymiana nie jest trudna, powinna zająć maks godzinę. Przy odrobinie zdolności manualnych prawdziwy facet powinien zrobić to sam, reszta niech odda to komuś do warsztatu