dzisiaj sprawdzałem niedziałające już dośc długo czujniki parkowania w S1. Z komputera wynikały błędy w 4 czujnikach, 3 błedy uszkodzenia 1 błąd, że zbyt blisko ziemi. Ale postanowiłem sprawdzić dokładniej i wszedłem w bloki pomiarowe, przy tescie działały czujniki środkowe prawy i lewy a skrajne nic, srodkowe pokazywały poprawnie dystans i brzęczały zależnie od dystansu.
Instalacja jest podobno "fabryczna" tzn na pewno podłączana przez autoryzowany serwis skody, czujniki są mega drogie oryginalne a tez mam juz S2 i bawie się tym czysto dla zabawy.
Moje pytanie wygląda tak: da sie jakoś obejść te dwa skrajne czujniki zeby całość działało z dwoma czujnikami srodkowymi?
Pewnie głupie i niewykonalne ale warto zapytac, zawsze bedzie cos pikać
I posty typu zebym sobie start stop do s1 wrzucił odpadają
Ewentualnie mozna jakieś zamienniki dwa wcisnac i podpiąć pod obecną instalacje? Moze generowac bledy byle działało:P
Pozdr
