Forum Skoda Superb

Jak płaczą dzieci Sławka?
A tak... http://www.cda.pl/video/959599d/Dziewcz ... ktor-PL-HD
20:46

kamracik pisze:Również jestem tego samego zdania, kierunek po prostu wiem, że włączyłem, nie muszę tego sprawdzać, a jeśli nie jestem pewien to nasłuchuje przekaźnika (lub jego symulacji) i wiem.

No chyba, że komuś się zdarza zamiast lewego wbić prawy kierunek to dźwięk nie pomoże

Jeśli w samochodzie jedzie 2 małych dzieci + żona i powiedzmy że ciągle któryś ma coś do powiedzenia albo zapłakania to ja nawet nie raz swoich mysli nie słyszę a ty mi tu każesz przekaźnik (lub jego symulacji) nasłuchiwać

elmi_k pisze:A mówią, że z rodziną najlepiej na zdjęciu... I to z boku, żeby można było wyciąć

Odnośnie kierunkowskazów:

http://www.aliexpress.com/store/product ... 25097.html

http://www.aliexpress.com/store/product ... 73086.html


To komu tego brakuje może jako pierwszy założy?

Ty w porównaniu do cen ORI to te są śmiesznie tanie... ciekawe co w nich widać.... małe chińskie rączki ?

adafre1 pisze:

kamracik pisze:Również jestem tego samego zdania, kierunek po prostu wiem, że włączyłem, nie muszę tego sprawdzać, a jeśli nie jestem pewien to nasłuchuje przekaźnika (lub jego symulacji) i wiem.

No chyba, że komuś się zdarza zamiast lewego wbić prawy kierunek to dźwięk nie pomoże

Jeśli w samochodzie jedzie 2 małych dzieci + żona i powiedzmy że ciągle któryś ma coś do powiedzenia albo zapłakania to ja nawet nie raz swoich mysli nie słyszę a ty mi tu każesz przekaźnik (lub jego symulacji) nasłuchiwać

Pełna zgoda.

Dopóki nie miałem dzieci, to myślałem że znaczek "Jedzie z nami dziecko" oznacza kierowcę, który jedzie wolniej, ostrożniej, etc. bo wiezie malucha.

Teraz (na własnym doświadczeniu z dwoma młodymi potworami) wiem, że znaczek ten oznacza:

1. Zap....am na maksa (dziecko/dzieci właśnie usnęło/usnęły i muszę wykorzystać tę chwilę)
2. Jestem sfrustrowany i wk...ny (od 2 godzin wrzask z tyłu, nie słyszę własnych myśli, wszyscy czegoś chcą, np. kiedy dojedziemy???)
3. Uwaga na niekontrolowane zachowanie na drodze (muszę podać dziecku, samochodzik, picie, misia, zmienić film w tablecie, pokazać za oknem krowę, konia, drzewo, etc.)

M.

Mikie pisze:

adafre1 pisze:

kamracik pisze:Również jestem tego samego zdania, kierunek po prostu wiem, że włączyłem, nie muszę tego sprawdzać, a jeśli nie jestem pewien to nasłuchuje przekaźnika (lub jego symulacji) i wiem.

No chyba, że komuś się zdarza zamiast lewego wbić prawy kierunek to dźwięk nie pomoże

Jeśli w samochodzie jedzie 2 małych dzieci + żona i powiedzmy że ciągle któryś ma coś do powiedzenia albo zapłakania to ja nawet nie raz swoich mysli nie słyszę a ty mi tu każesz przekaźnik (lub jego symulacji) nasłuchiwać

Pełna zgoda.

Dopóki nie miałem dzieci, to myślałem że znaczek "Jedzie z nami dziecko" oznacza kierowcę, który jedzie wolniej, ostrożniej, etc. bo wiezie malucha.

Teraz (na własnym doświadczeniu z dwoma młodymi potworami) wiem, że znaczek ten oznacza:

1. Zap....am na maksa (dziecko/dzieci właśnie usnęło/usnęły i muszę wykorzystać tę chwilę)
2. Jestem sfrustrowany i wk...ny (od 2 godzin wrzask z tyłu, nie słyszę własnych myśli, wszyscy czegoś chcą, np. kiedy dojedziemy???)
3. Uwaga na niekontrolowane zachowanie na drodze (muszę podać dziecku, samochodzik, picie, misia, zmienić film w tablecie, pokazać za oknem krowę, konia, drzewo, etc.)

M.

no chociaż jeden

Ja tam nie muszę słyszeć pikania. Przecież nawet nie patrząc na deskę "kątem oka" widać, że coś tam mruga.

Camillinhio pisze:Ja tam nie muszę słyszeć pikania. Przecież nawet nie patrząc na deskę "kątem oka" widać, że coś tam mruga.

Jeśli widzisz z wewnątrz pojazdu włączony kierunek to ja jestem św. Teresa od Superba.

Powiem szczerze, że też nie bardzo rozumiem problemu. Jakoś zawsze wiem, czy mam włączony kierunek, niezależnie od ilości dzieci, żon i teściowych na pokładzie

Nigdy też nie patrzę "na zewnątrz" samochodu, aby się o tym przekonać

to się czuje, a jak ktoś nie ogarnia to chyba na kurs powinien iść doszkalający jakiś...

Przy zamykaniu lodówki musisz przeżywać niezły horror. Gaśnie tam to światło czy nie?

adafre1 pisze:

Camillinhio pisze:Ja tam nie muszę słyszeć pikania. Przecież nawet nie patrząc na deskę "kątem oka" widać, że coś tam mruga.

Jeśli widzisz z wewnątrz pojazdu włączony kierunek to ja jestem św. Teresa od Superba.

Tereso, widać miganie na desce. Lampki są tak wysoko umiejscowione, że nie sposób nie zauważyć

Mattpl pisze:Przy zamykaniu lodówki musisz przeżywać niezły horror. Gaśnie tam to światło czy nie?

Przecież wiadomo, że nie gaśnie.

adafre1 pisze:

Mikie pisze:
Pełna zgoda.

Dopóki nie miałem dzieci, to myślałem że znaczek "Jedzie z nami dziecko" oznacza kierowcę, który jedzie wolniej, ostrożniej, etc. bo wiezie malucha.

Teraz (na własnym doświadczeniu z dwoma młodymi potworami) wiem, że znaczek ten oznacza:

1. Zap....am na maksa (dziecko/dzieci właśnie usnęło/usnęły i muszę wykorzystać tę chwilę)
2. Jestem sfrustrowany i wk...ny (od 2 godzin wrzask z tyłu, nie słyszę własnych myśli, wszyscy czegoś chcą, np. kiedy dojedziemy???)
3. Uwaga na niekontrolowane zachowanie na drodze (muszę podać dziecku, samochodzik, picie, misia, zmienić film w tablecie, pokazać za oknem krowę, konia, drzewo, etc.)

M.

no chociaż jeden

Sorry chłopaki, dopiero od czerwca będę w stanie Was zrozumieć

A wiecie, że światło w lodówce jest po to, żeby można było w nocy wyżerać?

Albo żeby żonie wciry dać, że go nie gasi.