Poziom oleju rośnie i metaliczny dźwięk na obrotach
: 16 cze 2018, o 21:52
Witam
Postanowiłem poszukać pomocy w zdiagnozowaniu problemów które występują w moim aucie.
Samochód nabyłem miesiąc temu , przed zakupem oczywiście sprawdziłem jego stan techniczny w ASO i został mi nadany certyfikat skoda na 100%. Auto jest z 2012 roku i ma przebieg aktualnie 81800 KM, w momencie zakupu miało 79088.
Przy sprawdzeniu przedzakupowym serwis do auta nie miał praktycznie uwag tylko dwie drobnostki jak klocki i odbój amortyzatora. Otrzymałem również informację, że poziom oleju w samochodzie jest powyżej maksimum, ale nikt mi nie wyjasnił ani przyczyn takiego stanu rzeczy ani na ile jest to niebezpieczne i jakie koszty może generować, jedyne co usłyszałem to że widocznie przy wymianie ktoś nalał za dużo.
Poźniej pojawiły się problemy. Wiadomo jak człowiek samochodem pojeździ trochę to zaczyna dopiero słyszeć pewne rzeczy. Słyszałem takie lekkie wycie na 1 biegu i na drugim (wycie oraz chrubotanie takie metaliczne - ale to tylko czasami nie zawsze). Zgłosiłem się więc do ASO na przegląd bo komputer już wyświetlał że musze go wykonać (minelo 30.000 od poprzedniego), czyli standard wymieniłem wszystkie filtry olej zalali bodajże total itd. Zapytalem się mechanika i przejechałem autem i zapytałem o wyżej opisane objawy, lecz stwierdził , że wszystko jest w najlepszym porządku i że to normalna praca jednostki napędowej. Dzień po przeglądzie sprawdziłem poziom oleju i był 2 mm poniżej max czyli wszystko bylo ok. Te dziwne dzwięki nie dawały mi spokoju więc zgłosiłem się do ASO celem ich wnikliwego zdiagnozowania dodatkowo zgłosiłem że jednostka napędowa trochę za mocno drga podczas pracy na biegu jałowym - kolega ma passata i u niego takich drgań nie ma w ogóle. . ASO podało mi diagnozę - diagnoza pompa wody nieszczelna oraz to jej praca odpowiadała te dźwięki oraz piasta przednia lewa do wymiany.
No takie rzeczy nie psują się od tak w 2 tys. km. Nic o tym ani podczas przeglądu przedzakupowego ani na przeglądzie nikt mi nie powiedział. Wskazane przez serwisu elementy wymieniłem razem już z paskiem rozrządu. Otrzymałem ponadto informację, że poziom oleju ponownie był powyżej maksimum - czyli zwiększył swoją objętość , pytałem o powody ale jedynie odessano mi nadwyżkę bez żadnych dalszych wyjaśnień . Dodatkwo serwis sprawdził działanie układu wtryskowego i otrzymałem informację, że jest wszystko w porządku - parametry w normach. Odnośnie drgań jednostki napędowej żadnych informacji nie uzyskałem.
Po odbiorze samochodu w ten sam dzień umówiłem się z sąsiadem który ma takiego samego superba lecz rok starszego na wykonanie prywatnych testów i porównań. Jego samochód pracuję zupełnie inaczej, silnik nie drga , nie słychać z auta żadnych niepokojących dzwięków. Na 1 biegu i na 2 tak samo jak u mnie jest taki specyficzny rodzaj wycia, natomiast u mnie jest głośniej plus dodatkowo jak auto na 4 biegu lub na 3 biegu spuszczam z obrotów od 80km/h do 60 km/h to u mnie słychac takie specyficzne również wycie , u sąsiada tez ale u mnie znacznie głośniej. Dodatkowo u sasiada nie słychać na biegu jałowym nic poza aksamitną pracą silnika i układu wtryskowego, natomiast u mnie po odebraniu auta z serwisu na biegu jałowym poza dalej lekkim trzęsieniem się silnika słuchać oprócz układu wtryskowego jeszcze jeden taki delikatny metaliczny stukot - jak w starym mercedesie 124 (subtelny aczkolwiek słyszalny). Dodatkowo jak auto na postoju schodzi z obrotów to dochodząc do 800 obrotów słuchać takie chrobotanie jakdyby zaworów, też delikatne aczkolwiek słyszalne. No i teraz najgorsza rzecz, jak auto wchodzi na obroty to przy mocnym wciskaniu pedału gazu na 1, 2 biegu i na 3 biegu najbardziej słyszalne , powyżej 3500 obrotów zaczyna się z silnika wydobywać dzwięk tzw. kosiarki , tak jak w starym aucie które ma wytłuczone szklanki (nie umiem tego inaczej określić, kiedyś tak miałem w escorcie 1.4 z 20 lat temu) - u sąsiada oczywiście takich przygód ani dźwięków nie ma a jest to objaw który pojawił się dopiero po wymianie rozrządu i wcześniej nie występował. Dodam , że auto sąsiada ma 168.000km przebiegu i chodzi idealnie...
Z informacji które mogą się przydać, to ten mój egzemplarz miał wgrany to nowe oprogramowanie związane z aferą spalinową koncernu VW.
Podsumowując:
1) przybywa oleju
2) dziwna praca jednostki napędowej na biegu jałowym słyszalnie głośniejsza praca (słychać diesla tak to można określić) plus na wysokich obrotach przy obciążeniu trekotanie - metaliczny słyszalny dzwięk.
Bardzo bym prosił o poradę bądz ewentualne pomysły co wg Was jest tutaj powodem problemów.
Postanowiłem poszukać pomocy w zdiagnozowaniu problemów które występują w moim aucie.
Samochód nabyłem miesiąc temu , przed zakupem oczywiście sprawdziłem jego stan techniczny w ASO i został mi nadany certyfikat skoda na 100%. Auto jest z 2012 roku i ma przebieg aktualnie 81800 KM, w momencie zakupu miało 79088.
Przy sprawdzeniu przedzakupowym serwis do auta nie miał praktycznie uwag tylko dwie drobnostki jak klocki i odbój amortyzatora. Otrzymałem również informację, że poziom oleju w samochodzie jest powyżej maksimum, ale nikt mi nie wyjasnił ani przyczyn takiego stanu rzeczy ani na ile jest to niebezpieczne i jakie koszty może generować, jedyne co usłyszałem to że widocznie przy wymianie ktoś nalał za dużo.
Poźniej pojawiły się problemy. Wiadomo jak człowiek samochodem pojeździ trochę to zaczyna dopiero słyszeć pewne rzeczy. Słyszałem takie lekkie wycie na 1 biegu i na drugim (wycie oraz chrubotanie takie metaliczne - ale to tylko czasami nie zawsze). Zgłosiłem się więc do ASO na przegląd bo komputer już wyświetlał że musze go wykonać (minelo 30.000 od poprzedniego), czyli standard wymieniłem wszystkie filtry olej zalali bodajże total itd. Zapytalem się mechanika i przejechałem autem i zapytałem o wyżej opisane objawy, lecz stwierdził , że wszystko jest w najlepszym porządku i że to normalna praca jednostki napędowej. Dzień po przeglądzie sprawdziłem poziom oleju i był 2 mm poniżej max czyli wszystko bylo ok. Te dziwne dzwięki nie dawały mi spokoju więc zgłosiłem się do ASO celem ich wnikliwego zdiagnozowania dodatkowo zgłosiłem że jednostka napędowa trochę za mocno drga podczas pracy na biegu jałowym - kolega ma passata i u niego takich drgań nie ma w ogóle. . ASO podało mi diagnozę - diagnoza pompa wody nieszczelna oraz to jej praca odpowiadała te dźwięki oraz piasta przednia lewa do wymiany.
No takie rzeczy nie psują się od tak w 2 tys. km. Nic o tym ani podczas przeglądu przedzakupowego ani na przeglądzie nikt mi nie powiedział. Wskazane przez serwisu elementy wymieniłem razem już z paskiem rozrządu. Otrzymałem ponadto informację, że poziom oleju ponownie był powyżej maksimum - czyli zwiększył swoją objętość , pytałem o powody ale jedynie odessano mi nadwyżkę bez żadnych dalszych wyjaśnień . Dodatkwo serwis sprawdził działanie układu wtryskowego i otrzymałem informację, że jest wszystko w porządku - parametry w normach. Odnośnie drgań jednostki napędowej żadnych informacji nie uzyskałem.
Po odbiorze samochodu w ten sam dzień umówiłem się z sąsiadem który ma takiego samego superba lecz rok starszego na wykonanie prywatnych testów i porównań. Jego samochód pracuję zupełnie inaczej, silnik nie drga , nie słychać z auta żadnych niepokojących dzwięków. Na 1 biegu i na 2 tak samo jak u mnie jest taki specyficzny rodzaj wycia, natomiast u mnie jest głośniej plus dodatkowo jak auto na 4 biegu lub na 3 biegu spuszczam z obrotów od 80km/h do 60 km/h to u mnie słychac takie specyficzne również wycie , u sąsiada tez ale u mnie znacznie głośniej. Dodatkowo u sasiada nie słychać na biegu jałowym nic poza aksamitną pracą silnika i układu wtryskowego, natomiast u mnie po odebraniu auta z serwisu na biegu jałowym poza dalej lekkim trzęsieniem się silnika słuchać oprócz układu wtryskowego jeszcze jeden taki delikatny metaliczny stukot - jak w starym mercedesie 124 (subtelny aczkolwiek słyszalny). Dodatkowo jak auto na postoju schodzi z obrotów to dochodząc do 800 obrotów słuchać takie chrobotanie jakdyby zaworów, też delikatne aczkolwiek słyszalne. No i teraz najgorsza rzecz, jak auto wchodzi na obroty to przy mocnym wciskaniu pedału gazu na 1, 2 biegu i na 3 biegu najbardziej słyszalne , powyżej 3500 obrotów zaczyna się z silnika wydobywać dzwięk tzw. kosiarki , tak jak w starym aucie które ma wytłuczone szklanki (nie umiem tego inaczej określić, kiedyś tak miałem w escorcie 1.4 z 20 lat temu) - u sąsiada oczywiście takich przygód ani dźwięków nie ma a jest to objaw który pojawił się dopiero po wymianie rozrządu i wcześniej nie występował. Dodam , że auto sąsiada ma 168.000km przebiegu i chodzi idealnie...
Z informacji które mogą się przydać, to ten mój egzemplarz miał wgrany to nowe oprogramowanie związane z aferą spalinową koncernu VW.
Podsumowując:
1) przybywa oleju
2) dziwna praca jednostki napędowej na biegu jałowym słyszalnie głośniejsza praca (słychać diesla tak to można określić) plus na wysokich obrotach przy obciążeniu trekotanie - metaliczny słyszalny dzwięk.
Bardzo bym prosił o poradę bądz ewentualne pomysły co wg Was jest tutaj powodem problemów.