Superb vs Mercedes vs BMW

[dato]

... Prawda jest taka,ze po prostu wiekszosci nie stac na te marki samochodow i tyle.Natomiast po przeczytaniu artykulu w gazecie ich ego strasznie uroslo i stad ta bezsensowna dyskusja.
Po czwarte nie chce mi sie juz pisac.

To nie pisz, nikt cię nie zmusza. Zacznij od czytania... Sam pisałem w tym wątku, że chętnie bym jeździł lepszym, ale mnie nie stać. A Ty wpadasz i mi tłumaczysz, że mi palma odbiła bo auto za 100 tys kupiłem, a uważam, że lepsze niż za 300...

[szms]

Dyskusja nie jest bezsensowna, można przecież kupić kilkuletnią beemkę w cenie nowego Superba, ale fakt jest taki, że jak ktoś chce mieć fajną furę, niekoniecznie ze znaczkiem, który jest synonimem polskiej wsi (czyt. stare beemy, audice i merole) w dodatku NOWĄ, dostosowaną pod siebie to bierze Superba, którym nie jest wstyd gdziekolwiek zajechać. Ludzie, którzy mają furki klasy premium po bliższym poznaniu Superba traktują go jako samochód, a nie podsamochód - co robi większość ludzi zakompleksionych. Ludzie, którzy się śmieją ze Skody sami popylają w dresach adidosa i nikosa w swoich świecących od plaka starych betach, których naprawa i wymiana części przekracza wartość samochodu. Amen.

[dato]

O tankowaniu do pełna nie zapominaj - wartość +-10% przy odsprzedaży

[szms]

A no faktycznie! Często w ogłoszeniach jest "zatankowany, nic tylko jechać"

Co przy dzisiejszych cenach można przemyśleć, zamiast jechać na stacje lepiej kupić coś takiego

[BART WA]

(...)Ludzie, którzy się śmieją ze Skody sami popylają w dresach adidosa i nikosa w swoich świecących od plaka starych betach, których naprawa i wymiana części przekracza wartość samochodu. Amen.

Miałeś kiedyś jakieś porządne BMW? Co tam jest tak bardzo awaryjnego i drogiego w zakupie i wymianie? Ja jakoś nie zauważyłem żeby koszty części jakoś znacznie odstawały od średniej.
Proszę o jakiś przykład bo albo na jakąś padlinę trafiłeś albo rozgłaszasz poglądy jakiegoś wioskowego głupka.

[szms]

Miałeś kiedyś jakieś porządne BMW? Co tam jest tak bardzo awaryjnego i drogiego w zakupie i wymianie? Ja jakoś nie zauważyłem żeby koszty części jakoś znacznie odstawały od średniej.
Proszę o jakiś przykład bo albo na jakąś padlinę trafiłeś albo rozgłaszasz poglądy jakiegoś wioskowego głupka.

Yyyyyyy... zdaje się, że to co piszesz się wyklucza, bo jak ktoś ma "porządne" auto to nie ma problemów z awaryjnością.
Znam ludzi, którzy mają "porządne" BMW i doceniają fakt, że Skoda oferuje tak wiele, za tak niewiele.
A ci, którzy się śmieją ze skody jeżdżą ponad 10-letnimi (daj tylko Boże!) beemkami i uważają, że swoim zakupem nogi Boga złapali.
W 10-letnim samochodzie wymieniaj wszystkie podzespoły, zawieszenie i odnawiaj lakier, dam sobie głowę uciąć, że to będzie spora część wartości samochodu.

Przykład? Chyba właśnie sam się podałeś na tacę pisząc o "wioskowym głupku"

Reasumując z autopsji:

Znajomi, którzy mają nowe samochody klasy premium zakupione w salonie za grube pieniądze po przejażdżce Skodą są pod pozytywnym wrażeniem i w szoku, że Skodzina to naprawdę samochód.

Krzykacze śmiejący się ze Skody, jako kuraka jeżdżą przecudownymi BMW z dojczlanda od dziadka emeryta jeżdzącego tylko do sklepu na zakupy, który przez 10 lat zrobił tylko 100 tys., a więc okazja... twierdzą, że Skoda to nie samochód, bo za takie pieniądze to jaką beemkę można dostać! Owszem, ale z realnym przebiegiem ponad 150 tys., gdzie ja chcę dodać od siebie kolejne 200 tys. km..., po czym bujałbym się z tym po wsi, żeby jakiś człowiek z ogoloną głową w dresach ode mnie kupił, po wcześniejszym skręceniu do 145 tys. km.
Dlatego wolę nowego Superba, który moim zdaniem jest bardzo udanym autem.

P.S.
Dlaczego Polacy łudzą się, że Niemcy mając BMW serii 5 lub 7 jeżdzą 5 tys. km rocznie... i to jeszcze w dieselku! No tak, przecież Niemcy są naiwni!

[dato]

Akurat obaj macie te same poglądy więc nie wiem o co sie spieracie.

Jazda rodupczoną beemką ma się nijak do komfortu i spokoju użytkowania Superba.
Jazda najnowszym Superbem na full wypasie ma się nijak do funu z użytkowania nowej i wypasionej Bety

W pierwszym przypadku koszty pomijam, w drugim przypadku koszty... Se dośpiewajcie

[BART WA]

szms, pisałeś o betach, których naprawa i wymiana części przekracza wartość samochodu.

Chciałem, żebyś podał przykład jakiejś naprawy, która w bmw jest jakoś znacznie droższa niż w innym aucie podobnej klasy.
Zastanawia mnie z kąd ten pogląd. Proszę jeszcze raz żebyś to uzasadnił.

Kocham motoryzację i mam w tym momencie 4 samochody w tym bawarkę i tak się składa, że akurat BMW (e46 coupe 325) jest najwdzięczniejszym i najmniej awaryjnym samochodem, który posiadam. Mam go już chyba ze 2 lata i trochę przejechał przez ten okres, jedyną rzeczą (oprócz tych eksploatacyjnych typu filtry, oleje itp.), którą wymieniłem był rezystor nawiewu za 82zł (wymiana we własnym zakresie).
Ale mniejsza o to. Chociaż jeszcze nie wymieniałem to z tego co się orientuję to klocki, tarcze, amortyzatory, silentblocki w żadnym wypadku nie odbiegają cenowo od części do innych aut. ...zastanawiam się o jakie jeszcze czynności serwisowe może Ci chodzić...
Tak dla przykładu zawieszenie np superba jest o wiele mniej trwałe i dużo kosztowniejsze w naprawach.
Co jest takie drogie w takim razie do BMW bo naprawdę nie wiem.. ale chętnie się dowiem i może zastanowię się nad sprzedażą zanim się posypie, a koszt naprawy "przekroczy wartość auta".

[szms]

Tak, wyobraź sobie, że kupujesz 10-letnie bmw z przebiegiem, który sprawił, że silnik jest do remontu, zawiesznie do wymiany, niestety ruda też daje się we znaki, oraz kupujesz wypasione 17-stki na lato razem z oponami + zima = 4000+2000+2000+2000+robocizna, której nie wliczam = 10000 zł +robocizna, a większość ludzi krytykujących skodę ma samochody "klasy premium" takiej właśnie wartości.
Skorzystałem z przykładu znajomego, ale konesera, który uwielbia "dłubać", ale porównując samochody "premium" trzeba uwzględnić takie pierdoły, także opony, które z nowym się dostaje.

Nikt nie napisał, że nie kochasz motoryzacji i, że masz najbardziej awaryjne auto świata
I jednocześnie masz skodę, więc nie zaliczasz się do tych, którzy twierdzą, że skoda jest dla ludzi kochających pseudosamochody... poza tym nie twierdzę, że BMW jest tragiczne, dlatego nie wiem po co się do mnie prz**ebałeś...
Wypowiedziałem się w temacie porównania kilkuletniego samochodu klasy premium (niestety wybacz - niekoniecznie musi być to BMW ) do nowej Skody Superb II

Tak kolego, może i jest kosztowniejsze, ale na nie uważam i raczej nie włożę dużo pieniędzy poza podstawowymi gumkami za parę złotych, o resztę będzie się martwił następny właściciel.

I teraz porównujesz zawieszenie BMW z lat 80-tych, czy kilkuletnie BMW, skoro porównujemy klasę premium... to do tego można dopisać fiata 125p, który w swoim okresie też był autem premium... tam to dopiero taniocha!

[dato]

Koguty... Macie te same lub zbliżone poglądy, ale widłami będziecie to sobie udowadniać...
Popełniłem tą głupotę, że przy awarii swojego wziąłem pożyczaka od sąsiada-dłubka. "Igła" e36... Się okazało, że zawieszenie w rozsypce więc wracałem z duszą na ramieniu i b. spokojnie i co ? I trzeba było potem silnik zmienić... Pewnie odłączył jakąś kontrolkę, albo inny dłubek mu coś "naprawiał" bo nie było ani pół znaku, że padła pompa oleju - pierwszym i ostatnim znakiem był hurgot z pod maski... 5tys mnie to ostatecznie kosztowało, co jest bliskie wartości tego auta z pustym bakiem...

Wypasione BMW, AUDI, Merce i inne "prawdziwe" premium - tylko nowe. Można też szukac faktycznie lekko stukniętego i w dobrych pieniądzach. Więc mnie nie stać. Chyba, że jesteś fanem motoryzacji i bierzesz auto, w którym będziesz dłubał, a nie nim jeździł - takie jest moje zdanie.

[BART WA]

Tak, wyobraź sobie, że kupujesz 10-letnie bmw z przebiegiem, który sprawił, że silnik jest do remontu, zawiesznie do wymiany, niestety ruda też daje się we znaki, oraz kupujesz wypasione 17-stki na lato razem z oponami + zima = 4000+2000+2000+2000+robocizna, której nie wliczam = 10000 zł +robocizna, a większość ludzi krytykujących skodę ma samochody "klasy premium" takiej właśnie wartości.
Skorzystałem z przykładu znajomego, ale konesera, który uwielbia "dłubać", ale porównując samochody "premium" trzeba uwzględnić takie pierdoły, także opony, które z nowym się dostaje.

Nikt nie napisał, że nie kochasz motoryzacji i, że masz najbardziej awaryjne auto świata
I jednocześnie masz skodę, więc nie zaliczasz się do tych, którzy twierdzą, że skoda jest dla ludzi kochających pseudosamochody... poza tym nie twierdzę, że BMW jest tragiczne, dlatego nie wiem po co się do mnie prz**ebałeś...
Wypowiedziałem się w temacie porównania kilkuletniego samochodu klasy premium (niestety wybacz - niekoniecznie musi być to BMW ) do nowej Skody Superb II

Tak kolego, może i jest kosztowniejsze, ale na nie uważam i raczej nie włożę dużo pieniędzy poza podstawowymi gumkami za parę złotych, o resztę będzie się martwił następny właściciel.

I teraz porównujesz zawieszenie BMW z lat 80-tych, czy kilkuletnie BMW, skoro porównujemy klasę premium... to do tego można dopisać fiata 125p, który w swoim okresie też był autem premium... tam to dopiero taniocha!

To, że kupiłem superba to był wybór rozsądku, a nie serca. Potrzebowałem dobrze wyposażonego woła roboczego, który z twarzą zniesie dopełnienie żywota w formie taxówki. Moim zdaniem to najtańszy substytut auta klasy premium, a że jest z koncernu VAG nie powinien przysparzać wielu problemów. Tak jak napisałem już w którymś poście to jedynymi atutami świadczącymi o wyższości Superba nad BMW jest ilość miejsca w środku (no ale porównywanie 2 aut z różnych segmentów jest niedorzeczne) i to że bi-xenon lepiej świeci od zwykłego xenonu. Niczego więcej się nie doszukałem a porównywałem wiele i nawet dźwiek zatrzaskujących się drzwi superb ma gorszy.

Nie wiem z kąd wytrzasnąłeś wątek zawieszeń BMW z lat 80-tych skoro wszędzie pisałeś o 10-letnich autach. Tak dla przykładu powiem Ci, że moją 10 letnią bawarką z jej "archaicznym" zawieszeniem jestem w stanie ten sam zakręt przejechać nawet 40km/h szybciej niż superbem na jego wypasionym wielowahaczowym zawieszeniu

Wcale się do Ciebie nie przyjebałem tylko irytuje mnie jak ktoś pier...i od rzeczy.
Argumenty, które podajesz są co najmniej śmieszne.
Piszesz o kupieniu auta do remontu tylko po co. Co za idiota świadomie kupuje auto z podejrzanym przebiegiem, silnikiem do remontu, zawieszeniem do wymiany i w dodatku ze skorodowanymi blachami. Kupno takiego auta jakie opisujesz to strzal w kolano. Nie wiem co ma do tego BMW - każde auto niezależnie od marki w takim stanie to pomyłka. A co do korozji to niestety mój superb miał z nią problem (na szczęście zostało to naprawione gwarancyjnie) w trochę starszym BMW rdzy brak! Dodatkowo przyznam, że łatwiej by Ci było znaleźć 10 letnia bawarkę w stanie igła niż taką która posiada jednocześnie wszystkie usterki, które wypisałeś.
A przykład zakupu "wypasionych felg i opon" jest niedorzeczny - co ma wymiana kół do kosztów eksploatacji - czy wypasione kola do bmw beda droższe niż te do vw, skody czy opla?

Niestety absurdy, które powypisywałeś w żadnym wypadku nie potwierdzają tezy, którą postawiłeś i zupełnie do mnie nie trafiają. Może masz jeszcze jakieś argumenty bo jak na razie to uważam że i tak wyszło na moje.

[dato]

Dalej koguty. Nec - obstawiamy ? Na razie u buka wygrywa Bart szms w defensywie...

[BART WA]

Ja nie traktuje tego wcale jako bójki czy przepychanki słownej.
Szms po prostu postawił tezę, z którą ja się nie zgadzam.
Dopraszam się tylko podanie konkretnych argumentów, które ją potwierdza lub obalą.
Nic więcej, nie chcę być postrzegany na forum jako awanturnik czy krzykacz.

Irytuje mnie rozpowszechnianie nieprzemyślanych fanaberii cwaniaków najmądrzejszych z całej wsi.

No ale może to ja jestem w błędzie i kolega Szms mnie czymś zaskoczy i to wtedy ja wyjdę na wioskowego głupka...

[Misiek Fisiek]

Bart wrzuć na luz - nie ma co się spinać bo ktoś na forum ma inny pogląd niż Ty. Można porozmawiać o konkretnych przewagach i brakach superba do klasy premium bez obrażania się.

Dla mnie dużą zaletą superba jest to, że nie przyciąga złodziei i nie budzi zawiści. Często jak ludzie widzą moje auto to mówią "fajne/ładne/wygodne/ciekawe masz auto". Bez zawiści czy zazdrości (co do zasady oczywiście).

Jak jeździłem 3letnim autkiem klasy premium (wówczas aktualny model - zadbany jakby właśnie wyjechał z salonu) to jakoś nigdy nic takiego nie słyszałem.

A co do zawieszenia - zmiana amorków na Koni FSD to koszt 2500 zł. I fabryczne zawieszenie BMW nie ma startu.

[chudy]

Kolega akurat mówi o Superbie I. Tam faktycznie zawieszenie było drogie w naprawach i nietrwałe.