Strona 1 z 6

[S2] KESSY

: 14 gru 2014, o 17:53
autor: frompoland
Witam, jestem nowym urzytkownikiem forum :) Od dwoch lat mieszkam na stale w Manchesterze (UK) w piatek kupilismy nowa skode superb. Wyposazenie L&K 4x4 170KM diesel. Jecalismy po Mazde 6, a wyszlo jak zwykle ;) Moze podpowiecie mi na co mam zwracac uwage od poczadku eksploatacji? Jakimi predkosciami jezdzic? Czy zawsze po trasie nim wylacze silnik poczekac te 30 sekund? Dodam, ze samochod ktory wczoraj zamowilismy otrzymmy za 2-3 miesiace. (Jak tylko odbierzemy fotki wstawie na forum).
Pozdrawiam was serdecznie Adam

BTW: w naszym aucie zamowilismy KESSY i nie dopytalem, a nie chce z kazda pierdola dzwonic do salonu. Pytanie brzmi, czy po wyjsciu z auta samochod zarygluje sie sam czy musze wlaczyc przycisk zamykania drzwi? Dzieki i do zobaczenia na drodze!

Re: [S2] KESSY

: 14 gru 2014, o 17:56
autor: gachul
Gratki wyboru wozidła... Kessy to świetny zakup i nie będziesz żałował... niestety nie zrobi nic za Ciebie... po wyjściu z samochodu dodyksz kciukiem czoła klamki i samochód się zarygluje a jak będziesz chciał otworzyć to wystarczy tylko złapać za klamke. Pamietaj że czujniki są tylko w przednich drzwiach.... i klapie bagaznika

Re: [S2] KESSY

: 14 gru 2014, o 18:05
autor: frompoland
dzieki, a co na temat eksploatacji auta? czy prawda jest, ze trzeba czekac te kilkanascie sekund czy tez nie? na co zwracac uwage? itp (pytam bo to moj pierwszy diesel i nie chce go popsuc ;))

Re: [S2] KESSY

: 14 gru 2014, o 18:32
autor: szms
no co kilkanaście sekund? :lol:


:D


Skąd takie info wyciągnąłeś? Trwa tyle samo co kliknięcie na kluczyku tyle, że nie musisz klikać. :D

Re: [S2] KESSY

: 14 gru 2014, o 18:45
autor: Enriquez
pewnie mu chodzi o schłodzenie turbiny - wystarczy, że przez ostatni kilometr - dwa nie będziesz pałował auta i możesz wyłączać bez zastanawiania się

Re: [S2] KESSY

: 14 gru 2014, o 18:56
autor: frompoland
Enriquez pisze:pewnie mu chodzi o schłodzenie turbiny - wystarczy, że przez ostatni kilometr - dwa nie będziesz pałował auta i możesz wyłączać bez zastanawiania się
wlasnie o to mi chodzilo.

Dzieki

Re: [S2] KESSY

: 15 gru 2014, o 09:12
autor: sko89
Jak już kiedyś pisałem, nie widzę w Kessy nic rewelacyjnego. Gdyby to była zamiast kluczyka cienka karta, którą można nosić w portfelu z dokumentami, to co innego. Ale dostaniesz normalne, klasyczne kluczyki, identyczne jak bez kessy, i w czasie jazdy będziesz musiał go trzymać w kieszeni albo gdzieś luzem w samochodzie. Zamiast przekręcić kluczyk w stacyjce trzeba nacisnąć przycisk. Nie ma też w Skodzie opcji otwierania bagażnika ruchem nogi pod tylnym zderzakiem. Przy wyjściu z samochodu trzeba pamiętać aby zabrać kluczyk. Poza tym w czasie jazdy cały czas siedzisz w zasięgu promieniowania elektromagnetycznego, które zinterferowane z promieniowaniem BT i GSM nie jest pewnie na dłuższą metę obojętne dla zdrowia.
Jak ktoś słusznie napisał wyżej, jak masz kessy to nic nie zrobi się samemu. Ja już je mam ponad 1,5 roku i nic rewelacyjnego w tym nie widzę. Na etapie zamawiania samochodu usiłowałem nawet zrezygnować z tej funkcji ale nie ma takiej możliwości w mojej wersji. Przy tym jak ostrzegają w instrukcji, kessy może nie zadziałać w bliskiej okolicy innego źródła promieniowania np. stacji bazowych gsm itp. i wówczas nie jest to podstawą do wezwania pomocy Skody w ramach gwarancji. W skrajnej sytuacji holowanie na koszt klienta. Ja miałem kiedyś taki numer koło Pałacu Kultury w Warszawie. Nie mogłem otworzyć drzwi. Ale na szczęście pomogło odblokowanie drzwi z kluczyka przyłożonego do lewego podszybia.

Konieczność odczekania przy wyłączaniu silnika nie jest związana z dieslem tylko z obecnością turbo i dotyczy też silnika benzynowego, jeżeli ma turbo. Tak jak napisał Enriquez. Ja w praktyce robię tak, że jak wsiadam do samochodu to pierwszą rzeczą jaką robię to odpalenie silnika (niech sobie olej wszędzie dopłynie) a jak wysiadam to ostatnią czynnością jest jego wyłączenie. Turbo pracuje przy obrotach silnika powyżej ok. 2000. Po spokojnej jeździe miejskiej, szczególnie w korku, nic się nie stanie jak wyłączysz natychmiast. Ale po jeździe po autostradzie lub z max prędkością w mieście zdecydowanie trzeba odczekać.

Re: [S2] KESSY

: 15 gru 2014, o 16:18
autor: rezon
w porównaniu do szukania kluczyka po kieszeniach czy torebce to rewolucja - zwłaszcza jak się ma zakupy w rękach. Pewnie, że zawsze można oczekiwać więcej - kluczyk w formie karty czy breloczka, otwieranie bagażnika nogą, itd... Ale porównując do zwykłego - jest znacznie wygodniejszy. Ja też nie jestem szczęśliwy jak kluczyk otwiera się w kieszeni, ale ani myślę rezygnować z tego. A spróbowałbym żonie zabrać z jej autka :)
Promieniowanie elektromagnetyczne kluczyka - daj spokój... Kto z nas wyłącza komórkę po wejściu do samochodu - to jest promieniowanie, na dodatek odbijane przez ekran jak w puszce Faraday'a. Jak ktoś chce umierać zdrowszy to na początek proszę porównać działanie nadajnika komórki na kilkadziesiąt km (nawet 2W) z nadajnikiem o realnym zasięgu kilkadziesiąt cm i usunąć główne zagrożenie. Do tego jeszcze promieniowanie ekranów kompów,reklam LCD, nadajników RTV, sieci energetycznych, systemów GPS, Bluetooth, WiFi .... no i gdzieś przy końcu oczywiście Kessy :lol:
Wady oczywiście są - łatwiej otworzyć za pomocą kompa, transpondera itd. czyli włam. Ale powiedzmy wprost - to już złodzieje wyższej klasy i żadne zabezpieczenia na takich nie działają. oraz oczywiście droższe kluczyki w przypadku zgubienia. Ale pomimo pełnej świadomości tych wad S2 to trzecie moje autko z podobnym systemem.

Co do blokady przy Pekinie - SKO89 przecież mogłeś otwierać jak zwykłym pilotem. Nie dawał rady? To w czym tutaj wina Kessy? Chyba nawet pomogło skoro przykładałeś do lewego podszybia - zwykły możesz sobie przykładać nawet przez kilka godzin ;) Zawsze pozostaje jeszcze awaryjne otwarcie drzwi mechanicznie. Dwa razy rozładowałem akumulator i korzystałem z tej opcji. Z Kessy w formie karty musiałbym wezwać ASO, a tak tylko alarm na mnie pyszczył jak podładowałem. Rozbrojenie alarmu wewnątrz samochodu powinno zadziałać nawet przy Pekinie - działałoby w puszce. BTW ja nie miałem żadnych problemów z alarmem i Kessy parkując przy PKiN.

Turbina w benzynowych ma swoje własne chłodzenie więc jest trochę mniej narażona na skutki natychmiastowego wyłączenia po ostrej jeździe. Ale tak naprawdę ja muszę pamiętać tylko podczas jazdy autostradą i tankowania przy autostradach o studzeniu - tak samo w dieslu czy benzynie. W każdym innym przypadku charakterystyka jazd wymusza studzenie turbiny pod koniec jazdy. Wystarczy tylko pamiętać o oszczędzaniu silnika na zimnym i tyle dbałości o turbinę.

Re: [S2] KESSY

: 15 gru 2014, o 18:27
autor: frompoland
dzieki chlopaki za podpowiedzi ;)

Re: [S2] KESSY

: 16 gru 2014, o 13:23
autor: sko89
Rezon - ja właśnie tej torebki nie noszę to dlatego mi to kessy nie za bardzo pasuje. Ale oczywiście, zgodnie z aktualnymi trendami, szanuję wszelkie odmienności i dewiacje:)))) Karty z kluczykiem też są. Grot jest wsunięty w kartę. Jest ona trochę grubsza niż kredytowa ale nadal mieści się w portfelu.

Przy pałacu właśnie odpaliłem z autoalarmu kluczyka. Pewnie gdyby i to nie zadziałało to bym użył klucza mechanicznego.

Nie chodziło mi o promieniowanie z kluczyka, tylko promieniowanie z anten układu kessy. Jest ich łącznie kilka i muszą być aktywne 24h/dobę. Oczywiście, ze samo w sobie to promieniowanie nie jest zabójcze ale wg mnie zbyteczne. A zinterferowane z innymi źródłami podobnego promieniowania trudne do zdiagnozowania. Od 2012 roku w Szwecji zakazano wi-fi w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych. W tym samym czasie we Włoszech kontrola wykazała, że natężenie promieniowania wi-fi w pociągach dalekobieżnych przekracza dopuszczalne normy o 3000%. A jednak ludzie wychodzą z pociągów żywi. W Polsce w ogóle nie prowadzi się takich badań bo nadal kasa jest bożkiem.
Stwierdzenie, ze masa innych źródeł tez promieniuje nie uzasadnia tego, że należy je mnożyć bez opamiętania. Zawsze byłem zwolennikiem łączności bezprzewodowej, jako bardzo wygodnej, ale tylko w sytuacjach, w których łączność przewodowa była niemożliwa lub utrudniona. Otwieranie samochodu z pilota (sekundowa transmisja o małym natężeniu) była wystarczającym kompromisem. Kessy uważam za przerost formy nad treścią.
Przypominam, ze przed wojną w USA były bardzo modne sanatoria gdzie ludzie dla poprawy zdrowia naświetlani byli promieniami RTG. I nawet byli tacy co zdrowieli. Opamiętanie w używaniu tego rodzaju promieniowania przyniosła dopiero końcówka II WŚ. Wówczas też nie było dowodów na szkodliwość promieniowania RTG a teraz są. Tak samo będzie z promieniowaniem elektromagnetycznym. A wbrew pozorom, im niższe jego natężenie tym bardziej jest podstępne dla systemu obronnego organizmu. Proszę pamiętać, że fale mózgowe i napędzające serce maja minimalne natężenie a są podstawa naszego funkcjonowania.

Re: [S2] KESSY

: 16 gru 2014, o 13:43
autor: Enriquez
Anteny kessy są odbiorcze. Więc Twoja teoria jest z d...

Re: [S2] KESSY

: 16 gru 2014, o 14:18
autor: sko89
Kluczyk wysyła sygnał zwrotny do anteny odbiorczej Kessy. Aby taki sygnał wysłać musi uprzednio sam dostać sygnał. Skąd???

Dziękuje za uznanie ale teorie o interferencji fal oraz negatywnego wpływu na zdrowie fal elektromagnetycznych nie są mojego autorstwa:))

Re: [S2] KESSY

: 16 gru 2014, o 15:18
autor: rezon
sko89 jeszcze raz napiszę - bez przesady z tą szkodliwością Kessy. Masz dookoła tyle interferujących znacznie mocniejszych nadajników, że dołożenie jeszcze jednego to pikuś. Skoro PKiN wprowadza takie zakłócenia - to jakie jest promieniowanie w okolicy? Ze wszystkich dodatków umilających życie opartych na radiowym przesyle fal akurat systemy bezkluczykowe są niemal przy końcu listy pod względem mocy nadajnika. Byle smartfon w samochodzie to większe źródło zagrożeń niż całe stado Superbów z Kessy. Masz tam trzy niezależne systemy nadawczo-odbiorcze o mocach znacznie przekraczających Kessy każdy skoncentrowane w jednej obudowie, która na dodatek bardzo często jest przykładana do głowy. Wyrzuciłeś już smartfona? Nie? A wiesz, że potrafi nawet skutecznie zakłócić działanie systemu bezkluczykowego? W S2 z tym się jeszcze nie spotkałem, ale w innych autkach trzymanie kluczyka w kieszeni w pobliżu telefonu czasami oznaczało brak możliwości odpalenia. Być może pracowały na podobnych częstotliwościach albo ich krotnościach.
Nikt nie neguje negatywnego oddziaływania fal elektromagnetycznych, ale Twoje uzasadnianie wredności Kessy szkodliwością promieniowania przypomina leczenie kataru u osoby umierającej na zawał bo zatkany nos utrudnia jej oddychanie. Przytoczone działania Szwedów odnośnie WiFi mogłyby to potwierdzać gdyby wynikały wyłącznie ze szkodliwości promieniowania - problem miał chyba nieco szersze tło.
Nie wiem jak Kessy - ale może działać na zasadzie respondera czyli odsyłania zniekształconego sygnału do nadajnika jak lokalizatory Recco . Obstawiałbym jednak nadajnik aktywny - kwestia czy działający cały czas, czy aktywowany sygnałem z samochodu.
Ja też torebek nie noszę - pisałem, że denerwuje mnie otwieranie się kluczyka w kieszeni spodni, ale moja żona nosi torebki, a ponieważ też ma system bezkluczykowy w swoim autku to nie musi szukać kluczyka. Zazwyczaj ja to robię, jak potrzebuję coś zrobić przy jej samochodzie ;) Żeby chociaż zawsze nosiła tę samą byłoby prościej ;)

Re: [S2] KESSY

: 16 gru 2014, o 15:43
autor: pab567
Polecam https://en.wikipedia.org/wiki/Smart_key#Keyless_Go

Omawialiśmy ten temat kiedyś z Enrriquezem. KESSY nie jest cały czas aktywny, działa tylko przy wyłączonym silniku więc jak siedzimy wewnątrz to nie ma żadnego promieniowania więc przestańcie się zamartwiać i tworzyć teorie spiskowe. To nie jest system antynapadowy, ma służyć do zamknięcia, otwarcia i uruchomienia silnika. Jak ktoś nie wierzy to niech wyjdzie z samochodu z uruchomionym silnikiem mając kluczyk w kieszeni i pozwoli drugiemu kierowcy odjechać... jeśli myślicie, że samochód po przejechaniu kilkunastu czy nawet kilkuset metrów się zatrzyma to się zdziwicie... więc sko89 - odpuść ta szkodliwość bo nie wiesz, o czym mówisz...

Jako użytkownik KESSY od blisko dwóch lat nie kupiłbym teraz samochodu nie wyposażonego w taki system - i to nawet jesli brakuje mi otwierania machnięciem noga pod zderzakiem (a brakuje mi - Enriquez wziąłbys sie wreszcie za to). Był to zresztą jeden z powodów, dla których zamówiłem nowa Fabię :)

Re: [S2] KESSY

: 16 gru 2014, o 16:52
autor: sko89
Ja wymieniłem promieniowanie elektromagnetyczne jako wg mnie zbędne dodatkowe obciążenie przy tego typu funkcjonalności urządzenia. Dla mnie gadżecie. Nie twierdziłem, ze jest to najważniejsza wada, która grozi utratą zdrowia. Obok innych wad Kessy plasowałem ją gdzieś na końcu. Osobiście nadal oceniam Kessy raczej negatywnie uznając ją jako typowy przerost formy nad treścią. Ale to jest oczywiście kwestia gustu i osobistych upodobań. Dopiero jako dodatkową wadę uznałem ew. szkodliwość promieniowania elektromagnetycznego. Wobec przekonywania mnie przez innych, że tego typu promieniowanie nie jest szkodliwe, temat z automatu się rozwinął i urósł do głównego, a początkowo był trzeciorzędny.

Na dodatek jeżeli po odpaleniu silnika kessy przestaje promieniować to bardzo dobrze, nie wiedziałem.
To, że raz odpalony silnik będzie chodził do wyłączenia lub skończenia paliwa bez kluczyka wewnątrz wozu wiedziałem i tak ma być. To ze względów bezpieczeństwa aby ew awaria kluczyka/zakłócenia łączności lub wyładowanie baterii nie spowodowało samoczynnego wyłączenia silnika, np. w trakcie wyprzedzania.

pab576 jeżeli chodzi o badania nad wpływem promieniowania elektromagnetycznego na organizmy żywe, zdecydowanie wiem co mówie (ogólnie, nie tylko o kessy chodzi).
Ja natomiast jako użytkownik kessy od ponad 1,5 roku bez żalu bym z niego zrezygnował. Natomiast absolutnie nie ze zintegrowanego kluczyka i centralnego zamka sterowanego z kluczyka radiowo. Tak to już jest. Jeden woli blondynki a inny brunetki:)))
Cieszę się też, że system kessy nie tylko ma anteny odbiorcze.