superB 1,8t 150 km, automat, 2005r. - zakup

[neck99]

Jeszcze cos ciekawego sie dowiedziałem. Okazuje się, że na czujniki grubosci lakieru też jest sposob. Jesli auto jest powypadkowe ale prace lakiernicze zostały prawidłowo wykonane to lakier o grubosci np. 200 mikronow położony ręcznie można spolerowac maszyną polerską do grubosci, ktorą z odrobiną tolerancji można będzie uznac za fabryczną a lakier na tym nie ucierpi (a nawet zyska). W każdym razie rożnica nie będzie widoczna.

To Ci powiem lepszy manewr. Kupują stłuczone auto np maska błotnik etc. Kupują taki sam element na skupie masek błotników etc. pod ten sam kolor. Po podmianie auto nie bite

To coraz częściej stosowana praktyka przy autach które sa lżej bite. Moj znajomy kupił połówkę Golfa 4 a w zasadzie kupił całego z anglii. Miał wypadek rozwalił przód. Więc prawie cały przód poszedł z anglika a tył został. Wszystkie części nie lakierowane Auto bezwypadkowe. Jedynie spawy widać na podłożnicy ze nie fabryczne ale sa od strony grodzi więc nie do wychwycenia.

[neck99]

Ja jestem z wrocka. nawet lepiej chciałem kupić to auto. Powiem tak bylo wystawione za 37,9 tys 2 miesiące temu.
Największy problem tego auta jest taki, że po VIN auto nie ma żadnego wpisu tylko na jedną diagnostyke komputerową wykonaną trzy lata temu, przy przebiegu 113kkm, a właściciel upiera się, że auto było serwisowane i posiada książke serwisową. Nawet nie jechałem oglądać tego auta.... ale jak chcesz to mogę podjechać.
W tiptronicu olej się regularnie wymienia co 3 lata albo 30kkm.

Znam passata B6. Sasiad lekko "jebnięty" w głowe. Kupił B6 z komisu w Rybkinu. Mega super okazja. Mówie ze jakaś mina niech da luzz. Ale pojechał kupił. Kilka tygodni pozniej któryś z sąsiadów mu zrobił podpis kluczem na drzwiach. To przylazł bidny co z tym zrobić by nie malować całych drzwi. Mówie weżniemy do znajomego lakiernika zrobi wpyłkę nie bedzie widać. Pojechaliśmy. Przy okazji poprosiłem kumpla by przeglądnął auto bo cos mi nie pasuje.
Okazało się ze każdy element miał lekko naprawdę lekko inny odcień nie do zobaczenia w normalny dzień - malowanie fabryka. Skan kompa sterowniki które pokazywał passat sugerowały ze to jest golf,turan, tiguan, polo etc. O co chodzi ?? To gadam dawaj ksiązkę. Ksiązka jest fabryczna wszytko po włosku. To mejla do włoch do ASO GDZIE ZOSTAŁO TO AUTO SPRZEDANE - z pytaniem o to autko. Podaje w nim numer VIN oraz datę sprzedaży wszytko z ksiązki. Dostajemy informację zwrotna. Że !!!! - NIE MA TAKIEGO AUTA U NICH W BAZIE, NIE MA TAKIEGO VIN-U W ZASOBACH VW - TAKI VIN NIE ISTNIEJE.

SZOK ! - jakiś kufa składak poza fabryką czy coś. A mówiłem że mina bo stał za śmieszne pieniądze ok 15 tyś taniej niż inne na rynku. Oczywiście kazałem jechac oddać auto i wziąść kase bo będzie problem z autem. Oczywiście jebnięty sąsiad olał sprawe i jeździ.

[Piterko]

Gorzej jak cos sie stanie i ubezpieczalnia nie uzna bo jezdzil zlepkiem paru aut Brat kiedys pracowal w serwisie bmw to podjechala e46 i podlaczaja pod kompa i blad szyberdachu.. Patrza w gore i WTF? przeciez go nie ma. Skasowali podpieli sie drugi raz i blad znowu. Zdjeli podsufitke i okazalo sie ze byl zaszpachlowany z gory i podsufitka od innego bez szybra. Takie i inne akcje na porzadku dziennym sie tu robi niestety.

[sjak]

Mam sąsiada, co "igły" z NL sprowadza. Kiedyś gość u niego kupił Lagunę. Ideał. Był wniebowzięty, dopóki do ASO nie pojechał, gdzie stwierdzili, że normalnie to ten model był o 10 cm dłuższy ...

[Misiek Fisiek]

Że igły sprowadzane przez handlarzy tak mają to nie dziwi ale że polskie czy niemieckie ASO potrafi cofnąć blat albo ukrywać powypadkowość to już dramat.

[Misiektt]

Ok wątek zakupu zakończony sugeruję założyć nowy o sprowadzaniu aut lub używanych autach i tam kontynuować dyskusję.