Strona 4 z 10

Re: (S2)Miekki lakier.

: 30 sty 2013, o 07:16
autor: Zapp
.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 30 sty 2013, o 07:27
autor: Misiek Fisiek
Idealnie jest mieć ze 150 fabrycznie bo wtedy można zrobić korektę lakieru kilka razy jak już zmęczy się życiem. Przy 50 jest lipa kompletna.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 30 sty 2013, o 08:54
autor: Super_Be
rezon pisze:A mój S2 ma tylko 50 praktycznie na całym nadwoziu. O ile pamiętam to mikrometrów, a nie nanometrów.
Fakt, nanometry to już rząd grubości pojedynczych cząsteczek lakieru :lol: . Ale 50 to jakiś dla hardcore - nie mierzyłem u siebie co prawda, ale wierzyć mi się nie chce. Co to za pancerny lakier musi być, żeby przy tej grubości odpowiednio chronić...

A chroni odpowiednio, to muszę przyznać. Rok temu, na początku grudnia przejechałem sobie bok o słupek na chodniku (ale taki solidny, "rzeźbiony" tzn. odlewany). Drzwi tylko zarysowało, za to błotnik przed tylnym kołem był wgnieciony dosyć konkretnie i lakieru sporo odeszło. A że robiłem z AC i była kwestia obciążenia następnej polisy, żeby zniżka poszła dopiero rok później (czy jakoś tak), w każdym razie agent mi doradził, żebym - jeśli się da - zabezpieczył jakoś tymczasowo i zrobił dopiero po przedłużeniu umowy, czyli w kwietniu :) . No i do kwietnia to sobie czekało, na samym podkładzie, niczym nie ruszane. I doczekało w stanie idealnym, więc chyba z wytrzymałością tego lakieru źle nie jest.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 30 sty 2013, o 10:29
autor: rezon
Ja mierzyłem S2. Po wykryciu "gratisu" od dealera Mitsubishi - mierzę każde kupowane autko. Jakoś nie lubię niechcianych gratisów. SX4 też miało ok. 100mkm ale trudno powiedzieć, czy to japońskie auto skoro jest produkowane na Węgrzech na zmianę z Fiatem Sedici ;)

Re: (S2)Miekki lakier.

: 30 sty 2013, o 11:56
autor: Super_Be
rezon pisze:SX4 też miało ok. 100mkm ale trudno powiedzieć, czy to japońskie auto skoro jest produkowane na Węgrzech na zmianę z Fiatem Sedici ;)
No właśnie trudno powiedzieć :) . Coś tam ma z japońskiej konstrukcji (np. silnik w przypadku benzyny), ale poza tym, to chyba jest samochód po prostu węgierski :D . Ostatnio żonie wymieniałem w nim hamulce, to mechanik szukając części na podstawie danych samochodu, znalazł dwa różne warianty, opisane jako wersja "japońska" i "węgierska"... I był zadowolony, że odstawiłem mu samochód wieczorem, bo mógł sprawdzić, jakie idą do tego egzemplarza i dopiero zamówić. Ostatecznie nie wiem, jaka to się okazała wersja, ale stawiam na węgierską.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 30 sty 2013, o 12:44
autor: Big
Rezon, takie dane mam z .... przeprowadzonych pomiarów. Kumpel ma w Lublinie firme zajmujaca sie car-detailingiem, a przed każda taką usługa kazde auto jest dokładnie mierzone w kilkunastui punktach, po czym robi sie stosownę rozpiskę, aby było widac co i gdzie mozna zastosować. Miernik jakim przprowadzane są te pomiary, to profesjonalny elektroniczny miernik grubości powłoki, taki za klikaset złotych. Co więcej, lakier do tego Subaru ma konsystencję wody i zapach .. farby Śniezka do ścian 8-) - gość zostawił nam puszkę na uzupełenenie paru ubytków po kamyczkach na masce.
Co do Subaru, co prawda nie Outback, ale Legacy (najnowszy model) w kolorze białym miał wartości na poziomie właśnie 70-80 Nm. Podobnie sprawa się ma z Mazdami czy Hondami.
Oto ten pacjent: http://www.detailingsamochodowy.pl/index.php?id=5&i=18" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: (S2)Miekki lakier.

: 30 sty 2013, o 13:00
autor: rezon
Ja swoich danych też nie wziąłem z powietrza tylko z pomiarów i to swoich samochodów. Japońskie samochody to baaaaaardzo duży zakres

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 01:11
autor: Sebastian
bardzo sie staram nie jezdzic za tirami i dosyc pedantycznie traktuje auto a pomimo tego mam juz kilka odpryskow na masce i blotnikach. Jestem zalamany bo sadzilem, ze takie rzeczy zaczna sie pojawiac po roku....moze 2?! Bylem nawet w ASO i poprosilem o zmierzenie grubosci lakieru czy jest w normie ale okazalo sie, ze mieszcze sie w ich standardach...

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 04:55
autor: Misiek Fisiek
Coś z lakierem nie w porządku. Na Twoim miejscu poprosiłbym o malowanie w ramach gwarancji.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 07:10
autor: rezon
Zuber pisze:Coś z lakierem nie w porządku. Na Twoim miejscu poprosiłbym o malowanie w ramach gwarancji.
Odprysków na masce czy błotnikach? Byłbym zdziwiony, gdyby któreś ASO to uwzględniło - przecież to uszkodzenie mechaniczne. Jak sięgam pamięcią zawsze miałem na masce odpryski po zimie. Piasek+kamyczki swoje robią. Owszem, jak były lakiery 3x grubsze i nie wodne było ich mniej, ale zawsze się jakieś trafiały do zaprawek.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 07:24
autor: Misiek Fisiek
Muszę się przyjrzeć swojemu ale wydaje mi się, że żadnych odprysków nie widziałem.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 08:14
autor: rezon
Na razie ich nie zobaczysz, chyba że masz czyściutki samochód i słoneczny dzień. Najlepiej widać przy woskowaniu i polerowaniu.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 09:28
autor: Misiek Fisiek
Jak robiłem wosk i polerkę to też nie widziałem. Ale było to kilka ładnych miesięcy temu.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 09:58
autor: rezon
dużo zależy gdzie, ile i jak szybko jeździsz. Jak ganiasz po autobahnach to możesz nie mieć, ale jak i za ciągnikiem, i drogą w czasie remontu, albo co ostatnio spotkałem - żużel niekoniecznie drobny zamiast piasku na drodze - to będziesz miał na pewno.

Re: (S2)Miekki lakier.

: 19 mar 2013, o 12:59
autor: paulus60
Moim zdaniem przy normalnej całorocznej eksploatacji auta nie da się uniknąć odprysków lakieru. To nie są dawne, znacznie grubsze i bardzo odporne na "kamyczki" lakiery chemoutwardzalne. Nie ma też co szaleć i latać do auta co chwilę z lupą by zapolować na odpryski. Po zimie auto porządnie umyć (pomijam częstsze, doraźne kąpiele), przejrzeć. Jeżeli są jakieś odpryski, to zaprawka (najlepiej ta firmowa, dwuelementowa, choć przy drobnych poprawkach nie daję zewnętrznego lakieru bezbarwnego) i maleńki cieniutki pędzelek (broń Boże ten dołączony do firmowego zestawu) w dłoń i działamy. Sporo odprysków może też się pojawić podczas zbyt szybkiej jazdy po jezdni łatanej tą beznadziejną wg mnie technologią wysypywania drobnego kruszywa na lepik. Wtedy możemy być "piegowaci" nie tylko na skutek własnej nieostrożności, ale przede wszystkim poczęstowani "wysypką" przez inne pojazdy. W sumie Ameryki nie odkryłem, ale tak mi się jakoś skojarzyło, tym bardziej, że na lewym tylnym błotniku parę dni temu odkryłem 4 pozimowo - pożużlowe odpryski.