Strona 1 z 5

Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 2 lut 2018, o 22:54
autor: johnnybravo
Mam pytanie ile i jak udało się Wam zamknąć szafę oczywiście na niemieckiej autostradzie.
Mój wynik to prawie zamknięta szafa czyli 250km/h ale gps pokazywał 244 zawias DCC strasznie kołysze do snu :-)
Jestem ciekawy jak to u was wyglada z modami oraz z innymi wersjami silnika itd....

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 19:00
autor: pab567
306 km/h według GPS

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 19:27
autor: HLPD999
Marne 223

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 19:58
autor: CLO27
pab567 pisze:306 km/h według GPS
:shock: pab cos ty tak zapierd...masakra...

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 19:59
autor: pab567
Shelby Mustang GT500 713 KM

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 20:03
autor: CLO27
Aha :lol: no to inna bajka....myślałem że twój superb już odlatywał...:)

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 20:10
autor: Enriquez
Ja też przez chwilę miałem zonka, że 3.6 tak zapierdala...

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 20:32
autor: JacekRS
Mi tam starczyło A4 na zamykanie szafy. Jako, że kagańca nie zdjąłem, to wskazówka zatrzymała się na 260km/h... zastanawia mnie czemu akurat na 260km/h, jak ogranicznik jest niby do 250km/h.

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 20:34
autor: Enriquez
Ja też osiągnąłem 260 i pomimo braku kagańca (toretycznie) albo brakło odwagi albo dystansu na A1 albo mam kaganiec. Szczerze mówiąc nie zamierzam tego jakoś specjalnie sprawdzać. Może przy okazji.

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 21:02
autor: JacekRS
Enri... uważam, że nie ma co przesadzać... to nadal jest tylko 2 litry pojemności.... a te licznikowe 260 leciałem 2 razy. Raz żeby sprawdzić, a drugi żeby pokazac żonie.... a tak na naszych drogach to z reguły 220-230 max lecę, potem można trafić na "uskok sztygara", który zaaplikuje nam katapultę wprost do wieczności :evil:

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 21:21
autor: jedrek1980
No ja licznikowe 240 ale myślę że według GPS wyszłoby z 220

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 21:42
autor: Tom-Tdi
kaganiec jest na 260 licznikowe co daje około 250km/h w rzeczywistości (GPS), czyli tak jak podaje producent dla wersji 280ps

Wy macie programy u siebie więc te 260 to jest pikuś, seria spokojnie zamyka licznik i jeszcze jest rezerwa pod pedałem gazu

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 3 lut 2018, o 21:56
autor: CLO27
Ja też 260 lecialem za gulfem r raz ale kufa strach cisnac juz nie pozwalał, zwłaszcza że pod butem jeszcze bylo :shock: i obrotow mialem...sprawdze jak zrobią program na tej krotkiej skrzyni ;)

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 4 lut 2018, o 01:14
autor: Camillinhio
Mój pastuch 254, nic więcej.

Re: Zamykanie szafy na niemieckiej autostradzie

: 4 lut 2018, o 13:43
autor: maciek8791
Witam ja jechałem 280. Samochód to porsche carrera ostatni model.
W firmie jest tradycja, taki mały event dla pracowników, że nowa osoba zatrudniona jako sales manager odbywa jazdę po niemieckim autobahn dwoma porsche - najpierw podstawili takie starsze z niewyważonymi kołami bez ciężarków na felgach (łomot, trzeszczenie tapicerki i mała prędkość max ok 80 ledwo się dało jechać) a potem jest przejazd drugim porsche, nowym i już z wyważonymi kołami (chodzi o ciężarki bo firma się nimi zajmuzje). Cały przejazd trwał ok 20 minut każdym autem ale wrażenie niesamowite. Na autobahn nie trzeba było żadnego kierunkwoskazu włączać ,wszystko na widok nowego porsche w lusterku elegancko spieprzało na prawo. 280 km/h wskoczyło momentalnie, więcej nie jechałem bo obok mnie siedział koleś z firmy która organizowała tą imprezę więc postanowiłem nie przeginać pały. Można sobie myśleć że porsche to auto jak każde inne tylko szybsze i lanserskie, ja też tak myślałem ale po przejażdżce zmieniłem zdanie - tu nie chodzi o znaczek na masce i szerokie koła tylko o coś znacznie więcej.