Forum Skoda Superb

Cześć!

Mam taki problem:
- po włączeniu zapłonu samoczynnie odpala się tylna wycieraczka wraz ze spryskiwaczem (dźwignia oczywiście w pozycji 0). Po ok 30 sek. wycieraczka i spryskiwacz się wyłączają,
- dźwignią nie da się uruchomić tylnej wycieraczki ani spryskiwacza; po jej odchyleniu nic się nie dzieje,
- nie działają przednie spryskiwacze - po przyciągnięciu dźwigni nic się nie dzieje,
- wycieraczki przednie działają normalnie.

Sprawdziłem - wydaje mi się wszystkie (ale pewny nie jestem) - bezpieczniki od wycieraczek, ale są OK.
Dźwigni do wymiany, czy może macie jeszcze jakieś mniej „inwazyjne” pomysły?

Pzdr

Widzę, że nikt nie miał podobnego problemu.
A czy ktoś podpowiedziałby gdzie są przekaźniki i dał namir na jakąś rozpiskę?

Pzdr

Panowie - pilnie potrzebuję schemat przekaźników pod kierownicą.
Czy ktoś poratuje?

Wycieraczki i spryskiwacz są sterowane ze sterownika bezpośrednio. Bez przekaźników.
Wygląda to faktycznie jakby manetka była uszkodzona. Komputer to wykrywa i wyłącza ją. Podłączałeś sie pod OBD? Są jakieś błędy? Sprawdzałeś sygnały z manetki prze OBD?

Dziękuje bardzo za odpowiedź.
Faktycznie uszkodzona była manetka - ułamał się plastikowy krócieć, który odpowiedzialny jest za przesuwanie przełącznika od spryskiwaczy i wycieraczki tylnej. Przełącznik był zablokowany na spryskiwaniu tylnej szyby i stad takie objawy.
Króciec zastąpiłem śrubką i wszystko działa jak należy!