Należę do tych, którzy będą utrzymywali ten wspaniały program. U mnie to będzie pierwsze dziecko. Octavia to ostatni samochód jaki będę rozważał, serio. Jak wspominałem, żona mocno uczestniczy w procesie decyzyjnym, a ona nigdy nie zgodzi się na Octavię. Ja zresztą też nie bardzo z dość prozaicznego powodu, samochód poza tym, że ma być funkcjonalny musi mi się podobać, a Octavia nie podoba mi się ani trochę. to pewnie byłoby >50 tys. ale nie ma i muszę się obracać w tym co mam. Chyba jedyną opcją pozostanie Mondeo, choć trochę się przed tym bronie, bo cholera nic mnie w tym aucie nie grzeje... Jest, jak dla mnie, totalnie żadne. Stałem i siedziałem ostatnio w zajebistej Lancii Delcie, no piękna, full wyposażenie, coś ok 100 tys. km przebiegu, 2012 rocznik, jasna skóra, obszyta skórą nawet deska rozdzielcza, w zasięgu budżetu, itp. no wszystko się zgadzało. No ale... no Lancia, no i Delta, mało tego jeździ u nas, nie wiem jak to się będzie zachowywać, nie wiem za ile to sprzedam za 3 lata. Dużo niewiadomych...
ST jest fajneMatJ pisze:Chyba jedyną opcją pozostanie Mondeo, choć trochę się przed tym bronie, bo cholera nic mnie w tym aucie nie grzeje...
To poczekaj i dorób pieniędzy lub szukaj 1.8 benzyny w manualu. Ja mam wrażenie, że ty mówiąc o navi w superbie myślisz duży wyświetlacz, a tym czasem taki ekran ma zarówno bolero, amundsen jak i columbus-który ma navi, koszt wymianay to 2 tyś zł więc opcja do dodania(sam dodawałem)w każdej chwili. Jak zweryfikujesz trochę wymagania to na bank da się za takie pieniądze cos znaleźć...Powodzenie. Mondło to plastikowy badziewiok hehe, ale dobrze się prowadzi.MatJ pisze:Zdaje sobie sprawę z tego, że budżet jest napięty jak plandeka na żuku, ale co zrobić. Gdyby nie przygotowanie pokoju dla młodego, plus trochę inne wydatki teraz, poza samochodem
Dokladnie to mam na mysli, mowiac "navi". Ja nawet nie bede z tej nawigacji zapewne korzystal, bo i tak zdecydowanie wole Google Maps. Chodzi mi o duzy wyswietlacz, bo bez niego, deska wyglada, moim zdaniem, slabo na maksa. A wiec tak, nawi w takim wypadku moge na luzie odpuscic. Zarowno jak i silnik diesla, bo tak jak mowicie, benzyna, koniec koncow bedzie chyba lepszym rozwiazaniem. Czyli z rzeczy, ktore nadal jednak chce, zeby byly w samochodzie to: duzy wyswietlacz, skora, czujniki parkowania. A wiec troche schodzimy z "chciejstwa" i podejscia troche "marzeniowego" na ziemie. Tylko nadal... kupie takiego Superba do 40 tys.? Czy jednak mam sobie odpuscic? (czego bym nie chcial) 
