Forum Skoda Superb

I mylisz ze bedziesz szczęśliwszy ?

albo ze to bedzie kara dla skody

Za karę kup vw:)
A serio to współczuję

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

Łuki_ssuperb pisze:albo ze to bedzie kara dla skody

heheheh

Takiego pojedynczego klienta jak ja, to zapewne mają w dupie, bazują na flotach i częściowo na samochodach rządowych. No ale cóż, będę miał spokojne sumienie, że zrobiłem wszystko co mogłem

Może wypada zrobić, tak jak mój kolega. Kupić za 11 tyś. Mercedesa 124, włożyć w niego jakieś kolejne 10-15 tyś i cieszyć się bezawaryjną, bezpieczną i komfortową jazdą - niekoniecznie szybką

Moim zdaniem powinieneś poczekać na odpowiedź z Poznania i wtedy decydować o dalszych krokach. Jeśli nie jesteś pierwszym z tego typu wadą, jest szansa, że zostanie to naprawione w ramach gwarancji (musieliby mieć więcej takich przypadków dla aut produkowanych w tym samym okresie). Jeśli jednak będziesz pierwszy, nie sądzę, by "walka" była zwycięska (choć mogę się mylić, zawsze zwycięstwo Dawida z Goliatem cieszy maluczkich ).

Uszkodzony element został wykonany z PCW. Jeśli w procesie produkcji wykorzystano nieodpowiednie wypełniacze, niskiej jakości itp., czy nastąpił jakiś błąd technologiczny, materiał może mieć osłabioną wytrzymałość i może pękać. Żeby jednak materiał pękł, potrzebny jest dodatkowo czynnik zewnętrzny (temperatura, czy działanie mechaniczne).

Zakładając, że będziesz pierwszy z taką wadą, udowodnienie gwarantowi, że wykorzystał zły materiał będzie baaaaardzo trudne. Ktoś w samej skodzie musiałby naprawdę tego chcieć (wyjaśnienia z poddostawcami, itd.). Twoje auto może zostać zblokowane, jako "dowód w sprawie", jeśli będą wymagane dodatkowe badania materiału. Także walka długa i bolesna

Na Twoją niekorzyść stanowi fakt, że sam poddawałeś materiał działaniu mechanicznemu. Prawidłowa pozycja za kierownicą absolutnie nie wymusza opierania kolana o ten element. Skoro opierasz, znaczy, że siedzisz za blisko. Także tylko ten element skazuje Cię na niepowodzenie (moim zdaniem).

Nawet jeśli sąd uzna, że zmęczenie materiału nastąpiło zbyt szybko, nie musi zasądzić całości kosztów po stronie gwaranta, bo w uszkodzeniu miałeś swój udział. Podzieli koszty, albo nie uwzględni innych, niż sama wymiana uszkodzonego elementu. Gwarant wymieni, a Ty pokryjesz koszty rzeczoznawcy, a przede wszystkim stracisz sporo czasu, i nerwów.

To taka wersja pesymistyczna Dlatego poczekaj na decyzję z Poznania. Być może, czysto wizerunkowo, nie będą robili z tym problemu.

Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale zastanów się czy nie pożyczałeś auta komuś, albo czy przypadkiem córeczka nie miała potajemnej przejażdżki(zakosiła kluczyki )...
nie ma możliwości żeby to się stało od stania, a jeżeli przyłożyłeś (siłę) kolano i to się pojawiło to powiedz mi w jaki kufa sposób udowodnisz, że jego nacisk był mniejszy od przewidywanego przez producenta nosz kufa chyba kpiny urządzacie, że wierzycie w takie cuda...... Skoda odpowie dobra panie mówisz pan, że samo się zrobiło? A to naprawimy ......

CLO27 pisze:Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale zastanów się czy nie pożyczałeś auta komuś, albo czy przypadkiem córeczka nie miała potajemnej przejażdżki(zakosiła kluczyki )...
nie ma możliwości żeby to się stało od stania, a jeżeli przyłożyłeś (siłę) kolano i to się pojawiło to powiedz mi w jaki kufa sposób udowodnisz, że jego nacisk był mniejszy od przewidywanego przez producenta nosz kufa chyba kpiny urządzacie, że wierzycie w takie cuda...... Skoda odpowie dobra panie mówisz pan, że samo się zrobiło? A to naprawimy ......

A jaki nacisk przewiduje producent, bo w instrukcji tego nie opisał

No właśnie hehehe więc taki żeby nie pękło jak u dziesiątków tysięcy innych użytkowników....nie ma co nawet świrować, jak odpowiedzą, że twoja wina trzeba z tym żyć.....

CLO27 pisze:No właśnie hehehe więc taki żeby nie pękło jak u dziesiątków tysięcy innych użytkowników....nie ma co nawet świrować, jak odpowiedzą, że twoja wina trzeba z tym żyć.....

a jaki, to jest taki żeby nie pękło .... ?

Zawsze mogliby tak odpowiadać.

Niestety dla nich, prawo konsumenckie jasno określa, co ma zawierać decyzja reklamacyjna, a min. uzasadnienie.

Poczekamy, zobaczymy, ale wielkich nadziei sobie nie robię

W którym ASO zgłaszasz te usterki ?

Markus-47 pisze:

CLO27 pisze:Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale zastanów się czy nie pożyczałeś auta komuś, albo czy przypadkiem córeczka nie miała potajemnej przejażdżki(zakosiła kluczyki )...
nie ma możliwości żeby to się stało od stania, a jeżeli przyłożyłeś (siłę) kolano i to się pojawiło to powiedz mi w jaki kufa sposób udowodnisz, że jego nacisk był mniejszy od przewidywanego przez producenta nosz kufa chyba kpiny urządzacie, że wierzycie w takie cuda...... Skoda odpowie dobra panie mówisz pan, że samo się zrobiło? A to naprawimy ......

A jaki nacisk przewiduje producent, bo w instrukcji tego nie opisał

W instrukcji nie musi zawierać wszystkich parametrów technicznych.

Elcar stracił autoryzację Skody, więc najbliżej mam do Centrum Wrocław (ASO VW, Skoda, Seat).

Camillinhio pisze:

Markus-47 pisze:

CLO27 pisze:Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale zastanów się czy nie pożyczałeś auta komuś, albo czy przypadkiem córeczka nie miała potajemnej przejażdżki(zakosiła kluczyki )...
nie ma możliwości żeby to się stało od stania, a jeżeli przyłożyłeś (siłę) kolano i to się pojawiło to powiedz mi w jaki kufa sposób udowodnisz, że jego nacisk był mniejszy od przewidywanego przez producenta nosz kufa chyba kpiny urządzacie, że wierzycie w takie cuda...... Skoda odpowie dobra panie mówisz pan, że samo się zrobiło? A to naprawimy ......

A jaki nacisk przewiduje producent, bo w instrukcji tego nie opisał

W instrukcji nie musi zawierać wszystkich parametrów technicznych.

Ok. Parametrów technicznych nie, ale jeśli nie przewiduje styku kolana z kokpitem, to powinien, to opisać, czy nie ?

Wiem, że Polska to nie USA, ale tam w niektórych stanach instrukcje zawierają nawet takie informacje, że pojazd nie służy do pływania...
Taka ciekawostka.

Ooo to coś dla Whitiego