Spadki mocy po 3500 obrotów

[proszek]

Witajcie. Ostatnio jak tu byłem pisałem o braniu oleju przez moją Skodę. No i niestety przy kolejnej wymianie okazało się że na 15tyś/km wzięła 20mililitrów.
Ale chciałem Wam opisać inny problem z którym zaczynam się zmagać i nawet mój mechanior nie kuma o co chodzi z autem.

Opisze co się dzieje.
już na ciepłym silniku rozpędzam auto bez gwałtownego przyśpieszania do około 100km/h. Mam obroty na poziomie 2500/3000 tyś. obrotów. Redukuje bieg z 5 na 4 (jak przy wyprzedzaniu) i dodaje gazu, obroty silnika idą do góry. Przez chwilkę silnik ciągnie normalnie do 3500- 4000- tyś. obr. i nagle traci moc i nie przyśpiesza dalej a obroty nadal idą do góry do 5000-6000 obr.
Mechanik stwierdził że turbina działa przez cały czas i ten spadek mocy nie jest związany z turbiną. Również żadnych błędów nie ma po sprawdzeniu na kompie ani żadne kontrolki się nie świecą.
Czy może komuś z Was nasuwa się jakiś pomysł co to może być????
Bo chciałbym zacząć szukać co to ale nie chciałbym wymienić połowy części w silniku na nowe. Aczkolwiek jeśli będzie trzeba
Dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam

[Enriquez]

na chłopski (oops. rolniczy) rozum jak obroty wzrastają, a prędkość nie wzrasta to oznacza, że sprzęgło do wymiany

[proszek]

No najlepsze jest to że nie ma oznak że pada sprzęgło a wymieniałem je 50tyś kilometrów temu

[Enriquez]

spróbuj ruszyć z 4 albo piątego biegu, jak nie zadławisz silnika, to masz jasność
przy tych 3500-4000 obr/min silnik ma widocznie maksymalny moment, którego sprzęgło już nie pociągnie

z innej beczki - pomyśl - jest tylko jeden element w samochodzie na którym może zajść takie zjawisko - jest to sprzęgło - reszta jest na sztywno - tłoki - wał - koło zamachowe później zębatki w skrzyni, półosie, koła. Nie ma gdzie indziej elementu, który mógłby wywołać takie zjawisko tzn. obroty silnika wzrastają a prędkość nie. Na każdym biegu stosunek prędkości obrotowej silnika do prędkości samochodu jest stały, pod warunkiem, że sprzęgło jest sprawne i pracuje.

[proszek]

Dzięki wielkie za podpowiedź. Jutro będę jeszcze gadał z mechanikiem bo on też podejrzewał sprzęgło.
Ale dziwie się że po 50tyś wysiadło.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

[motogold]

Dzięki wielkie za podpowiedź. Jutro będę jeszcze gadał z mechanikiem bo on też podejrzewał sprzęgło.
Ale dziwie się że po 50tyś wysiadło.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

Może nie świadomie w czasie jazdy trzymasz nogę na sprzęgle i dlatego Ci usmażyło? Najczęściej kobiety mają tendencję do trzymania nogi na pedale,aczkolwiek facetom też się zdarza

[max]

Stań "pod górkę" i spróbuj dynamicznie ruszyć. Jak buda szybko nie ruszy znaczy sprzęgło powiedziało papa...