Co was urzekło a co drażni w waszej superb?( plusy i minusy

[p_niedzwiedz]

dzięki za ten link, to chyba jest miarodajne, a masz taki link do polskiej strony jak to wygląda w polskich warunkach?

[Misiek Fisiek]

Tutaj:
http://www.motostat.pl/search/1?type_id ... rch=Szukaj

[p_niedzwiedz]

super, bardzo dziękuje

[Misiek Fisiek]

Nie ma sprawy

[Roger83]

Wygląda to tak, że przy normalnej jeździe nie ma szans na mniej niż 10 litrów. I nie czarujmy się.

Ale...

Zastosowałem się kiedyś do zasad EcoDrivingu (myślałem, że umrę z nudów za kierownicą,
albo strzelę sobie w łeb) i RZECZYWIŚCIE pokonywałem te same trasy co zwykle w DOKŁADNIE
tym samym czasie, tyle że byłem cały czas w ruchu praktycznie i spalanie w Warszawie, uwaga,
wyniosło 7,4 litra...

Ale tak jazda to mordęga, chociaż na początku się jarałem tym.

[bezduszny]

Ale tak jazda to mordęga, chociaż na początku się jarałem tym.

za młody jesteś na to jeszcze

[Misiek Fisiek]

Ale tak się powinno jeździć w mieście. Jest to umiejętność i to wcale nie taka łatwa do opanowania na dłuższą metę.

Co innego w trasie gdzie jadąc szybciej faktycznie możemy coś zyskać.

[Teofano]

Plusy i minusy są widoczne na forum Osobiście minusów nie widzę.
Negatywnie nic mnie nie zaskoczyło, a pozytywnie to zdumienie wywołała u mnie "skrętność" auta (nie wiem jak to nazwać prawidłowo) - dużo łatwiej mi manewrować, np na parkingu, superbem niż octavią.

[Roger83]

Niby powinno się tak jeździć, obserwacja świateł, mniejsza prędkość, prawy pas,
ale z drugiej strony to też zamula silnik. Benzyna jak benzyna, ale o dieslu już nie wspomnę.
"I cały misterny ecodriving w piz*u!", jakby powiedział Rewiński, bo potem koszty odmulania fury.
Krótko mówiąc "all the magic comes with a price" - niskie spalanie, to albo diesla trzeba mieć,
a tu się wiele może zdażyć, albo zamulać benzynę... Se kupię kartę miejską i wypożyczam rower chyba

Tylko w zimę słabo. To nie, zostanę w domu lepiej.

[rezon]

Wygląda to tak, że przy normalnej jeździe nie ma szans na mniej niż 10 litrów. I nie czarujmy się.

Ale...

Zastosowałem się kiedyś do zasad EcoDrivingu (myślałem, że umrę z nudów za kierownicą,
albo strzelę sobie w łeb) i RZECZYWIŚCIE pokonywałem te same trasy co zwykle w DOKŁADNIE
tym samym czasie, tyle że byłem cały czas w ruchu praktycznie i spalanie w Warszawie, uwaga,
wyniosło 7,4 litra...

Ale tak jazda to mordęga, chociaż na początku się jarałem tym.

Bez problemu schodzę poniżej 10l przy normalnej jeździe, nawet szybkiej.

[Misiek Fisiek]

W warszawie?

[rezon]

przecież nie pisał, że te 10l to tylko w W-wie

[Misiek Fisiek]

W sumie racja.

Co do zamulania fury - ganianie od świateł do świateł w mieście nic nie pomoże bo silnik i tak nie osiągnie odpowiednio wysokiej temperatury. Jak trasy będzie się jeździć szybko to spokojnie wystarczy żeby dolot się nie zanieczyścił a turbina była zdrowa. Może nawet być tak jak z DPF, że butowanie w mieście bardziej szkodzi niż pomaga. Nie wspominając już o zużyciu przeniesienia napędu czy układu hamulcowego.

[Big]

Panowie, temat odnosnie spalania juz mamy, więc moze tam przenieście swoją dyskusję na ten temat. Tu mielismy wymianiać plusy i minusy naszych Superbów.

[Misiek Fisiek]

To jest temat ogólny o zaletach i wadach. Skoro niektórych drażni wysokie spalanie to możemy sobie tu o tym podyskutować.