3,6 FSI V6 - Pali olej

Awatar użytkownika
bar72
Posty: 694
Rejestracja: 11 lis 2013, o 14:07
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 3.6 V6 FSI CDVA (260KM)
Imię: Bartek
Lokalizacja: Kraków

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: bar72 »

czarny Jas będzie ogólnie dostępny na spocie w Bukowinie Tatrzańskiej do której wszystkich zapraszam :-) , nawet jak przegram !!
Konik
Posty: 2123
Rejestracja: 31 maja 2014, o 01:04
Samochód: Inny
Silnik: Inny

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Konik »

Kurczę, jak czytam o tych normach zużycia w silnikach VW, przypomina mi się stara historia. Podróżowaliśmy kiedyś z kumplem na dwa motocykle po Bałkanach. Honda Gold Wing 1500 i BMW RT 1100. Oba boxery. Po przejechaniu około 1500 - 1800 km kumpel nagle zjechał na pobocze, zgasił silnik, postawił na nóżki, otworzył (chyba) siedzenie, wyjął butelkę oleju (BMW :shock: ), z zakrętki wysunął wężyk, odkręcił korek w silniku i wlał ileś tam oleju. Potem nastąpiła odwrotna procedura. Dodam, że butelka miała specyficzny kształt, który pasował do - jak się za chwilę dowiedziałem - specjalnego otworu.
Po chwili, kiedy złapałem co się dzieje, zapytałem Wieśka:
- O co chodzi?
Wtedy on spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- Jak, o co?
Okazało się, że producent zaleca dolewkę jakiejś tam ilości oleju co ileś tam kilometrów. Pisze (producent) o tym w manualu, zaopatruje motocykl w dopasowaną do specjalnego miejsca butelkę z olejem, a użytkownicy BMW przyjmują, to jako normę. Wiedziałem, że samochody BMW lubią się napić oleju, ale zawsze zdawało mi się, że jest to związane gównie z tym, że większość tych aut w Polsce jest po prostu mocno wyeksploatowanych. Okazało się, że nie. Okazało się, że nowe motocykle BMW też chleją olej. I to przy spokojnej turystycznej jeździe. Przed powrotem do domu, dolewał jeszcze raz.

Dlaczego było to dla mnie zaskoczeniem? Bo podobnie jak kolega powyżej (ten od starej Mazdy), wymieniałem olej co 10, czy 15 kkm (teraz już nie pamiętam dokładnie) i olej był jak nowy, a jego ilość była dokładnie taka jak przy nalaniu.

Druga historia z tym samym Wieśkiem, ale z innym modelem BMW. Tym razem rzędowym - K1200 LT.
W skrócie. Po nocnym postoju w garażu (na bocznej nóżce) wypychał moto na zewnątrz. Ja obok odpaliłem Goldasa, włączyłem wsteczny i się wytaczam. Jednocześnie, przez ramię rzucam lekko drwiące:
- Wsteczny ci się skończył?
Wiechu zaczął mi wykładać, że to silnik rzędowy, umiejscowiony płasko i jak stoi na bocznej nóżce, to olej spływa do głowicy i wtedy po odpaleniu zakopci. Dlatego wypycha z garażu.
- Kurna! Wiechu! Przecież Goldas ma boxera i na bocznej też ma jedną głowicę niżej. I nie kopci! Co ty pitolisz?
- Ale to jest BMW. Skwitował.
Uwierzyłem jak zobaczyłem. To znaczy, jak nie widziałem przez kilkanaście sekund, ani Wieśka, ani jego BMW. Dopiero jak rozwiało DYM, a ja pozbierałem szczękę z podjazdu, powiedziałem Wieśkowi, że Goldasa nigdy nie stawiam (poza serwisem) na centralnej nóżce. Nawet na (całą) zimę. A po zimie odpalam w garażu i... nie ma nawet małego dymka.

Dlaczego o tym piszę?
Ano dlatego, że może to specyfika tych silników? Niemieckich? Ja tam nie wiem. Pierwszy raz mam samochód z grupy VW (poza krótkim epizodem z Passatem na początku lat 90.). I szczerze powiedziawszy... robię duże oczy jak czytam wypowiedzi użytkowników piszących ze spokojem o silnikach z turbiną, że piją olej i, że to norma. Ale byłem spokojny, że mojego silnika, to nie dotyczy. Teraz sam już nie wiem co o tym myśleć...

Czytając wątek skłaniam się ku sprawdzeniu uszczelniaczy zaworowych. Jeśli silnik pracuje częściej (?) na wysokich obrotach, a może przy strojeniu dostał ognia, to simmeringi mogły stracić elastyczność. Zastanawiam się też nad możliwością podebrania (nadmiernego zużycia) pierścieni, a może nawet pęknięcia któregoś. Mało z kolei, przekonuje mnie pomysł ze zmianą oleju (obym się mylił).

Tak, czy inaczej, życzę by skończyło się jakąś łatwodiagnozowalną pierdołą.
Pozdrawiam
Maciej

PS Nie śledzę już forum. Jeśli masz pytania, pisz PW.
Awatar użytkownika
bar72
Posty: 694
Rejestracja: 11 lis 2013, o 14:07
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 3.6 V6 FSI CDVA (260KM)
Imię: Bartek
Lokalizacja: Kraków

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: bar72 »

czyli moją diagnozą i tym samym wszyscy posiadacze v6 odetchną spokojnie :-)
Awatar użytkownika
Zapp
Posty: 943
Rejestracja: 14 lut 2012, o 08:45
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Aktualnie: więcej
Lokalizacja: ze wsi (OPO)

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Zapp »

.
Ostatnio zmieniony 9 lis 2015, o 17:18 przez Zapp, łącznie zmieniany 2 razy.
Był: Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
Konik
Posty: 2123
Rejestracja: 31 maja 2014, o 01:04
Samochód: Inny
Silnik: Inny

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Konik »

Z tego, że napisał, że przed nim trasa, że sprawdzi, wnioskuję, że pierwszorazowo.

Hehe, trochę "że" wyszło. :mrgreen:
Pozdrawiam
Maciej

PS Nie śledzę już forum. Jeśli masz pytania, pisz PW.
Awatar użytkownika
Zapp
Posty: 943
Rejestracja: 14 lut 2012, o 08:45
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Aktualnie: więcej
Lokalizacja: ze wsi (OPO)

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Zapp »

.
Ostatnio zmieniony 9 lis 2015, o 17:18 przez Zapp, łącznie zmieniany 1 raz.
Był: Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
Jest: Das V6-Aggregat - Vorsprung durch Technik
Awatar użytkownika
bar72
Posty: 694
Rejestracja: 11 lis 2013, o 14:07
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 3.6 V6 FSI CDVA (260KM)
Imię: Bartek
Lokalizacja: Kraków

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: bar72 »

napięcie rośnie :-)
Awatar użytkownika
g-o-q
Posty: 233
Rejestracja: 11 paź 2013, o 09:45
Samochód: Superb II
Silnik: 2.0TDI CBBB (170KM)
Imię: Sylwester
Lokalizacja: UK/East Mids

Re: Odp: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: g-o-q »

Misiektt pisze:Robię jutro trasę 700KM dam znać jak wyszło jak zejdą ze 200 ml to będzie git jak
więcej zaczniemy rozbiórkę.
Wróciłeś juz z tej trasy?

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Mej
Posty: 780
Rejestracja: 8 gru 2013, o 12:10
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Imię: Piotr

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Mej »

Misiektt,
zanim ulegniesz katastroficznym lecz zazwyczaj całkowicie chybionym wizjom "rozpływających się" tłoków i/lub gładzi cylindrowych, lub co gorsza jakieś kompletnie niekumaty fahofffiec zacznie rozkręcać silnik w poszukiwaniu usterki, która być może (?) nie istnieje
- zwróć uwagę, że co najmniej w 19 przypadkach na 20 - zwiększony pobór oleju jest skutkiem uszkodzenia układu odpowietrzającego skrzynię korbową (potocznie: odma).

Widlasto-rzędowa "szóstka" w Skodzie to nie jest taki sam badziew i syf jak sławetne - wzdłużne 3,2 V6 w Audi A6 (C6), gdzie rzeczywiście gładzie cylindrowe odpływały do miski olejowej, łańcuchowe rozrządy masakrowały wałki i hydraulikę zaworową, a oblepione nagarem zawory dopełniały reszty zniszczenia.

W Twoim silniku separacja mgiełki olejowej odbywa się poprzez cyklonowy (inaczej: "odśrodkowy") oddzielacz i zawór regulacji ciśnienia, umieszczone bezpośrednio w pokrywie zaworów silnika.
Sam zawór regulacji ciśnienia to tak naprawdę prymitywny w budowie ale skuteczny w działaniu "patent', jednak wystarczy niewielki problem z jedną "głupią" sprężynką i zużycie oleju zaczyna znacząco narastać.

Sprawność "odmy" (wykonując pomiar kompresji/dekompresji w skrzyni korbowej silnika) można łatwo i tanio ustalić korzystając z prymitywnie prostego "urządzenia" nazywanego u-rurką.
U-rurkę można też wykonać we własnym zakresie w przeciągu kilkunastu minut ... .
Misiektt pisze:Nie kumam 58 000 pije niezauważalnie bo co 15 000 zmieniam olej i nic a tu nagle teoria z kosmosu i żlopie ile wlezie :|
Moim skromnym zdaniem hipoteza wskazująca na rozcieńczenie oleju paliwem (podczas strojenia silnika) wydaje się (przynajmniej teoretycznie) realna.
Myślę (ja bym tak zrobił), że warto wymienić ten olej nie czekając do planowego terminu.
Tym bardziej, że jeśli faktycznie nastąpiło rozrzedzenie oleju paliwem, to lawinowo narasta m.in. zagrożenie uszkodzenia elementów sterujących mechanizmem zmiennych faz rozrządu (a to już są konkretne koszty).

Z ciekawości: na jakim oleju jeździsz ?
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Misiektt
Posty: 1213
Rejestracja: 11 gru 2010, o 21:28
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 3.6 V6 FSI CDVA (260KM)
Aktualnie: 296KM / 377NM
Imię: Marcin

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Misiektt »

Ha ha zagadka dwa. Bez wymiany oleju tylko po dolewce na 1000km łyknął może ze 50-100ml
Sebastian_M26
Posty: 1707
Rejestracja: 26 lut 2010, o 18:58
Samochód: Superb II
Silnik: 1.8TSI BZB (160KM)
Aktualnie: seria 188KM/270Nm
Lokalizacja: Katowice

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Sebastian_M26 »

No właśnie, napisz na czym jeździsz
PANIE WŁADZO, MA PAN RACJĘ, NIESTETY ZDARZYŁO MI SIĘ PRZEKROCZYĆ PRĘDKOŚĆ, ZDAJĘ SOBIE SPRAWĘ Z TEGO, ŻE BYŁO TO BARDZO NIEODPOWIEDZIALNE, ŻE NARAZIŁEM INNYCH UCZESTNIKÓW RUCHU NA NIEBEZPIECZEŃSTWO ALE ... JECHAŁEM SZYBKO, GDYŻ LUBIĘ ZAPIERDALAĆ...
Awatar użytkownika
Mej
Posty: 780
Rejestracja: 8 gru 2013, o 12:10
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Imię: Piotr

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Mej »

Misiektt pisze:Ha ha zagadka dwa. Bez wymiany oleju tylko po dolewce na 1000km łyknął może ze 50-100ml
Raczej nie jest to żadna zagadka tylko ewidentny znak, że powinieneś NATYCHMIAST wylać rozrzedzone gówno, które masz obecnie w silniku i zalać coś normalnego/porządnego.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Misiektt
Posty: 1213
Rejestracja: 11 gru 2010, o 21:28
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 3.6 V6 FSI CDVA (260KM)
Aktualnie: 296KM / 377NM
Imię: Marcin

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Misiektt »

Ok. Mej to wydaje się być logiczne miałem Castrola EDGE lanego w serwisie i gdzieś na stacji na orlenie dolałem tego samego oleju kupionego na stacji. Problem w tym czym go teraz zalać.
Awatar użytkownika
Mej
Posty: 780
Rejestracja: 8 gru 2013, o 12:10
Samochód: Superb II combi 4x4
Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
Imię: Piotr

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Mej »

Misiektt pisze:Ok. Mej to wydaje się być logiczne miałem Castrola EDGE lanego w serwisie i gdzieś na stacji na orlenie dolałem tego samego oleju kupionego na stacji. Problem w tym czym go teraz zalać.
Może być to samo - bezwarunkowo z pewnego źródła (beczka w ASO moim zdaniem jest źródłem godnym zaufania).
Jeśli bardzo nie chcesz Castrola - proponowałbym Liqui-Moly albo "innego Fuchsa". Byle coś normalnego - bez zbędnych eksperymentów zza wielkiej wody.

PS:
Myślę, ze to nie sam olej jest tutaj problemem, tylko "nieco nietypowe" :D warunki pracy na hamowni.
Ale to akurat (nie tylko moje) spekulacje. Ważne żebyś czym prędzej zalał świeżą oliwę dla zdrowotności precyzyjnego silnika.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Misiek Fisiek
Posty: 9426
Rejestracja: 9 maja 2011, o 09:06
Samochód: Inny
Silnik: Inny
Aktualnie: 1000.500.100.900
Lokalizacja: Warwsiowa

Re: 3,6 FSI V6 - Pali olej

Post autor: Misiek Fisiek »

Najwyraźniej wziął 500g z powodu hamownii. 100g czy nawet 150g na 1000 km to żaden problem. Też bym zmienił olej (na normalną gęstość i nic nie robił poza okresową kontrolą stanu.
Obrazek

♫♪♫♪...私のホンダはラクダよりも速い...♪♫♪
ODPOWIEDZ