Co zamiast Superba ?

[nok7]

...
jezdzilem xc60 z takim silnikiem przez 5lat
do 4-go roku i przebiegu ok. 120kkm wszystko bylo ok, ale potem zaczal brac olej na potege (tak jak oslawione silniki VAGa)

A nie miałeś czasami 2.0 D4? Bo na forum łosiowym jest trochę wpisów o apetycie na olej w takich silnikach, ale 2.4 to nie widziałem. Jak mi będzie brał tyle oleju, ile musiałem dolewać do 1.8TSI, to będę bardzo zadowolony . 1,5l dolewek na >200kkm to się da przeżyć

w volvo xc60 przed liftem (czyli takim jak ja jezdzilem) byly silniki 2.0 i 2.4 oba z oznaczeniem D4 przy czym silnik 2.0 w wersji z napedem na 1 os a 2.4 w wersji AWD. Ja jezdzilem tym AWD i na 100% mialem silnik 2.4

wczesniej jezdzilem A6 C6 1.8 TFSI i ten silnik bral ok 1l na 2tys km, w moim xc60 po przekroczeniu 120kkm zaczelo sie robic podobnie

[rezon]

120kkm na razie przede mną. Jakby co, to mam gwarancję do 150kkm, tyle że ostatnio mało jeżdżę. samochód mi się zawirusował

[leszekmw]

Sa jakieś konkretne silniki VAGa co maja apetyt na olej czy wszystkie

kiedyś miały 1,8tsi i 2.0 tsi .
ale głównie chodzi o 1,8tsi..stare dzieje , po 2014r problem zniknął.

2,4 diesel w volvo jeden z lepszych na rynku ..nok7 stawiam na tak zwanego pecha

[nok7]

Sa jakieś konkretne silniki VAGa co maja apetyt na olej czy wszystkie

2,4 diesel w volvo jeden z lepszych na rynku ..nok7 stawiam na tak zwanego pecha

trzeba przyznac ze w wiekszosci rankingow bezawaryjnosci xc60 jest wysoko, ale moj egzemplarz nie byl bezawaryjny (z drozszych rzeczy to oprocz brania oleju byla wymieniana kolumna kierownicy i sprzeglo), ale byc moze rzeczywiscie mialem pecha
chociaz kolega ktory mial identyczny samochod (identyczna konfiguracja jak moja), odbierany w tym samym dniu i ze zblizonym do mojego przebiegiem tez mial ze swoim problemy - najwiekszy z nich to wymiana wtryskow...

[zuz9]

Klient miał kiedyś xc90 z 2.4 D5, przebieg co prawda podchodził już pod 400kkm ale żłopał olej jak cholera, można było tylko filtr wymieniać. Przebiegów nie podam ale w ciągu pół roku wypił 30l oleju (turbo sprawne).

[enocylhdclub]

Też miał pecha...

[rezon]

pożyjemy zobaczymy. Na razie fajnie jeździ i brzmi lepiej niż TDI jednak to pięć garnków Jak kupowałem TSI to też miało żłopać olej, łańcuch miał się wyciągać, na dodatek wg forumowych "fahofcuf" przez Longlife i oleje 504/507 miałem zarżnąć ten silnik, panewki wylać z olejem, turbo miało się wykrzaczyć i to wszystko max przy 80kkm . U mnie przejechał >200kkm, kolega dorzucił kolejne prawie 50kkm i nadal ori turbina. Nie wiem tylko czy nadal ma panewki i łańcuch, bo się nie odzywają, to może jednak faktycznie już ich nie ma Jedna zmiana w trybach wymian - kolega mało jeździ i wymienia olej 1x/rok czyli zgodnie z interwałem Volvo 30kkm albo rok uważam za bardzo sensowne podejście. Sam mu zresztą tak radziłem. Olej od początku niemal wyłącznie Millers XF albo EE 5W30 504/507 i jeździ bez dolewek (1,5l dolewki na Shell'u pomijam). Jeśli mający lepsze opinie 2,4 D4 w moim łosiu będzie nadal tak samo awaryjny jak 1,8TSI w mojej kurze to będę bardzo zadowolony BTW nigdy przez ponad 2,5Mkm nie miałem problemów z silnikami.

[jdef90]

To ja rozpoznanie bojem robię. Kupiłem Jeepa Grand Cherokee WK2 (2015) CRD. to taka Skoda SUVów (choć tak ogólnie to mając pneumatykę, reduktor i chyba jakieś blokady to wg dzisiejszych standardów auto terenowe). Oczywiście porównanie 1:1 to jak porównywanie zupy z drugim daniem i mówienie co smaczniejsze. Brakuje mi bardzo lane assist, aktywnych świateł, automatycznego hamulca gdy się zatrzymuję i pewnie jeszcze trochę takich użytecznych rzeczy o których praktycznie nie myślałem jeżdżąc Superbem. Jest też trochę plusów. Na razie plan jest taki, że jeżdżę Jeepem robiąc odwyk od Superba. Zobaczę jak będą wrażenia po powrocie i zadecyduję co dalej.

EDIT: Po tygodniu wsiadłem znowu do Superba. Znowu nie mogę ustawić się za kierownicą, jednak przypominiało mi się, że w tym aucie pozycja kierowcy jest jakimś tam kompromisem (mam 188cm). O dziwo fotele teraz odczuwam jako całkiem wygodne i mające jakieś tam trzymanie . Silnik na początku jest głośny, wyciszając ten samochód warto się zająć tym kompleksowo (także od strony kabiny). Wibracje od silnika jednak mogą wkurzać (oczywiście można przywyknąć). Myślałem, że już nigdy więcej niż 4 cylindry nie będą mi potrzebne do codziennej jazdy... DSG to nie jest mistrz pod względem dobierania przełożeń i kultury pracy, ale trzeba przyznać, że Jeep ma 220 nM więcej momentu. Zawieszenie w Skodzie pracuje głośno (mimo wyciszenia). Co ciekawe Grand Cherokee, choć jest odczuwalnie cięższy (czuć na kierownicy), to trzyma się drogi i reaguje na kierownicę nie gorzej od Skody (jednak nie testowałem manewrów awaryjnych, jedynie normalne zakręty, ślimaki i wyprzedzania). Jeep przy 140 jest nieco głośniejszy od Skody, potem Skoda zaczyna być głośniejsza, przy 180 jest prawie 2 db różnicy. Rozsądna prędkość autostradowa w Jeepie to max 160 km/h. To takie 180 w Superbie. Spalanie względem zasięgu kształtuje się wówczas podobnie (Jeep ma większy zbiornik). Jeep zachowuje komfort i przy 180, ale wówczas spala ponad 17 litrów, więc już jest wyraźnie krótszy zasięg, czyli na dłuższych dystansach się nie opłąca czasowo, bo to co zyskasz na prędkości, stracisz na tankowaniu. W Jeepie nie mam Lane Assist, na autostradach rzecz nieoceniona. Dla mnie ważniejsza niż aktywny tempomat (mam w Jeepie, nie mam w Skodzie, oczywiście optimum to mieć oba rozwiązania). W Jeepie fajne jest to, że mogłem wjechać tam gdzie nie byłem już kilkanaście lat odkąd jeżdżę osobówkami (bardziej off niż road) a potem wyskoczyć na autostradę i jechać jak osobówką. Przypomniał mi też, że panorama dach może nie skrzypieć, trzeszczeć a pamiętam, że nawet w Cayenne I GTS nic z tym na dłuższą metę nie można było zrobić). Jednak jako całość Skoda na pewno jest lepszym rozwiązaniem na codzień, dużo lepszym. To takie solidne kompletne auto. Do tego rozwiązania ergonomiczne obsługi i asystentów ze Skody to mistrzostwo świata (Choć Uconnect też jest ok). W Jeepie brakuje oczywistych oczywistości, jak doświetlanie zakrętów przy niskich prędkościach, czy zamykanie szyb z pilota (nie ma możliwości dokodowania).

EDIT2: po dwóch tygodniach odwyku, to w Superbie zaczął mi już trochę lane assist w mieście przeszkadzać i nogę na hamulcu na światłach i tak trzymam Czyli można się odzwyczaić... Do tego w Jeepie znacznie lepiej działa asystent świateł drogowych, zmieniając na długie w zasadzie w momencie wyminięcia pojazdu z naprzeciwka, włącza je także na ostrzejszych zakrętach (ale i tak w stosunku do skrętnych aktywnych ksenonów i doświetlania corner jest to marnym pocieszeniem, światłami Jeep jest dekadę do tyłu). Jeep też fajnie sprawdza się jako auto włóczenie po okolicy, czego Superbem w zasadzie nie robiłem. Też jakoś nisko się w tej Skodzie siedzi...

Podsumowując, Superb to chyba jeden z najlepszych kompromisów na rynku, trudno go czymś innym zastąpić 1:1, choć w zasadzie chyba WSZYSTKO może być zamiast Superba, o ile się przyzwyczaisz. (to naprawdę głębokie przemyślenie... )

[venom200]

Superb jest zrobiony naprawdę solidnie.
Moje główne porównanie to z Mazda 6 .
Superba mam 3 lata śladów zużycia wnętrza praktycznie zero.
Jedynie tam gdzie dzieciaki siedzą do jest zawsze więcej syfu ale po ogarnięciu jest znów nówka.
Mazda na nową ładna po roku wyglądała tragicznie.
Kierownica do wymiany była po 10 tys km

[leszekmw]

generalnie grupa vw jest solidnie wykonana w środku i z dobrych materiałowy.
pracując przy samochodach sporo nówek widziałem jak się starzały szybko środku gdy klienci przyjeżdżali nimi kilka razy do roku..

jdef90 trochę mnie zaskoczyłeś tym hałasem większym w superbie...

[piotr26]

Ja bym sugerował, zęby porównywać albo samochody o podobnej cenie, albo samochody o podobnym wyposażeniu lub silniku, a przy porównaniu pisać co posiada porównywane auto i jaki jest punkt odniesienia. Bo inaczej to jest kompletnie bez sensu. Rożnica między Superbem za 100 tys zł a 200 jest bardzo duża. Jak ktoś kupuje Superba, to dziwne, żeby jako alternatywę rozważał np Mustanga czy rs3, gdzie pułap cenowy jest zupełnie inny i możliwości obu aut również. Jak stać na fajnego Mercedesa, to po co Superb?

[jdef90]

jdef90 trochę mnie zaskoczyłeś tym hałasem większym w superbie...

dziś trochę jeździłem Jeep Grand Cherokee model 2018...
był na Continentalach i chyba był głośniejszy (szum opon mi przeszkadzał), ale nie mierzyłem go...
co ciekawe miał system aktywnej redukcji hałasu... który chyba nie działał... albo na mnie nie działał.

Niestety słabiej niż w Skodzie działa Lane assist (odbija się od linii jak Volvo, a nie jedzie po pasie jak Superb), choć w porównaniu do mojego Jeep'a rocznik 2015 przynajmniej jest... ale teżnie jest aż taką pomocą jak w Superbie.

[maureliusz]

....Jak stać na fajnego Mercedesa, to po co Superb?

Trudno się z Tobą nie zgodzić:-)
Ma to sens.

Skody to świetny kompromis jakość-cena-walory użytkowe-serwis.
Niestety SuperB mógłby się lepiej prowadzić.

Teraz szukając czegoś innego trzeba liczyć się z zachwianiem tego balansu. Jak nie chcemy z niczego rezygnować to cena idzie w górę... ale Dostajemy na wejściu lepsze prowadzenie i hamulce ... Audi, Volvo czy BMW.

Gdybym miał polecić coś w podobnych pieniądzach...to Insygnia 4x4 2.0... Auto jeździ jak po sznurku! Przyklejone do drogi. Miałem okazję i bajka. Czekam aż ceny używek spadną...

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

[CLO27]

o kufa jak ten wieloryb Insignia się dla ciebie lepiej prowadzi to hhhmmm dziwne.... jeszcze napisz że bezawaryjne to już zwatpie że wogole widziałeś :p

[Enriquez]

CLO, może ta nowa jest inna, lepsza. Z wyglądu git, poprzednia jeździła dużo lepiej od Superba, zatem może nie popsuli.
A co do awaryjności... Te nowe też się tak psują?