U mnie na boxie też czuć było jebnięcie niutona mało tego dsg lubiło szarpnąć więc stwierdziłem że szkoda mi skrzyni na takie zabawy i zapodałem program silnika i skrzyni, oczywiście mam już po gwarancji na silnik i skrzynię więc pasuje iść za ciosem i zapodać stage 2
W kwestii zapisywania przez komp max wartości momentu czy też mocy, w momencie awarii silnika ASO ci zapewne nie udowodni że był box ale wystarczy że ci zakwestionuje i nie uzna gwarancji a ty się kop z koniem, sprawa do sądu i nawet jak wygrasz to kij z tego skoro samochód będzie unieruchomiony przez rok/dwa?
Wystarczy zobaczyć do silnika, gdzie był box włożony , czy nie ma zadnych śladów mocować... Śladów na wtyczkach gdzie było wpinane... Tam nie pracują tylko idioci
whity, jak robiłem program mając wcześniej wpiętego boxa to Patryk pyta się czy coś było tutaj grzebane, od razu się kapnął że coś jest nie teges a to tylko kilka wtyczek więc coś jest na wodzy
Tani czy drogi box to akurat bez różnicy, kwestia grzebania w kablach gdzie kumaty gość od razu zauważy że było grzebane, nie wiem jak oni to robią bo to "tylko" kwestia wpięcia i wypięcia kilku wtyczek
piramida pisze:Tani czy drogi box to akurat bez różnicy, kwestia grzebania w kablach gdzie kumaty gość od razu zauważy że było grzebane, nie wiem jak oni to robią bo to "tylko" kwestia wpięcia i wypięcia kilku wtyczek
Nie wiem jak w innych boxach - u mnie wpina sie 2 wtyczki/kostki i żadnego "grzebania w kablach" nie ma. Demontowalem go przed przeglądem i śladu nie było - brak znaków montażu.
Nikogo nie zachęcam ani nie zniechęcam- pisze tylko jak to wyglada "od zaplecza"
U mnie były 3 wtyczki bo box trzy kanałowy dimsport i też były tylko wtyczki wpinane i wypinane a gość się kapnął że było grzebane więc jak się coś wysra to ASO zakwestionuje naprawę w ramach gwarancji a ty pozywaj ich do sądu i udowadniaj że było inaczej. Producent może odmówić naprawy gwarancyjnej i nie musi mieć na to dowodów, to on jest gwarantem a jak ci coś nie pasuje to zawsze można iść na drogę sądową a to kosztuje, trwa po za tym samochód zostaje unieruchomiony chyba że dokonujesz naprawy z własnej kieszeni a następnie ubiegasz się o zwrot na drodze sądowej.
Dlatego jak ktoś chce korzystać z gwarancji to najlepiej nic nie ruszać i tak jeździć dlatego czasami lepiej kupić mocniejsze auto i nie dłubać lub po prostu olać gwarancję i grzebać ale w razie awarii przyjąć na klatę a nie rościć pretensję do producenta.
Ja temu zaprzeczę... Można chipowac i miec pełna gwarancje... Ale to jest inny koszt... Dla mnie (dla mojego aso) warto, bo w razie "w" wszystko jest legalnie i nawet w ubezpieczalni zgłoszone
To tylko u was tak się da. To nie jest tak że przy programie wykupuje sie dodatkowe ubezpiecznie w zewnętrznej firmie i w razie awarii to ów ubezpieczenie pokrywa koszty naprawy a nie ASO?
Mam wzmocniona moc przez ABT... Do tego była gwarancja producencka, homologacji, przegląd TÜV, oraz zmieniony dowód rej z wpisaniem nowej mocy i zgłoszenia do ubezpieczalni. Pod maska sa naklejki ze jest chip, zeby nikt np nie wgrał nowego softu.
Nic dodatkowo nie było wykupione. W zestawie była gwarancja 2 lata od nowości lub max 100.000 km... Można dokupić jeszcze gwarancje na 3-4 rok ale to juz jest dodatkowo płatne... Jak np w skodzie lub VW
Jeszcze kilka lat wstecz i w Polsce można była wgrać gotowca w ASO i nie traciło się gwarancji (pomijam już fakt jakiej jakości był sam program), ale jak jest obecnie to nie wiem.
