Co zamiast Superba ?

[rowerek]

Przy takim trybie użytkowania nigdy bym nie spojrzał na elektryka, bo większość tygodnia będziesz miał trasy na pograniczu jego możliwości (weź pod uwagę, że przy 140km/h zużycie prądu jest daaalekie od tych zakładanych przez Ciebie). Tym bardziej zimą, kiedy przyjemnie włączyć sobie ogrzewanie, grzanie foteli i kierownicy.

Chcesz skosztować prądu? Kup sobie plugina w pierwszej kolejności. Mamy już auta, które pokonają bez problemu 100+km na prądzie, co Ci zaspokoi kilka dni w tygodniu, a w resztę dni bardzo skutecznie ograniczy zużycie paliwa w trybie hybrydowym do wartości symbolicznych, cały czas dając pełną autonomię.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

[artho]

Rozważę po Superbie, tylko chciałbym 200KM+ i AWD. Może nowa A5-tka to dowiezie.

[zalezi]

To co powiecie o tym Q8 E-Tron?

Ej, ale to auto jest ze 100 tys droższe, niż Superb


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[SE7]

Dołóż hak (jak się da) i przyczepę i wtedy pomyśl o zasięgu w elektryku

[Kylo125]

Ja lubię mieć duży zasięg i swojego diesla cenię między innymi właśnie za to, ale właśnie wyszła Tesla 3 performance po lifcie. Kosztuje 245 tysięcy za 510 koni i bdb wyposażenie. Mam nadzieję że adaptacyjne amory sprawią że będzie wygodna na co dzień, bo to na chwilę obecną mój nr jeden z kandydatów na auto po superbie.

[zalezi]

TM3P to przekot pod względem osiągów. Z dotacją 27k rozkłada konkurencję na łopatki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[artho]

Ja lubię mieć duży zasięg i swojego diesla cenię między innymi właśnie za to, ale właśnie wyszła Tesla 3 performance po lifcie. Kosztuje 245 tysięcy za 510 koni i bdb wyposażenie. Mam nadzieję że adaptacyjne amory sprawią że będzie wygodna na co dzień, bo to na chwilę obecną mój nr jeden z kandydatów na auto po superbie.

Podobno Performance jest dość twardy, natomiast 245k PLN to świetna cena za ten samochód. Szkoda, że Model 3 nie jest liftbackiem. To jedyny argument zniechęcający mnie do Modelu 3.

Diesel ma swoje zalety, w przyszłości myślę o zakupie pickupa/terenówki, np. Toyota Hilux lub Land Cruisera i takich aut nie wyobrażam sobie w benzynie, zwłaszcza pierwszego. Uciąg 3 tony, prawdziwy napęd 4x4. No i tona na pace. Jak zacznę budowę nowego domu to koniecznie zakupię takiego potwora w dieslu.

Natomiast na co dzień dla mnie jednak benzyna bądź hybryda to lepsze rozwiązanie niż diesel. Owszem, mocna benzyna zrobi SPORO mniejszy zasięg bo o 1000km w Superbie 2.0 TSI można tylko pomarzyć (wiem, że 1.5 TSI robi 1000km) ale ma inne zalety, które rekompensują częste zatrzymywanie się na tankowanie... I mam nadzieję, że elektryki nawet jeżeli trzeba na trasie często "tankować" to też gdy jeszcze odrobinę zwiększą zasięg będą czymś w rodzaju mocnej benzyny. Może i tankujesz co 500km, ale frajda z jazdy jest (500 koni robi swoje nawet gdy rzadko je w pełni wykorzystujemy) a z kolei przy tych 120km/h absolutna cisza i komfort i zero zapachów spalin.

No natomiast życzę wszystkim aby mogli mieć i utrzymywać 4 samochody lub więcej.

[Kylo125]

Ja lubię mieć duży zasięg i swojego diesla cenię między innymi właśnie za to, ale właśnie wyszła Tesla 3 performance po lifcie. Kosztuje 245 tysięcy za 510 koni i bdb wyposażenie. Mam nadzieję że adaptacyjne amory sprawią że będzie wygodna na co dzień, bo to na chwilę obecną mój nr jeden z kandydatów na auto po superbie.

Podobno Performance jest dość twardy, natomiast 245k PLN to świetna cena za ten samochód. Szkoda, że Model 3 nie jest liftbackiem. To jedyny argument zniechęcający mnie do Modelu 3.

Diesel ma swoje zalety, w przyszłości myślę o zakupie pickupa/terenówki, np. Toyota Hilux lub Land Cruisera i takich aut nie wyobrażam sobie w benzynie, zwłaszcza pierwszego. Uciąg 3 tony, prawdziwy napęd 4x4. No i tona na pace. Jak zacznę budowę nowego domu to koniecznie zakupię takiego potwora w dieslu.

Natomiast na co dzień dla mnie jednak benzyna bądź hybryda to lepsze rozwiązanie niż diesel. Owszem, mocna benzyna zrobi SPORO mniejszy zasięg bo o 1000km w Superbie 2.0 TSI można tylko pomarzyć (wiem, że 1.5 TSI robi 1000km) ale ma inne zalety, które rekompensują częste zatrzymywanie się na tankowanie... I mam nadzieję, że elektryki nawet jeżeli trzeba na trasie często "tankować" to też gdy jeszcze odrobinę zwiększą zasięg będą czymś w rodzaju mocnej benzyny. Może i tankujesz co 500km, ale frajda z jazdy jest (500 koni robi swoje nawet gdy rzadko je w pełni wykorzystujemy) a z kolei przy tych 120km/h absolutna cisza i komfort i zero zapachów spalin.

No natomiast życzę wszystkim aby mogli mieć i utrzymywać 4 samochody lub więcej.

Po lifcie podobno model 3 jest dużo bardziej komfortowy. No i w performance są teraz amory adaptacyjne, więc liczę że komfort też wzrośnie. Do tego poprawili wyciszenie i dodali wentylowane kubełkowe fotele.
Dla mnie właśnie najgorsze jest to że to nie jest liftback, ale w sumie do większych ładunków mam octavię z hakiem. Tym nie mniej w superbie ten kufer też mi się przydaje .
Druga sprawa to to że po lifcie wywalili dźwigienki za kierownicą i te kierunki na guziki dla mnie są mega słabe.

Jeszcze nawiązując do zasięgu to w superbie dieslu 1000km to naprawdę nic. Akurat dziś żona tankowała i dostałem taką fotkę.

[rowerek]

Ja tam dźwięk silnika lubię, jaki by nie był, zamiast zupełnej ciszy. Tym bardziej, że w elektryku wtedy wszelkie odgłosy toczenia grają pierwsze skrzypce i na przykładzie Tesli Y, nawet wolałbym żeby coś pod maską chrzęściło, bo odgłos opon i wiatru, pozbawiony tła napędu jakiś taki bardziej przeszywający się wydaje.
Tak samo w aucie 'sportowym' wolałbym jednak coś spod maski słyszeć. Ba, w aucie mającym dawać emocje, wg mnie dźwięk >osiągi. Te 500KM w elektryku takie bezduszne. Swego czasu jeździłem SL500 R230 przedlift, pierwszy wypust. Raptem 306KM z 5 litrów, powolny automat., a spod świateł robił mnie byle pomodzony Golf GTI, ale frajda z jazdy nieporównywalnie większa i nawet za 1000KM w elektryku bym się nie zamienił.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

[StRaDiVaRiUs]

Raptem 306KM z 5 litrów, powolny automat., a spod świateł robił mnie byle pomodzony Golf GTI, ale frajda z jazdy nieporównywalnie większa i nawet za 1000KM w elektryku bym się nie zamienił.

Elektryka nie kupuje się dla frajdy, ona jest tam tylko dodatkiem.

Mieszasz ze sobą 2 różne typy samochodów, ich nie ma co porównywać. W takiej codziennej jeździe po mieście nic nie przebije elektryka. Masz moment obrotowy, brak skrzyni biegów, cisza w podróżowaniu, brak serwisów olejowych, możliwe darmowe ładowanie z własnego prądu.

Gdy czasami rozmawiam z kimś o elektrykach pytam go, czy używałby w codziennej pracy spalinowej wiertarko-wkrętarki (wiem, nie ma takich) Ale to pokazuje, ze gdy jakieś rozwiązanie jest dopracowane pod konkretną czynność, to jest tak samo jak w przypadku auta. Jeśli będziesz mógł mieć zasięg, możliwość wymiany aku lub realnie naładujesz w 10 min gdziekolwiek będziesz i dodatkowo będzie to tania energia, a sam samochód będzie tani w zakupie, to samochód spalinowy z miast zniknie i pozostanie tylko dla hobbystów.

[artho]

Dla mnie właśnie najgorsze jest to że to nie jest liftback, ale w sumie do większych ładunków mam octavię z hakiem. Tym nie mniej w superbie ten kufer też mi się przydaje .
Druga sprawa to to że po lifcie wywalili dźwigienki za kierownicą i te kierunki na guziki dla mnie są mega słabe.

No właśnie, na haku dzisiaj sporo można zamontować, czy to uchwyt na rowery czy kufer czy zawsze przewieźć można przyczepkę jadąc z deskami

Swoją drogą do Model 3 Long Range można dodać hak do Model 3 Performance już nie.

Jeszcze nawiązując do zasięgu to w superbie dieslu 1000km to naprawdę nic. Akurat dziś żona tankowała i dostałem taką fotkę.

Diesel 1.6 czy który?

Ja tam dźwięk silnika lubię, jaki by nie był, zamiast zupełnej ciszy. Tym bardziej, że w elektryku wtedy wszelkie odgłosy toczenia grają pierwsze skrzypce i na przykładzie Tesli Y, nawet wolałbym żeby coś pod maską chrzęściło, bo odgłos opon i wiatru, pozbawiony tła napędu jakiś taki bardziej przeszywający się wydaje.

Swoją drogą wg. pierwszych recenzji nowego elektrycznego Macana jest podobno wzorowo wyciszony.

Tak samo w aucie 'sportowym' wolałbym jednak coś spod maski słyszeć. Ba, w aucie mającym dawać emocje, wg mnie dźwięk >osiągi. Te 500KM w elektryku takie bezduszne. Swego czasu jeździłem SL500 R230 przedlift, pierwszy wypust. Raptem 306KM z 5 litrów, powolny automat., a spod świateł robił mnie byle pomodzony Golf GTI, ale frajda z jazdy nieporównywalnie większa i nawet za 1000KM w elektryku bym się nie zamienił.

No tylko, że prawda jest taka, że R320 to nawet z "bieda" V6-tką będzie sprawiał masę radochy . Temu aucie nie trzeba ani V8mki ani V12skti aby robiło robotę. Bardziej oczywistego przykładu samochodu z duszą, znaleźć nie mogłeś. SL nawet powolnie sunąć ulicami i cichutko nawet powarkując spod maski i wydechu będzie generował taką esencję przyjemności z jazdy. Żaden Golf nie ma odrobiny nawet duszy stojąc obok SL-a. Natomiast wg. mnie współczesny GTI nawet niepomodzony na sprincie z LC porobi takiego starszego SL500, lata lecą, kuce uciekają, skrzynie z przełomu wieku nie mają w sprincie podejścia do współczesnych dwusprzęgłówek.

[artho]

Gdy czasami rozmawiam z kimś o elektrykach pytam go, czy używałby w codziennej pracy spalinowej wiertarko-wkrętarki (wiem, nie ma takich) Ale to pokazuje, ze gdy jakieś rozwiązanie jest dopracowane pod konkretną czynność (...)

Ja tam potrafię bez problemu znaleźć nawet takich "dziadersów", co nie uznają nawet pił łańcuchowych akumulatorowych
Dla mnie to już standard, oczywiście trochę trzeba wydać aby się cieszyć długim czasem pracy na baterii, szybkim ładowaniem i wydajnością ale dzisiaj już do pilarki po której korzystaniu trzeba wziąć natychmiast kąpiel aby nie wonieć spalinami bym za nic nie wrócił

[rowerek]

Raptem 306KM z 5 litrów, powolny automat., a spod świateł robił mnie byle pomodzony Golf GTI, ale frajda z jazdy nieporównywalnie większa i nawet za 1000KM w elektryku bym się nie zamienił.

Elektryka nie kupuje się dla frajdy, ona jest tam tylko dodatkiem.

Mieszasz ze sobą 2 różne typy samochodów, ich nie ma co porównywać. W takiej codziennej jeździe po mieście nic nie przebije elektryka. Masz moment obrotowy, brak skrzyni biegów, cisza w podróżowaniu, brak serwisów olejowych, możliwe darmowe ładowanie z własnego prądu.

Gdy czasami rozmawiam z kimś o elektrykach pytam go, czy używałby w codziennej pracy spalinowej wiertarko-wkrętarki (wiem, nie ma takich) Ale to pokazuje, ze gdy jakieś rozwiązanie jest dopracowane pod konkretną czynność, to jest tak samo jak w przypadku auta. Jeśli będziesz mógł mieć zasięg, możliwość wymiany aku lub realnie naładujesz w 10 min gdziekolwiek będziesz i dodatkowo będzie to tania energia, a sam samochód będzie tani w zakupie, to samochód spalinowy z miast zniknie i pozostanie tylko dla hobbystów.

Jasne, tylko do tego co piszesz jeszcze daleka droga. Choćby z kwestii braku infrastruktury, która jest daleko w polu względem rozwoju samych aut ev. Ale o tym już pisaliśmy niedawno, więc nie ma co znowu do tego wracać.
Tak samo kwestia mocy. Po co do miasta 500 koni. Zawsze można znaleźć punkt zaczepienia zarówno in minus/plus.

Zrozum też, że obecnie nie ma czegoś takiego jak darmowe ładowanie, nawet własnego prądu. Nie na nowych zasadach rozliczania fotowoltaiki (która też kosztuje kilkadziesiąt tysięcy pln, a może być i drozsza, bo już niedługo będzie WYMOGIEM w nowobudowanych obiektach). Nie bez magazynu energii pojemności kilkudziesięciu kWh kosztującego równowartość tej Tesli. Poczekajmy na koniec tarczy, uwolnienie cen prądu i zobaczymy ile kosztuje naładowanie elektryka własnym 'darmowym' prądem.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

[zalezi]

Nie no, uczciwie pisząc to Tesla rozjebała system doszczętnie modelem 3 Performance. Serio. Osiągi na miarę BMW M3, a cena 218k + brak kosztów typu przegląd.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kylo125]

Ja tam potrafię bez problemu znaleźć nawet takich "dziadersów", co nie uznają nawet pił łańcuchowych akumulatorowych
Dla mnie to już standard, oczywiście trochę trzeba wydać aby się cieszyć długim czasem pracy na baterii, szybkim ładowaniem i wydajnością ale dzisiaj już do pilarki po której korzystaniu trzeba wziąć natychmiast kąpiel aby nie wonieć spalinami bym za nic nie wrócił

Chętnie kupił bym sobie arborystyczną akumulatorówkę. Tylko jak patrzyłem to ważą z baterią ponad 5 kilo, podczas gdy moja spalina sporo poniżej trzech. Przy paru godzinach machania to podejrzewam że poczułbym to nie mniej niż smród spalin. Chyba że są lżejsze bo jakoś bardzo tematu nie drążyłem.

Diesel 1.6 czy który?

2,0 200koni.