[s2]podświetlenia guzików sterowania nawiewu (Climatronik)

[tomekr]

Cześć,

Czy w S2 guziki sterowania nawiewu nie są podświetlane? Mam na myśli to, że gdy opcja nie jest aktywna (np. nadmuch na przednią szybę), to lampka na tym guziku w ogóle nie świeci. Gdy włączę opcję, to lampka świeci, więc raczej nie jest to problem braku zasilania itp.
Może to podświetlenie można jakoś regulować i u mnie jest "wyciszone"?
Zazwyczaj w samochodach pokrętła sterowania nadmuchem, poziomem grzania są podświetlane, więc w ciemności widać, gdzie to pokrętło/guzik jest.
U mnie nie widać i mam problemy żeby np. włączyć grzanie na nogi, czy nadmuch na szybę bo jeszcze nie pamiętam, gdzie który jest...
(mam wersję z Climatronic, dwustrefową)
Studiowałem instrukcję obsługi, ale nic specjalnego tam nie znalazłem.

Pozdro

[Sebastian_M26]

Nawet w Polonezie były podświetlone pokrętła, nie znam auta gdzie nie ma podświetlenia (przy włączonym oświetleniu zewn.).

[Big]

Tomekr, napisałeś tak, że nie bardzo kumam o co ci chodzi ?? Jeśli o podświetlenie samych przycisków tzn. ikonek na nich się znajdujących, to TAK są one podświetlone. Jeśli o kontrolki w tych przyciskach, to światełko tej kontrolki zapala się gdy włączysz daną funkcję, a gaśnie gdy ją wyłączysz.

[szms]

Generalnie w większości aut jest, że jak coś włączasz to się guzik zapala, jak masz radio wyłączone to podświetlenie też się nie pali, podobnie jest z całym panelem klimatyzacji.

[tomekr]

Tajemnica brak podświetlenia została wyjaśniona. Pomogło, jak się puknąłem w czoło Otóż Superb nie jest w tym względzie gorszy od Poloneza Podświetlenie jest, całego panelu - wystarczy włączyć światła.
Ja jeździłem na dziennych, więc podświetlenie działało także w trybie dziennym czyli zapalały się kontrolki na guzikach, gdy funkcja była aktywna.

[Super_Be]

Tajemnica brak podświetlenia została wyjaśniona. Pomogło, jak się puknąłem w czoło Otóż Superb nie jest w tym względzie gorszy od Poloneza Podświetlenie jest, całego panelu - wystarczy włączyć światła.
Ja jeździłem na dziennych, więc podświetlenie działało także w trybie dziennym czyli zapalały się kontrolki na guzikach, gdy funkcja była aktywna.

Dzisiejsze auta mają pod tym względem pewną zmyłkę - przez cały czas masz podświetlone zegary. Owszem, może i jasność się zmienia w zależności od włączonych świateł, ale kiedyś przy wyłączonych mijania po prostu zegary były "czarne" i po tym od razu się poznawało, że ogólnie w tym momencie podświetlenia są wyłączone. Teraz trzeba czasem "puknąć się w czoło" , albo dobrze sprawę przećwiczyć.

[Big]

Panowie, ale czy przypadkiem nie każdy jeden SII ma czujnik zmierzczu ? Bo jesli tak jest, a wydaje mi się, że tak, to wystarczy ustawić przełacznik świateł w pozycję "Auto" i czyjnik będzie sam zarządzał włączaniem i wyłączeniem świateł do jazdy dziennej i mijania - przynajmniej u mnie tak jest. Oczywiście problem podświatlenia przycisków również zniknie, bo gdy czujnik wykryje zbyt małą ilość światła i przełączy z dziennych na mijania, to automatycznie włączy się również podświetlenie przycisków i pokręteł.

[Sebastian_M26]

Tak ale czujnik ciągle włącza ksenony w dzień, także jego działanie nie jest właściwe.

[Misiek Fisiek]

Włącza wtedy kiedy uznaje, że powinien. W listopadzie czy grudniu z reguły pogoda jest taka, że powinien. Ja mam ustawione auto i gdzieś od miesiąca cały czas jeździ na ksenonach. To że nie jest całkiem ciemno nie oznacza jeszcze, że dzienne wystarczą.

[Super_Be]

Włącza wtedy kiedy uznaje, że powinien. W listopadzie czy grudniu z reguły pogoda jest taka, że powinien. Ja mam ustawione auto i gdzieś od miesiąca cały czas jeździ na ksenonach. To że nie jest całkiem ciemno nie oznacza jeszcze, że dzienne wystarczą.

To można w jakimś zakresie regulować w VCDS'ie, ale generalnie pogoda "pochmurna", to już dla niego warunki do włączenia świateł mijania. Mnie to ogólnie rzecz biorąc odpowiada (a już w deszczu to musowo mijania), ale nie każdemu musi. Natomiast bardzo mało prawdopodobne (choć ktoś tu kiedyś twierdził, że mu się zdarza), że będzie już na tyle ciemno, żeby wewnątrz trzeba było wytężać wzrok, szukając jakiegoś tam przełącznika, a czujnik jeszcze nie włączy świateł (i podświetlenia).

[grzesiu26]

Czujnik zmierzchu na pewno sprawdza luksy.

I dla przykładu za wikipedią:
- oświetlenie słoneczne terenu na zewnątrz (zachmurzone niebo) – 5000 lx
- słoneczny letni dzień (czyste niebo) – 100 000 lx

Przypuszczalnie pomiędzy tymi wartościami jest gdzieś ustawiony moment kiedy mają się w trybie AUTO włączyć ksenony.
Konia z rzędem temu kto znajdzie tą opcję w VCDS-ie.
Może być też tak, że czujnik jest fabrycznie ustawiony na jakąś wartość i nie ma możliwości jego regulacji.

[Big]

Tak ale czujnik ciągle włącza ksenony w dzień, także jego działanie nie jest właściwe.

Jego działanie jest własciwe Co to jest "dzień"? No własnie, dla jednago dzień to pełne słońce, a inny uzna, że jak się zemierzcha, ale nie jest jeszcze ciemno, to też jest to ... dzień. Czujnik włącza światła mijania przy pochmurnej pogodzie, co jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Owszem teraz w listopadzie czy grudniu gdy wyjeżdżam o 15 z pracy to czujnik włącza mi ksenony, ale jest to zrozumiełe gdyż niebo jest zachmurzone i zaczyna powoli zmierzchać. Przyponimam także, że w p.o.r.d istnieje zapis, zgodnie z którym przy zmniejszonej przejrzystosci powietrza kierujący ma obowiazek włączyć światła mijania. A wiec np. podczas opadów lekiego deszczu o 12 w południe w lipcu nie wolno ci jechać z włączonymi światłami do jazdy dziennej, tylko masz włączyc światła mijania i ten czujnik te światła włączy. Tak więc jego działania jest jak najbardziej o.k.

[Super_Be]

Konia z rzędem temu kto znajdzie tą opcję w VCDS-ie.

W kodowaniu RLS jest opcja "przyspieszenia" włączenia świateł o 10%, 20% itd. Zmiany wartości tego progu w luksach (o ile to jest taka prosta zależność) raczej nie ma.

[Sebastian_M26]

Ja to jestem ogólnym przeciwnikiem świateł w dzień bo powoduje to śmierć i kalectwo wśród motocyklistów. Polecam przyjrzeć się zdroworozsądkowemu używaniu świateł przez Niemców czy na południu europy.

[rezon]

Ja to jestem ogólnym przeciwnikiem świateł w dzień bo powoduje to śmierć i kalectwo wśród motocyklistów. Polecam przyjrzeć się zdroworozsądkowemu używaniu świateł przez Niemców czy na południu europy.

Pojeździsz trochę więcej to Ci przejdzie.... Jestem zdecydowanie za. Wolę sytuację, w której 99% czasu jeździmy niepotrzebnie świecąc niż to, żeby 10% nie włączało kiedy trzeba - a bez obowiązku na dodatek z sankcjami to te 10% to bardzo optymistyczne założenia. Pamiętam czasy, kiedy nie było obowiązku - wzorem innych krajów zacząłem jeździć zdrowodrozsądkowo na światłach przed obowiązkiem. A śmierć i kalectwo wśród motocyklistów to powoduje przede wszystkim brawura i przecenianie własnych umiejętności - w przypadku "samochodziarzy" zresztą też, ale tu częściej cierpi blacha niż człowiek. Żeby nie było to ładnych kilkadziesiąt kkm mam też na jednośladzie - też w każdych warunkach pogodowych.