Check Engine POMOCY
: 2 cze 2018, o 07:45
Witam
Postanowiłem tu napisać bo już mi ręce i nogi opadają jeśli chodzi o moje auto.
Kupiłem Skode Superb 2.8 w automacie bez gazu 2007 r. wczęśniej mega byłem zadowolony z poprzedniej 2.0 w dieslu więc postanowiłem coś mocniejszego kupić i zaczęły się problemy.
Po zakupie który miał miejsce w marcu tego roku zapaliła mi się kontrolka check engine, błędy 2 wyskakują, czujnik położenia wałka i sonda.
Na pierwszy ogień poszedł rozrząd bo ostatnio był wymieniany przy 120000 a auto ma obecnie 266000.
Rozrząd został wymieniony i ustawiony błąd wykasowany wyjechałem od mechanika check się znów zapalił a i skrzynia padła:)
Do wymiany sprzęgło hydrokinetyczne i sterownik skrzyni, po czym już inny mechanik który zajmował się skrzynią stwierdził że minimalnie rozrząd przeskoczył dlatego błąd wyskakuje, ustawił jeszcze raz wyjechałem...znów check..wróciłem okazało się tak mówił mechanior że jakaś tuleja prowadnica od paska rozrządu jest wyrobiona i dlatego przeskakuje rozrząd ...... wymienił mi tą część, odebrałem auto przejechałem 35 km znowu się k...a zapaliła.
Pomóżcie mi, może Wy macie jakieś pomysły co to może być...aha podobno mechanik podłączał inny czujnik położenia wałka rozrządu żeby sprawdzić czy wina leży w uszkodzonym czujniku i nadal wyskakiwał błąd.
Postanowiłem tu napisać bo już mi ręce i nogi opadają jeśli chodzi o moje auto.
Kupiłem Skode Superb 2.8 w automacie bez gazu 2007 r. wczęśniej mega byłem zadowolony z poprzedniej 2.0 w dieslu więc postanowiłem coś mocniejszego kupić i zaczęły się problemy.
Po zakupie który miał miejsce w marcu tego roku zapaliła mi się kontrolka check engine, błędy 2 wyskakują, czujnik położenia wałka i sonda.
Na pierwszy ogień poszedł rozrząd bo ostatnio był wymieniany przy 120000 a auto ma obecnie 266000.
Rozrząd został wymieniony i ustawiony błąd wykasowany wyjechałem od mechanika check się znów zapalił a i skrzynia padła:)
Do wymiany sprzęgło hydrokinetyczne i sterownik skrzyni, po czym już inny mechanik który zajmował się skrzynią stwierdził że minimalnie rozrząd przeskoczył dlatego błąd wyskakuje, ustawił jeszcze raz wyjechałem...znów check..wróciłem okazało się tak mówił mechanior że jakaś tuleja prowadnica od paska rozrządu jest wyrobiona i dlatego przeskakuje rozrząd ...... wymienił mi tą część, odebrałem auto przejechałem 35 km znowu się k...a zapaliła.
Pomóżcie mi, może Wy macie jakieś pomysły co to może być...aha podobno mechanik podłączał inny czujnik położenia wałka rozrządu żeby sprawdzić czy wina leży w uszkodzonym czujniku i nadal wyskakiwał błąd.