Forum Skoda Superb

Nie piszę Panowie, o braku płynu do spryskiwaczy, oleju czy paliwie - szanujmy się!
Chcesz dla swojego dobra to kup sobie żarówki - mówię tylko, że jest to zbędne.
Kamizelki przydadzą się wszędzie i pomijam kwestie wymagania przez prawo, tylko kwestie bezpieczeństwa - wypadek, udzielenie komuś pomocy itp. Żarówek dla bezpieczeństwa też bym nie wymieniał na trasie, bo jest assistance i zanim przeczytam instrukcję to zrobi to ktoś za mnie na najbliższej stacji, jest to w cenie zakupu auta jak i w cenie ubezpieczenia.

Ps. co wymienisz Rezon? Wsteczne, tylne kierunki, i tablicy? No proszę Cię...

przede wszystkim można samodzielnie wymienić wszystkie żarówki z przodu oraz ksenony. Nie bardzo rozumiem co to za wielka filozofia wymiana żarówek żeby pisać tylko o tylnych. Nawet jak masz full ledy, to jeszcze parę żarówek z przodu zostało. Zanim przyjedzie ktokolwiek z assistance to można je wszystkie wymienić, nawet po kilka razy. Nie potrafisz? To nie pisz, że się nie da. Niektórzy jednak potrafią coś więcej niż otworzyć wlew paliwa i zatankować samochód.

i cytat z instrukcji do Superba 3 strona 312 "W samochodzie należy przechowywać zestaw żarówek zapasowych." koniec, kropka. Na kolejnych stronach masz instrukcję wymian różnych żarówek. Akurat tablicy tam nie ma. Napisz do Skody niech uzupełnią bo to zbyt skomplikowane, aby zrobić samodzielnie.

Te cwaniak. Wymień w teasie kierunkowskaz w O3 .
Nie zapomnij wiertarki ...

Jak zapewne pamiętasz to w S2 przedni kierunkowskaz to też nie była prosta sprawa, ale nie niemożliwa. Zresztą coś tam pisaliśmy na początku o co chodzi w tymi żarówkami, tylko orlik bije pianę na temat niemożliwości samodzielnych wymian albo krótkiego czasu oczekiwania na assistance. A chodzi głównie o słowacką policję, która potrafi zatrzymywać za "niemanie świateł", a wtedy szuka wszystkiego, do czego mogłaby się przyczepić. wyjeżdżanie z konwencją wiedeńską i obowiązkowym wyposażeniem w PL nie przyspiesza kontroli nawet jeśli ma się 100% racji. Można ją zresztą udowadniać w sądzie, ale jakoś żaden ze znajomych nie decydował się na tę drogę. 25-50EUR za apteczkę czy żarówki wychodzi i taniej i przede wszystkim szybciej. Jeśli nie oznacza to dużego nadkładania drogi to jakoś wolę jeździć przez Czechy, tam jest normalniej.

Polecam zabrać 20€ i już się nie przypierd

Rezon, potrafić bym potrafił tylko po co? Nie ma nic lepszego niż wracać z urlopu, upierdzielić i poharatać sobie ręce na wymianie żarówki. Mamy XXI wiek i płacimy ubezpieczenia (assistance), więc nie widzę powodu z tego nie korzystać w razie Wu.
Mówiłem o zmianie tylnych, bo z przodu po za ksenonem, możesz jeszcze zmienić tylko przeciwmgłowe (które chyba i tak nie są wymagane z przodu), kierunek, dzienne i postojowe masz w pasku ledowym wtopionym w lampę i tego nie zmienisz samemu.

Jak człowiek jedzie w miarę nowy autem (czyli wyglądającym na sprawne technicznie), zgodnie z przepisami, nie szaleje jak panowie podczas ostatniej akcji na Słowacji, to nie ma co się nakręcać.

Ps. dla świętego spokoju jeszcze wymagają linki holowniczej, chyba, że się coś zmieniło