W związku z przygodami moim Superbem (piszę o tym tutaj:
viewtopic.php?f=57&t=7717) miałem okazję potestować kilka aut z wynajmu oraz ogólnie rozglądałem się po rynku. "Odpocząłem" też od skody chwilę i wróciłem z nowym spojrzeniem. Podsumowując, aktualnie patrzę na skodę jako na ładne, całkiem nieźle wykonane i przestronne w środku auto, które słabo się prowadzi, jest słabo wyciszone, a jego zawieszenie (DCC) pracuje głośno i mało skutecznie. Teraz kilka słów o tym czym jeździłem:
1. ford Mondeo (1.5 Ecoboost)
>> w sumie pamiętam jak do tego auta podchodziłem szukając alternatywy dla SIII. Kiepskie materiały wykończeniowe, niepasujący mi design, oraz mała ilość miejsca. Jednak jako auto służbowe, czy wypożyczone na kilka dni jest całkiem spoko... nawet normalnie da się jeździć tym 1.5 (z podkreśleniem normalnie, ale na autostradzie 180 km/h z 4 osobami nie jest problemem, pytanie jak długo to pojeździ). Na plus w stosunku do superba szumy przy dużych prędkościach, są odczuwalnie niższe.
2. alfa romeo Stelvio 280KM
>> W cenie dobrze wyposażonego SIII można już pokusić się o dobrze wyposażone Stelvio z 2017 roku (rabaty się zwiększają). Auto wizualnie podoba mi się, w środku niestety trochę wieje tandetą, fotele małe, ale... no zobaczmy. Wnioski... jednak dla mnie nie. Za głośno przy prędkościach rzędu 180 km/h (szczególnie od przedniej szyby), za wysokie spalanie (BTW w trybie ECO skrzynia trochę ma opóźnienia w trybie żeglowania, co przekłada się na delikatne szarpnięcia), zawieszenie zestrojone chyba twardziej niż tryb sport w skodzie (można zamówić do Alfy zawieszenie aktywne, ale nie wiem co to da), bardzo bezpośredni układ kierowniczy.... czyli w sumie może i fajne auto, ale ja szukam czegoś bardziej relaksującego. Szkoda że działanie lane assist ogranicza się jedynie do buczenia, nie ma asystenta parkowania itp. Na plus to ustawienie przycisku START/STOP (tego ekogówna) jest zapamiętywane po wyłączeniu auta! Da się? Da!
3. kia Stinger
Znowu.... fajne auto, ale nie dla mnie. Za dużo pali (jeździłem tym najmocniejszym), za ciasne. Brak systemu Lane Assist. Supersportowe też nie jest, choć nadaje się do szybszej jazdy. Trochę odległa stylistyka od prostej skodowskiej, do której chyba mocno już się przyzwyczaiłem, stąd wrażenie takie a nie inne...
4. opel Insignia 170KM diesel, automat 8 biegów.
Coż... gdybym miał kupować auto do jeżdżenia dla siebie (jako kierowcy) to brałbym dziś insignię. W przeciwieństwie do poprzedniej generacji, teraz prowadzi się naprawdę świetnie, jest cicha, komfortowa przy tym pewna, wystarczająco szybka, dobrze pracuje automat 8 biegowy. LED Matrix są świetne, choć na autostradzie trochę jakby za blisko świeciły, a mocne odcięcie światło/cień jest trochę za wcześnie tego co chciałbym widzieć jadąc z dużą prędkością autostradową, wydawało mi się nawet że skoda robi to lepiej, ale po przesiadce wiem że tak nie jest. Dużo bajerów w akceptowalnej cenie, jak HUD (oki, nieprzydatny gdy jeździsz w okularach polaryzacyjnych), podgrzewana kierownica itp. (duże rabaty od cen cennikowych). Lane assist działa inaczej niż w VAG, gdzie stawia wyraźny opór oraz wyraźnie interweniuje, a w Oplu robi to bardzo miękko i w dodatku łatwo się poddaje (w skodzie na zasadzie E! Dzie mi tu!, w Oplu, ykhymmm, przepraszam chyba opuszczamy pas, ach... to opuszczamy...), dodatkowo znacznie słabiej łapie linię jazdy. Jeśli chodzi o przestrzeń to udało się spakować na wyjazd rodzinę, choć w SIII zawsze mam jakieś luzy, a tu się pakowaliśmy na styk. Z tyłu mniej miejsca na nogi, ale wygodniej (fotele z przodu i z tyłu ZNACZNIE wygodniejsze)... jednak brak 3 strefy klimatyzacji sprawia, że ja mam ciepło z przodu, a z tyłu jest zimnawo (rachityczne nawiewy), ogólnie tam jest druga klasa... nie ma gniazdka 230, nie ma ambient dekorów podświetlanych LED (są tylko z przodu)... Trochę nie rozumiem Opla... mogli zrobić zajebiste auto, nie ogranicza ich Volksvagen i Audi (marki nad głową), a odpuścili w pewnych bardzo drażliwych punktach... np. masz w czterech klamkach easy entry... ale za to na guziczek... do tego brak opcji klapy elektrycznej w "niekombi"... alnbo owszem, możesz mieć fotochromatyczne lusterko wewnętrzne, od strony kierowcy, ale pasażera... zapomnij. Podsumowując wybierając skodę myślałem: Nie jest to bardzo dobre auto ale ma to to to i tamto, a myśląc o Oplu myślę, że to świetne auto ale nie ma tego tego i tamtego... za to ma coś co może być istotne dla innych. Obiektywnie, w moim przekonaniu, całościowo jako samochód Insignia jest lepsza od Skody.