pab567 pisze:......Jak ktoś nie wierzy to niech wyjdzie z samochodu z uruchomionym silnikiem mając kluczyk w kieszeni i pozwoli drugiemu kierowcy odjechać... jeśli myślicie, że samochód po przejechaniu kilkunastu czy nawet kilkuset metrów się zatrzyma to się zdziwicie... więc sko89 - odpuść ta szkodliwość bo nie wiesz, o czym mówisz...
Jako użytkownik KESSY od blisko dwóch lat nie kupiłbym teraz samochodu nie wyposażonego w taki system - i to nawet jesli brakuje mi otwierania machnięciem noga pod zderzakiem (a brakuje mi - Enriquez wziąłbys sie wreszcie za to). Był to zresztą jeden z powodów, dla których zamówiłem nowa Fabię
Też lubię mieć system bezkluczykowy - w końcu to trzeci samochód z takim, chociaż pierwszy, który nazywa się Kessy. Z tą dezaktywacją po uruchomieniu nie jest dokładnie tak jak piszesz - odjechać, to odjedzie, ale też wyświetli komunikat Nie znaleziono kluczyka czyli zauważy jego brak w samochodzie, nie tylko w S2 tak działa - w innych też to miałem. Dość często mam sytuację, w której daję komuś kluczyki a sam podjeżdżam na podjazd.
sko89 nie przekonasz o znikomej szkodliwości. tak się składa, że kiedyś miałem dość dużo na studiach o promieniowaniu elektromagnetycznym. Interferencji fal również
Jak ktoś nie wyrzuca smartfona a mówi o szkodliwości nadajnika Kessy to jak ekolog, który przyjeżdża Grand Cheerokee 4,2l na protest przeciwko globalnemu ociepleniu
Zapomniałem o jeszcze o jednym wrednym emiterze promieniowania w W-wie - każdy większy samolot ma radar, a Okęcie oprócz radarów śledzenia przestrzeni, ścieżek podejścia, ma również radar pogodowy. To są wredne szkodniki
A największy z nich to fotoradar
oczywiście na drogach - gdzie mu Kessy do niego
sko89 w pełni uznaję argumenty - nie lubię Kessy, nie chcę go bo nie, jest za duży. Mogę ich nie rozumieć, ale każdy ma prawo do lubienia tego czy innego. Ale argument szkodliwości to trochę kula w płot. Już lepszy jest o większym narażeniu na kradzież - znając częstotliwości bez problemów można zbudować transmiter sygnału Kessy tak aby osoba z odbiornikiem mogła wsiąść do samochodu, a tam już podepnie kompa i odjedzie
Albo wymieniana przeze mnie wada - kluczyk w kieszeni potrafi się otwierać i jest niewygodnie
Jak mnie kiedyś wkurzy to obwiążę go gumką recepturką