Forum Skoda Superb

W moim cat'cie tez mam Perkins a.
Tarpan... prlowska odpowiedz na dodge RAM.


Wysłane z mojego GT-S7710 przy użyciu Tapatalka

Tak, mialo byc, ze wszystkimi zdarzają się wpadki.

Wysłane z mojego GT-S7710 przy użyciu Tapatalka

Mnie tylko wkurza jeśli wszyscy widzą, że jakiś silnik ma jakąś wadę a ktoś mi tłumaczy, że wady nie ma, albo winny jest użytkownik.

Właśnie o to chodzi... Ja traktuje samochód jako sprzęt do pracy i zwykle jeździłem nim do końca swojego żywota. tzn do czasu jak według mnie się nie nadawał do dalszej bezpiecznej jazdy...
A sprzedawcy Skody w kuluarach potwierdzą, że te silniki nie były zbyt udane... tak po cichu... na głos się wszystkiego wypierają...
Z racji prowadzenia biznesu hotelowego z paroma osobami rozmawiałem i wiem, co mówię.
I cytując klasyka nikt nie powie mi, że białe jest białe a czarne jest czarne....
Mam znajomego, który pracuje w dużym urzędzie. Miał O II 1.8 TSI i stało mu się to samo. 160kkm i podczas jazdy padł rozrząd, a samochód tak jak i mój serwisowany wyłącznie w ASO.
I tu pojawia się problem dla szarych użytkowników Skody. Oni w urzędzie kupili nową też Skodę, bo dla nich to pretekst żeby kupić nowy podobny albo taki sam samochód tak aby naród nie zauważył. A że większość starostw, zusów, itd jeździ Skodami, to się SAP nie przejmuje zwykłymi obywatelami.

Dlatego pytanie czy nie powinienem np. Wymienic rozrzadu po 100 tys km?

Możesz wymienić i mieć usterkę po 3000 km - to w niewielkim stopniu było uzależnienione od przebiegu. Wiele rozrządów posypało się ok 60 000 km. Ale miałbyś gwarancję na rozrząd na 2 lata. Tyle, że wymiana pewnie w okolicy 3 tysiaków.

Marcin mozesz tez wymienic samochod tak jak np. misiek

Misiek Fisiek pisze:Możesz wymienić i mieć usterkę po 3000 km - to w niewielkim stopniu było uzależnienione od przebiegu. Wiele rozrządów posypało się ok 60 000 km. Ale miałbyś gwarancję na rozrząd na 2 lata. Tyle, że wymiana pewnie w okolicy 3 tysiaków.

Gwarancje mam 2 letnia, wiec rozumiem, ze warto wymienic rozrzad na koniec gwarancji, zakladajac, ze bede jeszcze jezdzil ze 2 lata, a potem pewnie gdzies w najblizszej rodzinie lub znajomstwie superb bedzie jezdzil.

Czy warto to sam musisz ocenić, ale tak - wymienić po upływie gwarancji.

Czy warto to sam musisz ocenić, ale tak - wymienić po upływie gwarancji.

A co to da? Jak padnie rozrząd, to i tak Skoda zgoni na niewłaściwe użytkowanie... bo sprzedawać potrafi, a do błędów już przyznawać się nie chce...

Na nowy rozrząd masz gwarancję.

wrac pisze: A co to da? Jak padnie rozrząd, to i tak Skoda zgoni na niewłaściwe użytkowanie... bo sprzedawać potrafi, a do błędów już przyznawać się nie chce...

jeżeli wychodzisz z takiego zalozenia, to poco auto w ogóle serwisowac, jak i tak zawsze skoda zgodni na użytkownika ???

Być może.... być może... mam rozumieć, że jak stwierdzę, że mi się znudził silnik albo zaczął brać olej, to....
wymieniam rozrząd... odpalam auto z popychu...(tak do skutku) i mówię do ASO.... "miałem gwarancję na rozrząd a on padł" proszę o wymianę uszkodzonych elementów silnika....
już widzę jak się rozpędzają....

jeżeli wychodzisz z takiego zalozenia, to poco auto w ogóle serwisowac, jak i tak zawsze skoda zgodni na użytkownika ???

Ja tylko piszę o praktykach stosowanych w tym kraju....
jak silniki brały olej, to też zgodnie z normą... tyle że ta norma w Niemczech już normą nie była... zaiste cud za Odrą...

Rozebrałem to cudo z 113kkm przebiegu... wkrótce zamieszczę parę zdjęć z tego genialnego silnika jaki to Skoda z Audi VW wymyśliła....
No cud techniki.... a wygląd w środku jak po przebiegu 250 kkm.... albo i lepiej....

Ja tam sie nie znam, ale moje 1.8TSI popija I oliwe I plyn chlodzacy. Tak gdzies 1l miedzy przegladami (ca. 28kkm) oliwy, I 0.3l chlodziwa. Wyciekow nie widac. Rozrzad pracuje poki co cicho. Auto wyprodukowane w pierwszym tygodniu wrzesnia 2012 roku.

Zmiana oleju z Castrola na Shella/Millersa nie zmienia nic - olej znika tak samo. Poki co mam jeszcze ponad 2 lata gwarancji do 161k km, wiec bede sie martwil pozniej. Jedno co znika w zastarszajacym tepie to opony na przedniej osi - na obecna chwile wystarczaja na sezon z hakiem. Opony ktore zalozylem w lipcu 2014 I zdjalem na zime w grudniu, mialy tylko 2.3-3mm bieznika - tragedia. Jezdzic umiem - tak mysle. We wszystkich innych autach osiagalem normalne naloty.

Przezde mna zmiana klockow hamulcowych, ale przy 100kkm raczej juz bym sie spodziewal, plus drogi ktorymi jezdze wymagaja czestego hamowania, wiec tutaj nie ma co narzekac na zuzycie klockow.