czyli jak zepsuć auto przy przebiegu 14 tys.W tamtym tygodniu wybarłem sie do klienta do klienta do Czestochowy i nawet dojechałem ale jak zwolniłem na światłach usłyszałem takie dziwne cykanie ,coś jakby wydmuchanie uszczelki koło kolektora... myśle sobie że trudno i tak kombinuje od czego.Nie walnołem spodem w nic, a może ten tłumik ulterowski jest żle zamontowany i coś wydmuchało....no nic jade dalej. Po przejechaniu jeszcze jednych świateł stwierdizłem że obok jest ASO Marszałek to może podjade i mi to na miejscu zrobią...Jak podjechałem przemiły pan kazał podnieść maske , zapalic silnik i dodać gazu...po czym stwierdził że on mnie tym samochodem nigdzie nie puści bo coś sie tłucze w głowicy
. No nic dali mi auto zastępcze i przyturlałem sie do Łodzi. Wieczorem poczytałem fora na temat Aso Czestochowa i włosy mi sie na karku zjerzyły ( na OCP jest watek) , więc nie wiele mysląc załatwiłem lawete i zabrałem auto do ASO Zimny Łódź ul. Wójtowska. Nadmienie tylko że przez ten jeden dzień w Czestochowie złamali mi plastik osłony przy silniku i zaczeli rozbierac wiązke elektryczną ( nie wiem po co ?). Zaczeło sie mailowanie pomiędzy ASO a Skoda Auto co mogą rozebrać a co nie i tak dzisiaj padła diagnoza... przeszczep serca... nowy silnik !!! Obróciło panewke na trzecim cylindrze , zrobił sie luz i uderzyło tłokiem w zawór... zastanawiające jest tylko to dlaczego na zimnym sielniku nie stukało ? I tak teraz wniosek o nowy silnik i zobaczymy co dalej... 
Później napisz co dalej z tym silnikiem. Pozdrawiam i głowa do góry.
to udane jak nic robią się te nowe silniki...
