Forum Skoda Superb

No właśnie nie. Ma LC 90 2001 r. 1KD-FTV. 3 litrowy diesel z common railem. 170hp 350 nm.

Widać właściwie dba o niego.
O ile ten silnik 125KM uważany jest za "trudny do zabicia" choć mało dynamiczny.... o tyle ten na CR ma różne opinie...
choć zapewne działa zasada: jak dbasz tak masz

Bezduszny, a czym się objawia dbanie?

Regularną wymianą płynów ustrojowych?
Jak ktoś będzie zalewał Motula czy LM co 50 kkm to też mu one nic nie dadzą.

LM ma napisane na opakowaniu, że jak producent dopuszcza to można co 50 000

Joo... ale to chyba od koparki JCB

Patrząc po przebiegach na arregro samochodom z niemcowni starczyłoby na dobrych kilka lat.

Myślę, że wybór między Castrolem a Liqui Moly, Motulem czy Millersem to wybór między tym czy chcemy do auta lać to co dobre czy to co bardzo dobre. Jak dla mnie warto dołożyć te 100 zł za lepszy olej ale nie ma też co dramatyzować, że Castrol jest taki zły. Zbyt wiele samochodów zrobiło na nim duże przebiegi bezproblemowo.

Zuber, święte słowa. Jakbym nie zaczął zaglądać na jedno czy drugie forum pewnie lałbym do silnika Castrola i byłbym z niego zadowolony. Powiem więcej, nawet wśród niektórych mechaników takie nazwa jak Motul czy LM budzą zdziwienie (... tak, wiem, zaraz ktoś napisze, że to "słabi" mechanicy i się nie znają - pewnie tak jest ale ich istnieniu nie można zaprzeczyć). Poza forum też jest świat, który nie analizuje dogłębnie parametrów oleju tylko leje to co jest dostępne na półkach sklepowych i widoczne na reklamach. Niektórzy z tych "nieuświadomionych" robią na prawdę duże przebiegi... jakby Castrol był taki zły już dawno zniknął by z rynku. Powiem szczerze, że nie mam zielonego pojęcia co mi mechanik wlewał do Megane przez ostatnie 7 lat, a renówka zrobiła prawie 200kkm i nic oprócz cewek i elektryki nie siadło.

A tak w ogóle to brawa dla kolegów bezdusznego i SKORKA za kulturalną dyskusję. Trochę emocji było, ale udało się uniknąć lawiny złośliwości i osobistych wycieczek.

Ja osobiście złego słowa na Castrol nie powiem.
Leje go od zawsze do wszystkich samochodów w firmie, czy to osobowy, dostawczy czy ciężarowy.
Niektóre z nich robią naprawdę duże przebiegi, nawet 200 tyś/rok. I naprawdę nigdy nic nie było, z wałem, panewkami, turbiną czy pierścieniami.
Więc nic nie zmieniam, nie kombinuję, bo dla mnie to tak naprawdę, szkoda się zagłębiać w to wszystko.
I tak jak swoje wyjeździ, to idzie do żyda. Nie myślcie zaraz, że dla mnie auto to tylko żelastwo na kółkach, (chociaż jestem zdania, że to auto jest dla nas, a nie my dla niego), chodzi mi o to, że np. do Skodziny, czy będę lał Castrol, Millers, Fuchs itd. To i tak nic to nie zmieni, zrobi swoje, później poklepię ją po dachu i do sprzedania.

Jak zwykle trochę offtopu musi być.


.

forrestas pisze:Powiem więcej, nawet wśród niektórych mechaników takie nazwa jak Motul czy LM budzą zdziwienie (... tak, wiem, zaraz ktoś napisze, że to "słabi" mechanicy i się nie znają - pewnie tak jest ale ich istnieniu nie można zaprzeczyć).

To jest kwestia marketingu.
Castrol w branży ma chyba największy... więc każdy go zna. Mają ostrą politykę wobec ASO... dając im wyposażenie w zamian za zalewanie ich produktów.

Są firmy co robią wyśmienite produkty..
ale o których mało kto słyszał.. na przykład RedLine, Royal Purple czy Lucas Oil.

Albo... widział ktoś olej 0W-60 ?

A dzięki dzięki kolego forrestas... a odnośnie olejów to powiem, że cenę kształtuje głównie marketing i tak naprawdę LM niewiele rożni się od OMV, Finy, Agipa, Mobila czy Lotosa. Tak jak wspominałem w poprzednich postach na świecie jest tylko 4 producentów baz syntetycznych i właśnie u nich kupują wielcy tego świata jak i mniejsi producenci aby zrobić dla nas olej 5W/30 czy najbardziej popularne w Polsce 5W/40. Nieco inaczej ma się sprawa z bazami mineralnymi. Dla przykładu taki Lotos czy Orlen kupują ropę głównie "kaspijską" i co dla nas niestety przykre zawierającą sporo związków siarki. I z tej to ropy produkują oleje mineralne i paliwa, które są zasiarczone i mniej kaloryczne. Dlatego kiedy tankujemy na stacjach na tzw zachodzie nasze spalanie jest niższe bo zazwyczaj bazą jest ropa z Morza Północnego która jest bardziej kaloryczna. Reasumując wg mnie i oczywiście mojej wiedzy czy zalejemy nasz silnik synteteykiem z tej czy innej firmy nie będzie miało to tak wielkiego znaczenia. Liczy się regularność wymian. Znam osobiście przypadki kiedy to delikwent biorąc auto w leasingu i jeżdżąc autem 3 lata nie wymienia płynów eksploatacyjnych ani razu. Szczerze współczuję następnemu właścicielowi takiego auta....

Skorek, a jakie masz zdanie na temat cerateca? Warto czy nie?

Zuber a po co Ci Ceratec w tak młodym aucie.... myślisz, że Ci doda kucyków, uszczelni układ, dokona cudów czy jedynie wydrenuje kieszeń... Obecnie w służbowej cytrynie dobijam 200000. Od samego początku co 20 tysi leję syntetyk 5w30 Totala Formułę ECS jaką zaleca producent PSG i żadnych problemów a to dlatego, że wszystko w terminie i na czas... Ale jak myślisz że umarłemu pomaga kadzidło....

bezduszny pisze:

SKOREK pisze:A skoro Jeszcze mowa o Texaco to zapewne Bezduszny też masz wiedzę , ze kupiłeś olej blendowany w Polsce...

Nie.
Ten konkretnie jest z Belgii... ale to nie ma zupełnie znaczenia.

Swego czasu jak jeszcze istniał Chevron, część produktów była robiona w kraju.. między innymi świetny i dobrze sprzedający się olej do lokomotyw.
Produkty wyżej przetworzone były robione w Belgii.. dlatego ich cena była wyższa niż jakiś odpowiedników.
Po zwinięciu się z rynku Chevron'u jest dystrybucja (Synergy Oil).. która przejęła to co było i utrzymuje (informacje z dnia dzisiejszego).

Bezduszny podobaja mi sie te slowa TAKI MALY OFFF " jak jeszcze istniał Chevron ".... hmmmm

a tutaj taka skromna strona internetowa w Polandi chetni napewno znajda wieksza oficialna na serwerach w stanach... http://www.chevron.pl/about/

SKOREK, wiem że załamie Twój 15-to letni światopogląd, ale takie firmy jak Castrol, Mobil, Shell, Elf/Total itp., nie mają w swojej ofercie oleju syntetycznego, a LM, Motul, Millers, Fuchs, mają.

A możesz rozwinąć....