Piwrdolisz i tyle...boli d zakladasz firme i sobie jezdzisz gdzie chcesz i kupujesz dla żony srony kochanki itp auto...gdzoe ty zyjesz że myślisz, że jak ktoś odlicza część z kwoty to co go nie kosztuje??? To jest kolejny debilny pomysł który utwierdza w przekonaniu coraz większą liczbe przedsiębiorców żeby wypierd za granic....ludzi boli że ten czy tamten jeździ jakimś tam autem, ja mam to w dupie, jak zarabia i go stać niech sobie cala jego rodzina jeździ autami firmowymi i co mnie to. Na Slowacji do której mam 35km jak masz auto firmowe to możesz nim do kościoła babcie wozić i to w każdy dzień inną furą, byle byś płacił za niego wszystkie opłaty...ale polaki zawistny kufa naród jeszcze, że zazdroszczą to jedno, ale jeszcze tak żal d ściśnie że podpierdolą...potem etatowe zazwyczaj ludziki mówią, ale małe premie w tym miesiącu, a srają we wlasne gniazdo, a szefu za i tak "ich" kasę żonie auto sponsoruje....xtremesystems pisze:w sumie bardzo dobrze. zanim sie rzucicie. skonczmy z fikcja ze firma kilko osobowa musi miec całą armie osobowek w leasingu . .. znaczy inaczej ze np mietek gla zony "prezesa" jest kosztem dla firmy i bez tego auta firma sie zawali.
jest stworzona fikcja z ktorej kazdy kto jest na dzialalnosci korzysta .unikajac dochodowego i czesciowo vat-u.
pobudka pisu pewnie jest zla (bo szukaja kasy) ale sama idea jest dobra. jak auto rzeczywiscie sluzbowe to rozliczyc (bylem na spotkaniu tu i tu ).
ale jak "prezes" chce jezdzic mietkiem to niech go kupi i zaplaci podatek normalnie.
Jakby nie zawiść w tym durnym kraju żyło by się zdecydowanie przyjemniej...Ale jak najmniejszy przykład daje taki bo mu bozia wzrostu i urody nie dala, to stado baranów bierze przyklad