7 - biegowe DSG dla silnika 2.0 TDI 190KM

[Camillinhio]

No to pisałem diesel dsg7 180 km/h przy 3000 rpm

[__atomek__]

i zapewne masz 190KM?

[whity]

Kamil ma ciut wiecej

[Camillinhio]

Odrobinkę

[Łuki_ssuperb]

ale zaraz bedzie jeszcze wiecej taki plotki po mieście chodzą

[Tom-Tdi]

co prawda w dłubniętym 2.0TSI, ale widać jak długa jest DQ381, przy 5tyś/obr/min ma ~280Km/h (od 2:40) https://www.youtube.com/watch?time_cont ... 876fIqH-GQ

[piramida]

Zajebista ta skrzynia, zaraz zrobimy swapa

[Tom-Tdi]

robiłeś rozeznanie w temacie?? pasuje to w miarę p&p??

[kamracik]

Jak walniętym trzeba być, aby Golfem jechać 300km/h Przecież to lata, a przy wypadku kierowcę od razu w konserwy pakuje.

[Camillinhio]

Przy takiej prędkości to już w zasadzie nie ma znaczenia, czym jedziesz.

[kamracik]

Mimo wszystko wolałbym w Lambo niż w Golfie, nawet jakby to miało na zdjęciach tylko lepiej wyglądać

Na poważnie chodzi mi o kwestię raczej jak to auto się zachowuje. Na tym filmiku Golf prawie odrywa się kołami do lotu

[CLO27]

I dlatego kamracik superbem ty 150 nie powinieneś jeździć bo ten gulf przy 300 jest lepiej "przyklejony" do drogi niż twoje przy połowie mniejszej prędkości....środek ciężkości, zawieszenie to daje mu możliwość takich zabaw

[Lukii]

Mimo wszystko wolałbym w Lambo niż w Golfie, nawet jakby to miało na zdjęciach tylko lepiej wyglądać

No nie wiem https://www.youtube.com/watch?v=SfukesUUCeU
Przy 300 to już bez znaczenia.

Ogólnie fajnie jest mieć auto które lata w okolicach 300.
Nie ma nic fajniejszego jak pogonienie po autostradzie seryjne bryki które mają lejce przy 250 a Ty wtedy dociskasz i lecisz 300
Natomiast prawda jest taka że taki samochód musi być w 100% sprawny i "przystosowany" do takich prędkości.
Celowo użyłem "" bo to "przystosowany" to złożona kwestia.
Na ale powiedzmy takie m3 czy rcf te 300 może latać jak na to warunki i brak ogranicznika pozwalają ale już dłubnięty Golf czy Octavia to kwestia trudniejsza

[Titus_Fox]

No proszę, jakie dobrze wyciszone to Lambo Nie to co SIII

[kamracik]

To Lambo widziałem i różnica jest taka, że przeżyli. Auto wygląda masakrycznie bo się zjarało później. Taki Jaś Fasola również w McLarenie przeżył przy 311km/h. Jednak konstrukcja auta jest nieco inna. Jasne, że jak pierdyknie w drzewo lub inne auto to nie ma zmiłuj, czy to carbon czy blacha tak samo kończy.

Ten przypadek Lambo jednak pokazuje jak nie wiele przy tej prędkości potrzeba do nieszczęścia.