Siemka chlopaki...
jestem 4 lata po "cywilnym". Teraz postanowilismy (zona ), ze wezmiemy koscielny....a ze ja nie lubie sie dostosowywac do innych, moglem wybrac termin....termin padl na 13.06.14 (piatek, 13-tego )...(jezeli ma to byc pechowy dzien dla zony, to moze mi szczescie przyniesie )
Pytanie bardzo mnie nurtujace:
Jaka wodke wybrac? Zna ktos jakas hurtownie na slasku (okolice Tychy)
to zależy co kto lubi i na "czym " jest wychowany. Jak ja chciałem na swoje wesele Finke kupić to mi teściu powiedział , że ich żołądki nie są do takich rarytasów przyzwyczajone i będą rzygać ...
...prawdziwy mężczyzna nie je miodu...prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły...
Zona jest z Torunia, ja ze Slaska....bylo losowanie i wygralem ja
Mialo byc w Pszczynie w hotelu, tylko Pani "Manager" myslala ze moze mnie z lekka wychujac, iz przytakowala wszystkiemu na spotkaniu, a na unowie wyszlo wszystko inaczej
lycha bedzie, bo ja jakos pic z kieliszka nie nauczony....pije jak "musze", ale wole lyche, wiec ze wzgledu na mnie bedzie lycha...
wino oczywiscie tez, nad piwem sie jeszcze zastanawiam
JA mialem luksusowa nie za droga nie za tania i leb mnie do dzis po niej nie boli... odradzam wodki typu palacowa itp itd bylem na weselach gdzie takowe byly owszem narabalem sie ale byla to droga przez meki
jezeli moge doradzic mialem swojski stol z wendlinami itp a tam samogon dwie beczuszki hmmm nawet nie mialem okazji sprobowac ...pijusy jedne...
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, o 21:49 przez emay, łącznie zmieniany 2 razy.
JA mialem luksusowa nie za droga nie za tania i leb mnie do dzis po niej nie boli... odradzam wodki typu palacowa itp itd bylem na weselach gdzie takowe byly owszem narabalem sie ale byla to droga przez meki
jezeli moge doradzic mialem swojski stol z wendlinami itp a tam samogon dwie beczuszki hmmm nawet nie mialem okazji sprobowac ...pijusy jedne...
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, o 21:48 przez emay, łącznie zmieniany 2 razy.
A musicie robić weselicho? My zrobiliśmy mega-hiper-elegancki obiad dla rodziny (3 godzinki), a potem ostrą bibkę dla znajomych w klubie. BTW mieliśmy wszyscy taką fazę, że najbardziej góralskie wesela wymiękają i nie pamiętam co piliśmy
"I'm too hot (hot damn) - call the police and the firemen"
ale tak jak Ci nadworny degustant Szymus napisał teraz w modzie są tez pędzone trunki...taka beczka z bimberkiem będzie robiła furrore i niezły dym na parkiecie
...prawdziwy mężczyzna nie je miodu...prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły...
Whity... jak robisz weselicho... podpasuj się w klimat gości, bo wiesz... sam możesz u siebie mieć ulubiony trunek, a reszta niech pije co chce. przeprowadź małą ankietę na kilku osobach i zdecyduj.
), ze wezmiemy koscielny....a ze ja nie lubie sie dostosowywac do innych, moglem wybrac termin....termin padl na 13.06.14 (piatek, 13-tego 
....