lordxan pisze:nobla dla kogoś kto to wymyslił
Chyba z ekonomi... za wiedzę jak zarobić na naiwniakach wciskając im tanie gadki o ekologii i pozornej oszczędności.
Dwie sytuacje, które mnie cholernie wkurzały (odruchowo przy odpalaniu nauczyłem się już wyłączać ten jakże idiotyczny system):
1. System stara się maksymalnie ograniczyć spalanie i gasi silnik przy każdej okazji. Nie ma znaczenia, że jest +40st C i klima chodzi na maxa - zatrzymasz się, od razu zgasi silnik (redukcja emisji rzecz święta!), po czym po 5 sek. stwierdzi, że klima się nie wyrabia i silnik zostanie uruchomiony.
2. Poganiasz 160-180 km/h po autostradzie, dojeżdżasz do korka i musisz się zatrzymać. Nie ma znaczenia, że turbina jest rozgrzana do czerwoności - genialny system wyłączy silnik, bo przecież priorytetem jest ograniczyć emisję spalin! a, że przy okazji turbina się zajedzie, to przecież dla producentów super wiadomość - kolejny frajer do skasowania za nową turbinę.
Nie wspomnę już o tym, że rozrusznik musi być w takim aucie wzmocniony (i jednocześnie droższy) a i tak nikt do końca nie wie, czy wytrzyma on dłużej niż okres gwarancyjny. To samo dotyczy akumulatorów. Sprawdź jaki masz akumulator u siebie i ile on kosztuje (a raczej ile one kosztują, bo pewnie jest więcej niż jeden).
Wszystko pięknie wygląda na papierze - niższe spalanie, mniejsza emisja itd., ale faktycznie płacimy za to my (podczas zakupu), a potem kolejni właściciele, którzy robią wielkie oczy jak się okazuje, że rozrusznik w 5 letnim aucie jest już zajechany i wymiana kosztuje kilka tys. zł, oraz przy wymianie akumulatorów nie 300-500 zł, tylko 1500 zł albo więcej.