Forum Skoda Superb

Straszne glupoty piszesz. Jak wiesz czym sie rozni zmierzona od wyliczonej to rownie dobrze powinienes wiedziec ze sytuacja odwrotna jest mozliwa.

Co do Twoich testow to sterownik uzywa jakiejs tam wartosci zastepczej jesli nie ma sygnalu z czujnika, widocznie jest na tyle nizsza od tej ktora mierzyl czujnik ze zmierzone zapelnienie spada.
To czy adaptacja czujnika jest konieczna zalezy od konkretnej wersji softu w sterowniku, niektore korzystaja z offsetu, niektore nie.

W Twoim aucie nic sie magicznie nie zaadaptowalo, zmierzona masa tez nie spada bez powodu. Dalsza jazda w takich warunkach Twojemu filtrowi na pewno nie pomoze.

... dzięki za dobre słowo - avatar widzę zobowiązuje...
Przeczytaj jeszcze raz... uważnie co napisałem i co Ty odpowiedziałeś, a potem może...zrób edit swojej odpowiedzi, bo dopiero jest bez sensu.

Zauważyłbyś gdybyś czytał uważnie:
1. Czujnik odpiąłem tylko na próbę
2. Sterownik sam wrócił po 30 km do stanu wcześnie (mierzona vs. obliczona)
3. Wypala i tak według obliczonej, które jest u mnie wyższa - zatem co nie służy filtrowi???
4. Wartość obliczona się nie zmieniła, nadal rośnie, nie zerowałem jej - zatem ponownie co nie służy filtrowi?
5. Jak się nie zaadoptowało?
- sytuacja wyjściowa: obliczona około 10.33 / zmierzona 5,54
- sytuacja po odpięciu czujnika: obliczona = zmierzona = 10.33 (czyli ustawił wyższą, aby nie zapchać filtra - jeszcze raz co nie służy zatem filtrowi?
- po podpięciu czujnika nadal jak wyżej: obliczona =zmierzona = 10.33
- po zerowaniu czujnika i jego adaptacji nadal to samo obliczona =zmierzona=10.33
- po przejechaniu ok. 30km: wartość obliczona około 12.7 / wartość zmierzona 6.3 i wówczas dopiero zaczęła rosnąć wraz ze obliczoną
Czyli sytuacja somoistnie wróciła do normy / sprzed wypięcia czujnika - czy coś nie służyło filtrowi?


Na koniec:
Nadal nie rozumiem dlaczego wartość zmierzona usilnie dąży do mniejszej wartości niż obliczonej (przynajmniej u mnie).
Staje się w tej sytuacji zbędna skoro wypalanie inicjuje wartość wyższa/u mnie obliczona.
No chyba, że logia sterownika jest następująca:
- ignoruje wskazanie czujnika i sam oblicza zapchanie na podstawie kilometrów i znanej sobie tylko "fuzzy logic" ))
- czujnik służy tylko awaryjnie w sytuacji gdy nastąpi z powodu X zapchanie wyższe niż wartość obliczona / wówczas on przejmuje górę i uruchamia wypalanie

PS2. Jeszcze raz przypominam, że ja niema czujnika podpiętego do WE/WY filtra. U mnie porównuje z atmosferycznym - jeden koniec jest luźny / tylko kawałek rurki.

Czujnik różnicy ciśnień nie jest jedynym wyznacznikiem zapchania filtra. Cytat z serwisówki "Stopień zapełnienia filtra sadzą jest wyliczany przez sterownik silnika za pomocą dwóch algorytmów.
Pierwszy z nich uwzględnia sposób jazdy oraz sygnały sondy lambda i czujnika temperatury spalin. - to jest wartość wyliczona.Drugi algorytm wyznacza zapełnienie filtra z oporów przepływu spalin przez filtr. Opór jest wyliczany na podstawie informacji z czujnika 1 ciśnienia spalin, czujnika temperatury spalin oraz przepływomierza powietrza.- to jest wartość zmierzona." Logiczne, że gdy odpiąłeś czujnik wyliczona była równa zmierzonej, sterownik nie miał informacji żeby mierzyć zapełnienie. |Po podpięciu zaczął mierzyć, mając potrzebne dane i sytuacja powróciła do normy. Drugi cytat z serwisówki na temat uszkodzenia czujnika różnicy ciśnień "Zastosowanie sygnału - Czujnik ciśnienia spalin 1 zauważa różnicę ciśnienia strumienia spalin przed i za filtrem cząstek stałych. Sygnał czujnika ciśnienia spalin, sygnały czujnika temperatury przed i za filtrem cząstek stałych oraz sygnał miernika masy powietrza tworzą przy określaniu stanu zapełnienia filtra cząstek stałych umieszczonego w tylnej części samochodu nierozłączną całość.Skutki braku sygnału:Jeżeli brak jest sygnału z czujnika ciśnienia spalin, następuje regeneracja filtra cząstek stałych najpierw cyklicznie, po przejechanej trasie lub po określonych godzinach pracy. Filtr cząstek stałych nie może być w ten sposób regenerowany przez dłuższy czas w sposób bezpieczny dla jego pracy."

No i to jest odpowiedź konkret!

No teraz mnie tylko ostatnia rzecz nurtuje. Gdzieś na początku tych 30 zakładek ktoś napisał, że na wakacjach mu wywaliło bląd czujnika i musiał kuleć na pół gwizdka.
Dlatego też zakupiłem sobie używkę aby wozić w schowku z torxem 30 i kombinerkami
Tylko dziwne, że jego wypięcie nie spowodowało błędu - a może nie dziwne?
Chyba, że tak jest, że on to toleruje przez pewien okres czasu, a potem aby chronić filtr wywala finalnie błąd, aby w końcu coś z tym zrobić.

Nie będę jednak katował filtra...i jeździł z odpiętym czujnikiem To zostanie bez odpowiedzi.

Mały update... bo miałem kilka tras ostatnio i podpięty telefon

Moje obserwacje:
1. W mieście rośnie wartość obliczona szybciej niż mierzona. I finalnie komputer dopala na podstawie obliczonej jak dojdzie do wartości ok.22g
2. Na trasie wartość mierzona "dogania" wartość obliczoną i finalnie są niemal równe.
3. Na trasie komputer nie czeka na całkowite zapełnienie filtra (22g). Jak poczuje warunki to czasem włącza dopalanie już przy 70%
4. Dopalanie full / nie wyłączanie silnika - nie ważne czy miasto czy trasa - NIC OLEJU NIE PRZYBYWA

Apka + ELM - sprawdza się zaje...fajnie. Ale jeszcze muszę poszukać tego magika gdzieś z forum Skody co robi układ na OBD z kabelkiem i diodą - to byłoby fajne.

Witam,
Podłączyłem dzisiaj VCDS i pokazalo mi takie wartości
Czy jest się czym niepokoić?

Przebieg 202k km
2011r 2.0 TDI CFGB 4x4

Wszystko poprawnie.