Drgania na niskich obrotach

[Michu]

Problem mialem od poczatku (auto kupione uzywane) ale dopiero teraz pisze o tym, bo zaczyna mnie draznic.
Otoz gdy obroty spadna do 1,4-1,2U/min, slychac w kabinie taki rezonans. Nie jest to odglos jak zwykle przy niskich obrotach, ale taki glebszy, glosniejszy.
Myslalem, ze to dwumasa, ale po jej wymianie, problem pozostal.
Aha, nic sie w kabinie nie trzesie, choc gdyby ktos uslyszal ten dzwiek, to bylby pewien, ze cos sie trzesie.
I zajwisko ma miejsce gdy obroty spadaja (pusczony gaz) - nigdy gdy rosna (gdy daje gazu).
Gdzie szukac przyczyn?

PS. Dodam, ze w ASO Skody, gdy odbywalismy wspolnie z pracownikiem jazde testowa, pan nie zwrocil na to uwagi...

[Mej]

Może to:
viewtopic.php?f=18&t=2163&p=131058&hili ... ji#p131058 ??

[pab567]

Może jak u mnie - przewody paliwowe? Przy czym zdecydowanie było je słychać głośniej jak było zimno na zewnątrz.

[jarkow]

czy to się dzieje tylko w czasie jazdy? Czy na postoju również? Jeżeli na postoju to można spróbować w dwie osoby zlokalizować ten dźwięk po otwarciu maski, Jeśli tylko w trakcie jazdy, to powinieneś określić czy tylko na biegu, pod obciążeniem, itd. A i tak będzie to trochę wróżenie...

[cristoo]

Witam

Ja miałem rezonans na niskich obrotach podczas jazdy - np przy wolnej jeździe na 2. biegu albo przy ruszaniu w określonym niskim zakresie obrotów - podobnie jak u Ciebie. Okazało się że rezonowało coś w komorze silnika, Pan w serwisie powiedział mi że "uszczelnili dolot" - w każdym razie cokolwiek zrobili, a były to raczej kosmetyczne poprawki - problem ustąpił

pozdro

Krzysiek

[jarkow]

To jest właśnie to, o czym pisał Mej.

[Enriquez]

u mnie to niestety nie pomogło

[Mej]

u mnie to niestety nie pomogło

Ale nie pomogło, bo metoda okazała się nietrwała, czy nie pomogło bo napieprza coś innego ??

[Enriquez]

Coś innego to musi być. Co prawda nie sprawdziłem jeszcze jazdy bez osłony. Jak to zrobię to się obiektywnie będę mógł wypowiedzieć. Może inaczej - pomogło na tydzień.

[Mej]

Skoro pomogło przez tydzień, to i na dłużej też powinno.
Jak to robiłem po raz pierwszy też nie od razu było "na zawsze".

Owinąłeś otwór dyfuzora pod rurę ssącą odpowiednio grubą taśmą dwustronną (lub czymś podobnie "tłumiącym") i skręciłeś śrubkami ?
To jest najtrudniejsze miejsce do prawidłowego "ustabilizowania" ... .

[fa1th]

ja to samo miałem i tak jak pisał 'MEJ' pomogło