Jak ma właściwości czyszczące to się mniej sadzy odkłada, a jak mniej sadzy to i mniej przeładowań, i ogólna kondycja turbawki lepsza. Większość problemów dmuchawek to przecież z zaklejenia sadzą kierowniczek, które ani drgną. Dlatego pisałem o ciężkim stylu jazdy - jako pozytywie, bo turbinę można zajechać nie tylko wyłączając od razu silnik po ostrej jeździe, ale i spokojniutko jeżdżąc.
Jak TDA czyści wtryski - to lepiej pryskają i nie dymi . Ja stosowałem cały rok - nie tylko zimą, bardziej pod kątem czyszczenia niż depresacji.
czy czyscic wtryski?
-
- Posty: 3475
- Rejestracja: 10 lip 2012, o 10:17
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 220KM 440Nm
- Imię: Krzysiek
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: czy czyscic wtryski?
Stosowałem za radą szefa ASO, który to samo leje do swojego prywatnego autka. Nie wiem na pewno czy czyściło, ale na pewno problemów przez 150kkm nie miałem ani z wtryskami, ani z turbiną. Na pewno po dodaniu TDA ON znacznie bardziej się pienił, co przy tankowaniu niemal zawsze pod korek dawało się zauważyć. Obydwaj nie mamy wyników żadnych badań potwierdzających lub negujących czyszczenie/podnoszenie mocy.
Re: czy czyscic wtryski?
no tak...
skoro nie mam badań negujących podnoszenie mocy to znaczy... że może podnosić
skoro nie mam badań negujących podnoszenie mocy to znaczy... że może podnosić