1. Trzy tygodnie temu mechanior wymieniał mi dwumasę i sprzęgło,
1. W tzw. "międzyczasie" xenony zaczęły mi się dziwnie poziomować,
2. W lutym robiłem renowację xenonów,
3. Dodatkowo - czasami (~raz na miesiąc, nawet rzadziej) - zapalała mi się kontrolka od świateł - nie zbadałem kablem co to.
Początkowo nie połączyłem faktów 1 i 2, tylko bardziej 2, 3 i 4. Zakupiłem kabel do obd2 (http://allegro.pl/interfejs-usb-vag-k-c ... 56826.html) i próbowałem coś podziałać. Efekt był taki, że na stałe zapaliłem błąd 1539 (dość standardowo - brak procedury wypoziomowania xenonów).
Niestety, kabel nie pozwala mi przez polskiego vaga wykonać procedury poziomowania (viewtopic.php?f=42&t=6304) - mam błąd dostępu do bloków.
I teraz najlepsze:
Przy zabawie z kompem chciałem sprawdzić czy nie padły mi czujniki poziomowania. Zdjąłem lewe przednie koło i moim oczom ukazał się ciekawy widok - mechanior (lub któryś młody pomagier) założył mi dźwigienkę łączącą zwrotnicę i czujnik poziomowania dokładnie odwrotnie - tzn. tak, że czujnik wychylił się w "drugą stronę". I dawał cały czas ~4,6 V (to akurat udało mi się sprawdzić tym kablem). Dźwignia prawie się wyłamała (opierała się o zwrotnicę), mocowania się powyginały.
Foto: https://goo.gl/photos/JzhNiYAz9pXZ1rwq9
Po odpięciu czujnika, wyprostowaniu mocowania łącznika i prawidłowemu złożeniu całości odczyty wróciły do normy, lampy przy odpalaniu zjeżdżają na dół, terkocą i wracają do poziomu. Została mi jednak kontrolka błędu od poziomowania
I teraz pytanko - czy ktoś może polecić działający (kupiony niedawno/w aktualnej aukcji - opakowania kabli zostają, elektronika tego chińskiego dziadostwa się zmienia) kabel abym mógł wykonać sam to poziomowanie? Wiem, oryginalny kabel 1,5 kPLN.
Ewentualnie chętnie podjechałbym z browarkiem np. gdzieś w Wwie (w tygodniu) lub Kielcach (weekend).
