Unikam stacji w dziwnych miejscach, tylko tankuje na BP, ORLEN itp. Nigdy ani razu nie zatankowałem podejrzanego paliwa - odsprzedaż od tirówców, pod ukraińską granicą itp. Kurde jeżdżę S2 to mnie stać na paliwo jeszcze.
Pompki nie wykazywały śladów zasyfienia paliwem, przeszły kontrolę w ASO, dopiero BOSCH stwierdził problem i ich nierówną pracę w bardzo wąskim zakresie ( u mnie to przekładało się na wibracje silnika w zakresie obrotów 1600-1900 ). Do końca twierdzili że to paliwo ale nikt mi tego jednoznacznie nie udowodnił, powiem więcej, nie byli w stanie tego zrobić i zaczęli kombinować, bo wcześniej wymienili mi głowicę, dwumas, i jakieś inne bzdury, auto serwisowało się grubo ponad miesiąc, a wliczając w to poprzednie wizyty z tym samym problemem to zebrało by się z 2 miesiące ( przebieg pewno bym miał większy teraz
do tabelki forumowej ), sporo kasy poszło przez błędy ASO - oczywiście nie mojej - to chcieli na głowie stanąć i mi jakąś winę udowodnić. Końcowo łaskawie mi wszystko zrobiono w ramach gwarancji.
najbardziej mi podobało się tłumaczenie SAP, skoro BOSCH stwierdził problem z pompowtryskami ale nie określił co to za problem i skąd się wziął bo nie potrafią do tego dojść to SAP nie poczuwa się do odpowiedzialności , bo tak samo mogłem jednak tankować syf. Chore tłumaczenie, naprawdę. Jak rozmawiałem z ludźmi którzy pracują w skodzie to wiem że jak leje ktoś syf to od razu widać gołym okiem to po stanie pompek. Ewidentnie była to wada fabryczna jakaś, tym bardziej że w ciągu 2 lat od kupna auta byłem z 3 razy z problemem odpalania auta i nigdy nic nie stwierdzili, po wymianie pompek nigdy to się nie powtórzyło. Samo spalanie spadło mi ok 1l - 1.9tdi bardzo rzadko byłem w stanie zejść poniżej 6l ! Teraz każda trasa ( prócz autostrady ) to spalanie poniżej 6l.