Forum Skoda Superb

szms pisze:No akurat na zderzaku nie zmierzy to fakt. Super więc. NIc tylko otwierać szampana

szms, piszemy tu o zderzaku, a nie o masce czy błotniku...
Jak będzie dobrze polakierowany to w życiu nie poznasz, że coś z nim było nie tak...

A jak już jesteś taki nadgorliwy, to ślady naprawy będzie widać choćby po śrubach - i w tym przypadku nie zmienia nic to czy był nowy czy powtórnie lakierowany.

I bez przesady - nikt normalny przy odkupie używanego samochodu nie czepia się lakierowanego zderzaka.

Nie jestem handlarzem, ale kilka rzeczy już sprzedawłem i uwierz... ludzie do takich głupot się potrafia przypier...olić, że głowa mała (nawet Łukiego)

Nie no super, wolę nowy zderzak niż ten sam pomalowany i tyle. Drugiemu mogą jeszcze umazać trawą i też będzie zadowolony.
Jak to mówi Seba - wielu wydymanych chodzi po mieście.

Są też przypadki, gdzie ktoś po prostu auta nie odebrał i czekał na następne zamówione identyczne.

Nie można wymagać od kogoś kto chce nowe, aby przymykał oczy na takie coś. Nie róbmy sobie jaj. Milionerzy nie kupują aut za 150 patoli, żeby to były drobne.

szms pisze:Nie jestem handlarzem, ale kilka rzeczy już sprzedawłem i uwierz... ludzie do takich głupot się potrafia przypier...olić, że głowa mała (nawet Łukiego)

Jasne, są cwaniaczki, którzy przychodzą z miernikami za 100 zł z Allegro i potrafią znaleźć szkodę tam, gdzie jej nie było.
Taki cwaniak i tak powie, że na śrubach widać słady odkręcania i zakwestionuje każde tłumaczenie

szms pisze:Drugiemu mogą jeszcze umazać trawą i też będzie zadowolony.
Jak to mówi Seba - wielu wydymanych chodzi po mieście.

Co to wnosi do dyskusji?
Samochód będzie wydany w stanie wizualnie idealnym, a nie umazany trawą.

szms pisze:Są też przypadki, gdzie ktoś po prostu auta nie odebrał i czekał na następne zamówione identyczne.

Z powodu obtartego zderzaka?

Poza tym, zaledwie w ciągu paru miesięcy i tak będziesz miał odpryski od kamieni, od drzwi sąsiadów, a przy większym pechu ktoś zostawi Ci pamiątkę na zderzaku pod supermarketem. I tyle z Twojego czekania na nowe zamówienie... Bo chyba nie powiesz, że Tobie NIGDY się to nie przytrafiło?

sane pisze:Co to wnosi do dyskusji?
Samochód będzie wydany w stanie wizualnie idealnym, a nie umazany trawą.

To, że dla mnie 1X0 kzł to dużo pieniędzy i kupując coś nowego chcę NOWE i nieuszkodzone. Nie s*am kasą i dbam o to co moje. A podpuderowana szpachla nie jest wyznacznikiem nowości.

sane pisze:Z powodu obtartego zderzaka?

Poza tym, zaledwie w ciągu paru miesięcy i tak będziesz miał odpryski od kamieni, od drzwi sąsiadów, a przy większym pechu ktoś zostawi Ci pamiątkę na zderzaku pod supermarketem. I tyle z Twojego czekania na nowe zamówienie... Bo chyba nie powiesz, że Tobie NIGDY się to nie przytrafiło?

A to co ja będę robił z moim autem za tydzień, miesiąc, rok... sprzedawcę powinno interesowąc najmniej. I tłumaczenie, że "będziesz miał pan za pół roku odpryski" trafia do mnie jak Krzynówek w trybuny.


I tak, znam osobiście przypadek, który nie odebrał Sportline 2.0 280 KM tylko dlatego, że był przerysowany "letko panie do poprawy".

szms pisze:To, że dla mnie 1X0 kzł to dużo pieniędzy i kupując coś nowego chcę NOWE i nieuszkodzone. Nie s*am kasą i dbam o to co moje. A podpuderowana szpachla nie jest wyznacznikiem nowości.

Jasne, zgadzam się, ale nie dajmy się zwariować. Przypominam, że piszemy o ZDERZAKU - części plastikowej, odejmowalnej, która zgodnie z wytycznymi dla rzeczoznawców jest częścią wymienną i nie obniża wartości auta! Po polakierowaniu nie zobaczysz śladów naprawy i nie zmierzysz żadnym czujnikiem.

sane pisze:A to co ja będę robił z moim autem za tydzień, miesiąc, rok... sprzedawcę powinno interesowąc najmniej. I tłumaczenie, że "będziesz miał pan za pół roku odpryski" trafia do mnie jak Krzynówek w trybuny.

To nie jest argument sprzedawcy (szczerze mówiąc wątpię, żeby jakikolwiek sprzedawca użył takiego argumentu), a zdroworozsądkowe podejście. Czekać kolejne miesiące na nowe zamówienie z powodu ZDERZAKA, który nawet nie jest połamany to MOIM ZDANIEM nadgorliwość (a nawet głupota) i tyle.

sane pisze:I tak, znam osobiście przypadek, który nie odebrał Sportline 2.0 280 KM tylko dlatego, że był przerysowany "letko panie do poprawy".

Ale piszemy dalej o zderzaku? Czy może miał przerysowany błotnik?

A zresztą nieważne... Dyskusja o dupie - każdy ma swoją

szms pisze: I tłumaczenie, że "będziesz miał pan za pół roku odpryski" trafia do mnie jak Krzynówek w trybuny.

Szymek chyba chciałeś napisać ze jak Krzynówek w bramkę

sane pisze:Jasne, zgadzam się, ale nie dajmy się zwariować. Przypominam, że piszemy o ZDERZAKU - części plastikowej, odejmowalnej, która zgodnie z wytycznymi dla rzeczoznawców jest częścią wymienną i nie obniża wartości auta! Po polakierowaniu nie zobaczysz śladów naprawy i nie zmierzysz żadnym czujnikiem.

Ale czym zwariować? Jak chcesz zimne piwo i sprzedawca mówi, że ma a sprzedaje Ci ciepłe - pan se schłodzisz, a Ty będąc na pikniku w doopie masz to, że se schłodzisz. To jest taki sam dramat

sane pisze:To nie jest argument sprzedawcy (szczerze mówiąc wątpię, żeby jakikolwiek sprzedawca użył takiego argumentu), a zdroworozsądkowe podejście. Czekać kolejne miesiące na nowe zamówienie z powodu zderzaka, który nawet nie jest połamany to MOIM ZDANIEM nadgorliwość (a nawet głupota) i tyle.

Głupotą jest nieodebranie auta dlatego, że jest porysowane i powtónie malowane?

Super, a jak zacznie schodzić klar po pół roku to mam jeździć i tracić czas i się bujać, że źle pomalowane?
Nie no wszystko super ładnie pięknie, bo "nie widać, że malowany".
Każdy się trzyma swojej teorii. Jak chcę nowe to chcę nowe i tyle.


Łuki, Krzynówek bramy zawsze od słupka strzelał, a słupek jest uznawany jako strzał poza światło bramki Taki paradoks.

szms pisze:Głupotą jest nieodebranie auta dlatego, że jest porysowane i powtónie malowane?

Kurde Szymek, tu chodzi o plastikowy ZDERZAK, a nie o nie wiadomo jakie uszkodzenia...

szms pisze:Super, a jak zacznie schodzić klar po pół roku to mam jeździć i tracić czas i się bujać, że źle pomalowane?
Nie no wszystko super ładnie pięknie, bo "nie widać, że malowany".
Każdy się trzyma swojej teorii. Jak chcę nowe to chcę nowe i tyle.

No takie ryzyko zawsze istnieje, jasne. Ale to samo może się zdarzyć z nowym zderzakiem - przecież one też są lakierowane, nie przychodzą w kolorze.

No chodzi tylko i aż, jak pracownik wsiądzie i zarysuje Ci butami drzwi i plastiki to też luz? To tylko plastik.

Sorry, ale mnie takie rzeczy irytują. Kupiłen nowe, chce nowe i ma być nowe.
Jakbym chciał samochód, malowany, porysowany to bym se kupił igłe z DE.

sane pisze:No takie ryzyko zawsze istnieje, jasne. Ale to samo może się zdarzyć z nowym zderzakiem - przecież one też są lakierowane, nie przychodzą w kolorze.

auta przyjeżdząją niemalowane i malują je w ASO?

O czym my tu w ogóle gadamy - oni mają ubezpieczneie od takich rzeczy. Jeżeli coś nowego i nieuszkodzonego kosztuje tyle samo co coś uszkodzonego i naprawianego to po co kupowac to naprawiane?


Ani ja Ciebie nie przekonam, ani Ty mnie. Ja patrzę ze swojej perspektywy, bo ja na auto musże urobić, to nie jest tylko mój roboczy wół, ale i prywatny i za każdą wydanę zetę na niego wykładam sam. Jakby mi firma kupowała fury i co 2 lata zmieniałbym to pewnie miałbym to w d...

oooo głos rozsądku

s-e-b-e-b pisze:nowe ma być nowe - kropka. Uszkodzone, naprawiane, raz użyte to nie nowe i kufa nie można płacić jak za nowe !

są tacy co płacą, a potem takie prezesy jak Łuki czy CLO rozbijają się lymuzynamy

Łuki za auto płacił jak za nowe i co? Teraz tylko sprzęgło wymieniają, pewnie starsza pani przed nim zajeździła w drodze do kościoła

noooo dobrze mu w piz... wstawiała bo i sprzegło i dwumase wymieniają:) a zapłaciłem wiecej niz za nowe bo miał 2 rysy

paliła gumę przed kościołem... w przenośni i dosłownie


[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=qHT-HujXavI[/youtube]

https://www.youtube.com/watch?v=qHT-HujXavI

Łuki za Młodu...

toć ja jeszcze młody