Odpryski lakieru/stone chips.

[Art e on]

Cześć,

Mam kilka małych odprysków na masce/zderzaku (1-2 mm) i chooooolernie kłują mnie w oczy... Chciałbym to profesjonalnie usunąć bez lakierowania całego elementu - macie kogoś sprawdzonego/godnego polecenia do takiej roboty w mazowieckim? Kolor to zwykły biały z palety VW - nie metalik ani perla.
Uprzedzajac wywody - wiem, wiem było założyć PPF i nie byłoby problemu, ale mądry mieszkaniec wolski po szkodzie.

[yogibabu]

Dostałem od lakiernika specjalny pedzelek do zaprawek. Jak wrócę do domu to cykne fote.
Ja będę robił za prawko samemu. Nie dość że mam na masce to i przy szybie po wymianie czołowej w Aso.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[piramida]

Jedź do ASO, kup sobie lakier zaprawkowy i po temacie, nad czym się tutaj spuszczać?

[Art e on]

Nie chodzi mi o pacniecie paru kropel w dziurę tylko taka naprawę jaka można znaleźć na YT wpisując frazę stone chips. Czyli czyszczenie, lakier, polerowanie, korekta, wykończenie - praktycznie nic nie widać po takim działaniu. Szukam profesjonalisty a nie cześka amatora co przy browcu ursusy wałkiem maluje w stodole
Inaczej bym nie pytał tutaj tylko chlapnal 3 harnasie i połówkę z czerwoną kartką i lupnal takiego moneta na masce że szal pal

[piramida]

To pewnie każdy lakiernik czy detalista ogarnie sprawę poza tym wstrzymaj się, bo za chwile pojawią się kolejne odpryski i będziesz tak jeździł co chwilę na usuwanie kolejnych A tak na poważnie, zwykły lakier zaprawkowy wystarcza do łatania coraz to nowych kraterów

[Art e on]

No ni ch... wpienia mnie to tak że zębami zgrzytam jak to widzę albo wspomnę... A miejscowe "lakierniki" to "loooo panie maskem cauom czeba malować" a detailery, że ppfy/grafeny i lasery a nie naprawiać.
Stąd szukam dalej.

[orlik]

Ale Piotr ma rację, sam se pierdolnij tym pędzelkiem, a jak nie to raz na 3-4 lata pomaluj całą maskę jeżeli będzie tragedia.
Zaraz znowu coś wyskoczy więc albo musiałbyś trzymać auto cały czas w garażu, albo co jakiś czas jeździć do magika.
Ja przyjąłem zasadę, że na zderzak i maskę żadnej folii nie kładę, bo się to po prostu nie opłaca w takim aucie, a jak już będzie sito to wtedy można pomalować cały element, i to nawet z AC (albo na własną rękę, po obliczeniu co się bardziej opłaca).
Wymyśliłem sobie to po tym, jak już jeden zderzak wymieniłem na nowy po stuknięciu w zająca, żadna folia by mi nie pomogła, i tylko umoczyłbym za nią kasę.

[Marianek]

dokładnie tak jak orlik pisze--- kupiłem sobie pędzelki w sklepie dla malarzy ( możesz dostać jakikolwiek ci się podoba)-- i sobie "pacam" dziury po kamieniach.
jedne wychodzą tak ładnie, że się nie zorientujesz gdzie było pacane a inne niestety nie--- kwestia lakieru metalic, światła, kąta obserwacji...i tyle...

[piramida]

Pany, połowę progów opierdzieliłem oem lakierem zaprawkowym a co dopiero takie pierdołki na masce

[orlik]

nie ściemnia, tak było