Czujnik ciśnienia w oponach

[Camillinhio]

Ja lubię tabelki, więc pewnie stworzę jakąś nową. Będę uwzględniał temp. powietrza, zachmurzenie, wilgotności Zrobię wykresy i będę je analizował w deszczowe wieczory. Tak zrobię.

[elmi_k]

[szms]

+ 0,1 bara do tego co jest napisane na klapce. W moim przypadku

[whity]

Ja mam manię, sprawdzam raz w tygodniu.

ja sprawdzam na komputerze pokładowym

[Misiek Fisiek]

A ja nie sprawdzam wcale. Jak coś będzie nie w porządku to pojawi się upierdliwa kontrolka, która będzie mnie wkurzać tak długo, aż coś z tym zrobię

[szms]

ja sprawdzam na komputerze pokładowym

tak. I to jest mniej więcej 2 razy bardziej dokładne jak "na oko"

Na oko szczelasz, że jest 2.0 bara, na kompie pokazuje, że 1.9, a naprawdę jest 1.8

[whity]

Tak jak w życiu. Na oko sex był udany, życiu pokazuje było ok, a naprawdę ona sprzedaje auto

[szms]

[Duracell]

Tak sobie pozwolę trochę odkopać temat... żeby nie zakładać nowego.
Jestem na etapie zakupu nowego małego auta. Po kilku jazdach próbnych i wielu rozważaniach najprawdopodobniej zakończy się na Suzuki Swifcie.
Nie znalazłem jeszcze jakiegoś rozwiniętego forum skupiającego się wokół tego małego modelu, więc postanowiłem napisać tutaj, pewnie ktoś będzie w stanie rozwiać moje wątpliwości.
Zastanawia mnie system kontroli ciśnienia w oponach. Tam jest realizowany przez czujniki, za które ASO woła sobie całkiem spore kwoty.
Chciałbym w przyszłości do auta dokupić alufelgi i tu moje pytania:
Czy do wszystkich alufelg będą pasować te czujniki, czy muszę na coś zwracać uwagę przy zakupie?
Jeśli zakupię już jakieś czujniki, to prawdopodobnie będę je musiał zaprogramować. Czy będzie to możliwe tylko w ASO, czy jakiś wulkanizator może sobie z tym poradzić?

Zastanawiając się w inną stronę -jest jakiś sposób żeby to obejść? Bo nawet poza ASO czujniki kosztują dość sporo ( np.:
https://felgeo.pl/product-pol-22165-Czu ... -VDO-.html ). Za komplet to blisko tysiąc złotych, co przy "okazji" zakupu felg do tak małego autka może wywoływać grymas na twarzy
Może ktoś miał juz jakieś doświadczenia z tego rodzaju systemem kontroli ciśnienia i mógłby mi coś poradzić?

[Enriquez]

Widziałem w leksusie jak ktoś po prostu woził czujniki w plastikowym pojemniku pod odpowiednim ciśnieniem a w kołach zwykłe zaworki.

[whity]

Misiek

[Enriquez]

Nie, ktoś tak gdzieś opisał ten sposób...

[Lukas G]

TMPS realizowany za pomocą czujników w kołach to chyba najbardziej upierdliwy system stosowany w autach
potrafi się to to psuć samo z siebie, na 90% popsuje Ci to wulkanizator przy wymianie opon, kosztuje jakieś chore pieniądze (dobrze, że Chińczycy mają taniej) jedyna zaleta to to że jest dokładne. Szczerze wolę takie systemy które zmianę ciśnienia wróżą z różnicy prędkości obrotowej poszczególnych kół, nie jest to to super dokładne ale przynajmniej bezobsługowe.
Jeśli możesz zrezygnować w Suzuki z TMPS to tak zrób, jeśli nie możesz to być może pojemnik jest dobrym rozwiązaniem ale trzeba by się jeszcze dokształcić jak takie czujniki są zasilane.

[Enriquez]

Mają bateryjki w środku.

[Lukas G]

Czyli opcja z pudełkiem jest całkiem niezła, chciałbym tylko zobaczyć kogoś kto pompuje pudełko na stacji paliw