Forum Skoda Superb

Było ale się powtórzę - Eurol Synthence FS 0W30, Millers EE longlife 5W30 (XF longlife 5W30 też może być), Penrite Enviro+5W30, Neste, Ravenol, Amsoil z 504/507 też będą ok. Od biedy Motul, Liqui Moly albo Valvoline ale tani Specol Spec Premium C3 VW 504/507 5W30 jest lepszy. Ja mam Eurola.

jacekgti pisze:To jaki olej wybrać, może coś podpowiesz?

Tomek wspomniał Ci o wynalazkach, które może i są dobre, ale są dla kogoś kto lubi się "jarać" olejami i ich temperaturami. Ja od zawsze lałem castrola (w sumie przejechałem na tym oleju ok. 500.000 km w trzech skodach) i wymieniałem go co 30.000 km. Teoretycznie moje auta powinien szlak trafić, a ja powinienem wylądować w piekle A jakoś się tak nie stało, i tak naprawdę nic się z nimi nie działo i śmigały jak należy.
Teraz po prostu za dużo czytam forum, głupoty przychodzą do głowy, i postanowiłem wymieniać co 15.000 km, bo pastuch lubi brać olej, zwłaszcza że jest ganiany po autostradach.
A prawda jest taka, że jakbym jeździł normalnie (w miarę przepisowo), to wymiana co 30.000 km byłaby jak najbardziej w porządku.
Skoda / VW do dupowozy, nie ma się co doktoryzować nad pewnymi elementami. O ile nie jesteś Krzysiek od czarnej strzały, co się ściga z porszakami

Camillinhio pisze:

jacekgti pisze:To jaki olej wybrać, może coś podpowiesz?

Tomek wspomniał Ci o wynalazkach, które może i są dobre, ale są dla kogoś kto lubi się "jarać" olejami i ich temperaturami. Ja od zawsze lałem castrola (w sumie przejechałem na tym oleju ok. 500.000 km w trzech skodach) i wymieniałem go co 30.000 km. Teoretycznie moje auta powinien szlak trafić, a ja powinienem wylądować w piekle A jakoś się tak nie stało, i tak naprawdę nic się z nimi nie działo i śmigały jak należy.
Teraz po prostu za dużo czytam forum, głupoty przychodzą do głowy, i postanowiłem wymieniać co 15.000 km, bo pastuch lubi brać olej, zwłaszcza że jest ganiany po autostradach.
A prawda jest taka, że jakbym jeździł normalnie (w miarę przepisowo), to wymiana co 30.000 km byłaby jak najbardziej w porządku.
Skoda / VW do dupowozy, nie ma się co doktoryzować nad pewnymi elementami. O ile nie jesteś Krzysiek od czarnej strzały, co się ściga z porszakami

Proszę polać temu Panu!

Często również łapie się na tym, że zwykłą, co roczną, wymianę filtra czy żarówki w aucie czy motocyklu wynoszę do rangi tej samej co wybór opon motocyklowych od których zależy być albo nie być na mokrym zakręcie

Camillinhio pisze:

jacekgti pisze:To jaki olej wybrać, może coś podpowiesz?

Tomek wspomniał Ci o wynalazkach, które może i są dobre, ale są dla kogoś kto lubi się "jarać" olejami i ich temperaturami. Ja od zawsze lałem castrola (w sumie przejechałem na tym oleju ok. 500.000 km w trzech skodach) i wymieniałem go co 30.000 km. Teoretycznie moje auta powinien szlak trafić, a ja powinienem wylądować w piekle A jakoś się tak nie stało, i tak naprawdę nic się z nimi nie działo i śmigały jak należy.
Teraz po prostu za dużo czytam forum, głupoty przychodzą do głowy, i postanowiłem wymieniać co 15.000 km, bo pastuch lubi brać olej, zwłaszcza że jest ganiany po autostradach.
A prawda jest taka, że jakbym jeździł normalnie (w miarę przepisowo), to wymiana co 30.000 km byłaby jak najbardziej w porządku.
Skoda / VW do dupowozy, nie ma się co doktoryzować nad pewnymi elementami. O ile nie jesteś Krzysiek od czarnej strzały, co się ściga z porszakami

Sprawa nie jest taka prosta. To, ze do tej pory przejechałeś na 3 Skodach w sumie 500 tys. wymieniając olej co 30 tys. to po pierwsze nie świadczy, że dobrze zrobiłeś tylko że się da (tak samo jak jarać fajki całe życie i dożyc sędziwego wieku - pełno jest takich osób) a po drugie nie świadczy, że w kolejnym aucie też tak będzie (albo by było gdybyś zachował 30 tys.). Tu już nie chodzi o markę oleju ale o interwał wymiany (bardzo dobrze, że zmieniłeś). Zmieniają się konstrukcję silników, zmieniają sie wymagania w stosunku do środków smarnych. Z jednej strony mamy większą moc i większe wysilenie silnika a także dużo większe skomplikowanie jednostki, z drugiej strony mamy wymogi ekologiczne (niska emisja=niskie zużycie=niskie opory+niski poziom popiołów=low/mid saps o niskiej lepkości) a do tego jeszcze ekonomię (serwis co 30 tys obniża koszty i ładnie to w exelu wygląda a z darmowymi pzregladami to dodatkowa oszczędność dla serwisu/producenta).
Producenci zaliczali już wpadki przez longlife ( w 1.9 dci mimo wadliwej pompy przy wymianach co 10-15 tys. jakoś silniki działały a przy interwale 30 tys. padały jak muchy) ale generalnie chodzi o to aby wytrzymał do końca gwarancji. I zwykle wytrzyma a nawet jak nie to często można zwalić winę na Klienta (znam wiele takich przypadków) a potem w ramach gestu handlowego i tak odzyskać swoje.
Problem będzie dotyczył bardziej kolejnych właścicieli.

Motul specyfic wymieniony w lipcu, zrobione jakies 6tys km. Dzisiaj robie trase i sprawdzam temp oleju. Przy predkosci 95km na tempomacie dopiero po przejechaniu 25km pojawila sie temp oleju 88°. Za oknem 12° wiec w miare cieplo. W zimie gdy bedzie -10 ten proces sie pewnie wydluzy. Szlag. Dajcie propozyje oliwy ktora szybciej zlapie temp robocza. Przed zima pasuje wymienic.

Wsadz mu piątkę na obrotomierzu to złapie temp za 1km. Ja robię 110C przy - 20C.

into pisze:Motul specyfic wymieniony w lipcu, zrobione jakies 6tys km. Dzisiaj robie trase i sprawdzam temp oleju. Przy predkosci 95km na tempomacie dopiero po przejechaniu 25km pojawila sie temp oleju 88°. Za oknem 12° wiec w miare cieplo. W zimie gdy bedzie -10 ten proces sie pewnie wydluzy. Szlag. Dajcie propozyje oliwy ktora szybciej zlapie temp robocza. Przed zima pasuje wymienic.

Czym się przejmujesz? Co prawda 25 km na osiągniecie 88 stopni to coś sporo ale jak olej już ok 75-80 stopni to jest ok. Może nie jest to optymalna temperatura pracy ale można zacząć dawać w palnik (no może nie na 100%). Ogrzewanie będzie działać

Tym, ze olej powinien szybciej lapac temp robocza. Dla turbiny to nie jest chyba zbyt dobre, tym bardziej, ze nie zawsze jezdze tylko w trasy.

W eco-debil drajwingu olej nigdy się nie nagrzeje, poza tym 30C dla dobrego oleju (nie 504/507) to już dobre warunki aż do 150C.

Nie wiem co konkretnie rozumiesz przez ecodriving. Dla mnie jest to jazda ponizej 1500obr na jak najwyzszym biegu. Nie, nie jezdze tak. Podczas jazdy staram uzytkuje obroty od 1800 do 2500 w zaleznosci od predkosci jazdy dostosowanej do warunkow na drodze. Podczas wyprzedania innych pojazdow oczywiscie krece wyzej.

Wytlumacz prosze, czemu olej o normie 504/507 nie jest dobry?

I jakie jest Twoje zdanie na temat dawania w pizde na zimnym ?

Przyjechał kuzyn, popili my rano minus 25 i mu nie zapalił jak go zacząłem holować (2,5T 3.0D) to po 300m była pełna temp w oplu 1.7D na odcince, gdzie trzeba z pół godziny do ciepła. Takie jest moje zdanie o piłowaniu na zimno.
Ja jadę 1km potem nie ma limitu

1.7D, rozumiem, ze bez turbiny? Nijak ma sie to do mojego pytania.

Nie odniosles sie do pozostalych pytan.

Ok, opinie Sebixa znam, ktos jeszcze sie wypowie

Z turbiną, poza tym w turbinie jest ważne schodzenie 150C do 0, nie odwrotnie. Jakieś pytania?

Zadnych, dzieki za odpowiedz.

150-0 interesujące.... wystarczy wyłączyć motor i się chłodzi oliwa.