Albo mnie oszwabi albo spije. Co do zapierdalania. Zgadzam się, że tor jest najlepszym miejscem. Zażyłem jazdy torowej i chcę więcej. Co prawda było to na motocyklu ale i tak.... A no i właśnie chyba dlatego już mi się samochodem nie chce ganiać bo jak mnie dupa swędzi to biorę motocykl. Co oczywiście jest jeszcze bardziej niebezpieczne. Co ciekawe wczoraj zrobiłem traskę 300km i w drodze powrotnej włączyłęm sobie taką aplikację w stylu Endomondo tyle, że dla motocykli. Okazało się, że zdrowo goniąc miałem średnią 91 km/h czyli o 11 km/h większą niż w samochodzie. Zaskoczka. Jak się nie grzeje po autostradzie to napieranie na gaz niewiele daje. A co do grzania po pustej autostradzie to nomen omen niedawno koło Strykowa jechał sobie Skodziarz Octą i mu dziczyzna przed machę wyskoczyła. Pan opuścił planszę......
Nie znacie dnia ani ogdziny
), ale zarazem dla tego gościa tragiczne, bo jak widziałem jego załamanie, to jakby stracił bliską osobę z rodziny.
