Duży problem z S2

[Krzysiek]

Witam.

Dziś mój Superb odmówił posłuszeństwa na dobre. Rano gdy jechałem do Warszawy po przejechaniu 10-15 km zgasł Maxi-dot i staneły wskazówki od prędkościomierza oraz obrotów. pomyślałem sobie iż to pewnie z zimna chwilowy zanik lecz tutaj jeszcze większa niespodzianka po kilkuset metrach brak wspomagania. Ciężko jak cholera więc nawrót i do domu. Niestety ale do domu już nie dojechałem gdyż auto po prostu się zatrzymało. Laweta do serwisu i po przyjechaniu auto odpaliło jakby nigdy nic. Lecz pali cały czas wszystkie bezpieczniki. 8 godzin diagnoz i niestety ale nie wiadomo jaki powód. Nie pokazuje żadnych błędów i jurto kolejny dzień zmagań. Czy koledzy mają jakieś pomysły co to może być?

[gachul]

no to chyba jakis wirus został zesłany na te nasze dupowozy... ja dzisiaj przelawetowałem swojego z Aso w Czestochowie do Łodzi... 14,5 tys i coś sie w silniku rozpadło i tłucze sie jak cholera ... Miejmy nadzieje że bedzie wszytko ok. Sie nie martw z elektryką powinni sobie szybko poradzić

[macki111]

Kurdę, Krzysiek, współczuję nie poszło ci. Nie pomogę niestety, bo nie mam pojęcia co mogło się stać, ale jak ogarniesz temat, to napisz co i jak. Mam taki sam motor, więc jestem naprawdę ciekaw.

[Krzysiek]

Ja na chwilę obecną się nie przejmuję gdyż mam czym jeździć a autko na gwarancji. Dziś mają dalej walczyć z zagadką.

[mawrob]

Krzysiek a przy jakim przebiegu to się stało? u mnie stuknęło 71 tyś km i trochę się niepokoję...

[Krzysiek]

Trochę śmiesznie ale licznik pokazywał 77777 km

[mawrob]

czyli wszystko przede mną...

[Jędrula]

lipa trochę, że w samochodach za takie pieniądze dzieją się takie hece

myślicie że rodzaj jednostki ma znaczenie?

[Zaj007]

Ehhh mnie też swego rodzaju fail dopadł. W prawdzie nie związany za Skodą.

Krzysiek, powiedz mi ile stopni było na zewnątrz. To może zupełnie nie mieć związku, ale dziwnym trafem mi się cyrki działy jak temperatura spadła do -18.

[szymi81]

Trochę śmiesznie ale licznik pokazywał 77777 km

jednym słowem pechowe siódemki - to pewnie odpowiednik blue screen w windowsie

a tak na poważnie, to garażujesz czy stoisz pod chmurką?
pewnie coś skondensowało i zamarzło w elektronice

[Krzysiek]

No i sprawa się wyjaśniła. Felernego dnia w nocy było -27 stopni u mnie i auto wyjątkowo 1 raz stało przed garażem. W skodzie stwierdzili iż musiała wilgoć gdzieś przymarznąć a gdy dostało trochę ciepła to się roztopiło i spowodowało zwarcie na listwie za licznikami. Podobno to dość drogi gips i panowie polecili mi abym potrzymał trochę auto na dworze gdyż jeżeli się to powtórzy to wymienią mi całą "listwę" na gwarancji poza tym będzie to swego rodzaju test akumulatora który też jest na gwarancji. Na chwilę obecną wszystko Ok ale sytuacja przy większej prędkości mogła by być bardzo niebezpieczna tracąc nagle wspomaganie. Jeżeli coś wyskoczy ponownie nie omieszkam się podzielić informacją.

[mrjac]

Jeśli miałeś wilgoć w tamtym miejscu to chyba nie za dobrze. Może jednak Ci gdzieś przecieka np. na podszybiu itp. Temperatura w sumie nie powinna mieć znaczenia. Wiele aut stoi pod chmurką non stop (np. moje ) a jednak takie historie raczej się nie zdarzają gdy wszystko jest ok.

Może jednak zasugeruj jakieś sprawdzenie szczelności itp.