Forum Skoda Superb

a insignie wlasnie mieli bardzo poprawic jesli chodzi o miejsce w szczegolnosci z tylu...

jdef90 pisze:Czyli Talismana? No widać jeszcze większe jakościowe kompromisy i te małe silniki 1,6 skreślają temat, choć ciekawym jest aktywny system tłumienia hałasu silnika w dieslu od Bose

Insignia jest brzydka i mała w środku

Tak - nie Fluence - wróćććććć Masz rację - Talisman.
Na Francuzach się nie znam ale chyba dobrze to o mnie świadczy

Na zewnątrz jeszcze jakoś wygląda - nawet mi się podoba - ale środek...
Materiały, plastiki...
Skóra na kierownicy tak cieńka że Durex powinien się zainteresować skąd Ranault ją bierze.

Teraz nie dziwie się dlaczego ALD tak usilnie namawiało mnie na Ranault - to się przecież samo sprzedawać nie może.

Big pisze:jdef90, jeśli uważasz że najnowsza Insygnia jest mała w środku, to oznacza, że ... nie siedziałeś w najnowszej Insygni
Czy jest brzydka czy nie, na ten temat nie rozmawiam, bo każdemu co innego się podoba - dla jednego brzydka, dla innego piękna

Porównywałem nową insignię z superbem i bez namysłu wybrałem superba. Więcej miejsca w środku oraz dużo lepsze wrażenie jeśli chodzi o wygląd i funkcjonalność wnętrza. Insignia jest strasznie plastikowa w środku.

Sprawdź tez konfigurator za 135 tys masz lepiej wyposażony samochód do superb w tej cenie.
Opel na konferencjach wspominał ze chce odebrać Markom premium klientów pozycjonujac auto bogato wyposażone za mniejsze pieniądze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

WG, "więcej miejsca w środku" w SIII nie oznacza że w Insygni II jest go mało
Ja też wybrałem SIII, ale absolutnie o Insygni II nie da się powiedzieć, że ma mało miejsca w kabinie, lub że jest ciasna, bo było by to niezgodne z prawdą.
No i ceny Opla Insygni II, po rabatach (na rynkową nowość!!) są naprawdę bardzo atrakcyjne.

Nowa Insignia niczym mnie nie urzekła oferując zestaw wad i zalet, których nie zaakceptowałem. Z tyłu, jak w Passacie walę głową w sufit.

Skoro insygnia ma konkurować z klasą premium, to nie ma sensu brać jej pod uwagę, Superb to klasa średnia.
Opel to opel, z gówna bata nie ukrecisz, w nowej Astrze też masę pierdół utopili za niewielkie pieniądze ( masaże i inne badziewia) co z tego jak to wszystko jest tandetne i się na okrągło psuje, w insygni wiele lepiej nie będzie, bo na czymś trzeba zaoszczędzić, żeby wypuścić tańsze auto.

Tom-Tdi pisze:Skoro insygnia ma konkurować z klasą premium, to nie ma sensu brać jej pod uwagę, Superb to klasa średnia.
Opel to opel, z gówna bata nie ukrecisz, w nowej Astrze też masę pierdół utopili za niewielkie pieniądze ( masaże i inne badziewia) co z tego jak to wszystko jest tandetne i się na okrągło psuje, w insygni wiele lepiej nie będzie, bo na czymś trzeba zaoszczędzić, żeby wypuścić tańsze auto.

Tomasz... za to w Superb się nie psuje, nie ?

To jest takie pierdolenie o Szopenie. Ja powiem od siebie tylko tyle: w OIII RS mniej rzeczy zgrzypiało niż w SIII. OIII lepiej trzymała się drogi niż SIII. OIII była w środku mniejsza niż SIII i mi to nie przeszkadzało... minus OIII - brak silnika turbobenzyny z 4x4 DSG i mocą ~300PS teraz kupiłbym chujowszego i brzydszego w środku Leona kombi 4x4, DSG, 300PS także gust jest jak chuj, każdy ma swój:) a o Oplu złego słowa nie powiem, bo jak jeździłem egzemplarzami nie wyklepanymi z kosza na śmieci, albo przystanka to sprawowały się bez zarzutu

ja brałem pod uwagę auta z wyższej półki, z tej samej i z niższej. Priorytetem były:
1. przestronność przestrzeni dla pasażerów przód / tył
2. wykonanie (zastosowane materiały, spasowanie)
3. silnik o pasującej mi charakterystyce (w miarę ekonomiczny, pozwalający jechać w trasie 200 km/h)
4. cena zakupu
5. wygląd zewnętrzny
Punktem odniesienia był SIII, który mi się podoba z wyglądu i silnika 2.0TDi 150KM.
zakup w zasadzie planowałem od 2015 roku

jednym z większych zaskoczeń był POPRZEDNI Kia Optima, który w zasadzie przegrywał z tylko silnikiem (w dieslu) i brakiem dużej klapy bagażnika. Niestety po liftingu wygląda z zewnątrz jeszcze ok, ale w środku lipa.

nie uśmiechało mi się też płacić 2x więcej za auto o podobnych cechach użytkowych, a w rzeczywistości nie dające nic więcej oprócz "prestiżu". Chcąc nie chcąc kupiłem SIII, ale obecnie myślę, że OIII RS byłaby lepszym wyborem z racjonalnych przesłanek, choć też trochę skreśla ją fakt przynależności do kompaktów. Jak ktoś nie musi jeździć segmentem D to warto naprawdę pomyśleć 2 razy...

Jacek, z chujem się mogę zgodzić, ale z oplem - musiałeś mieć dużo szczęścia
Mieliśmy w firmie 20 insygni ( przelot to 60-100tkm w roku) i na bieżąco kilka sztuk stało na serwisie) w 10 autach wypowiedzielismy leasing z racji awaryjności i przesiadka na OIII ( póki co nic się nie dzieje, a auta nie mają lekko)
Dostaliśmy już kilka poliftowych OIII RS, zobaczymy ile te są warte.

Opel, nie dość, że nie jedzie ( między innymi wersje OPC) to w dodatku jest bardziej plastikowy niż seat z końca stawki, który potrafi osiągami i sztywno zestrojonym
zawieszeniem nadrobić to.

Gdybym kulał się wokół komina, nigdy nie spojrzałbym na Superba bo to bujajacy się gabaryt, ale z racji dalszych tras i dwójki dzieci, byłem skazany na kombi z dużym bagaznikiem...

JacekRS pisze:

Tom-Tdi pisze: w OIII RS mniej rzeczy zgrzypiało niż w SIII. OIII lepiej trzymała się drogi niż SIII. OIII była w środku mniejsza niż SIII i mi to nie przeszkadzało... minus OIII - brak silnika turbobenzyny z 4x4 DSG i mocą ~300PS

+ 1
Też takie mam wrażenie po przesiadce z RSa do Superba.
WG mnie jeszcze fun z jazdy OIII RS większy niż w SIII...

Tom-Tdi pisze:Superb to klasa średnia.

Wg mnie najabrdziej pasuje stwierdzenie "wyższa klasa średnia"

Bez przegięć, to tylko Skoda

Tom-tdi, obecnie, po sprzedaży mojego SII do chwili odbioru SIII, jeżdżę 12 letnią Vectrą C Elegance po lifcie z 1.8 16V pod maską. Jest to auto moich rodziców, które kupili od mojego brata, który kupił je jako fabrycznie nowe w salonie i było to jego auto służbowe. Nie wiem dlaczego jest tyle krytycznych opinii o Oplu ale ani mój ojciec ani ja złego słowa o tej Vectrze powiedzieć nie możemy. OK. jak na obecne standardy jest mułowata bo 125 KM i 150 Nm to naprawdę niewiele w aucie klasy średniej, Ale mając 190 tys km nie ma z tym autem żadnych problemów. Wszystko działa nic się nie psuje. Owszem plastiki - szczególnie centralny przedni podłokietnik trochę skrzypią, ale to auto ma przejechane 190 tys km!

Wracając zaś do tematu wątku, o usterkach SIII i kupnie lub rezygnacji z kupna z tego powodu. Po pierwsze nie istnieje na rynku model auta który nie ma usterek i się nie psuje. Po drugie, jest takie powiedzenie "jak dbasz, tak masz" i jest ono bardzo mądre. Ani z OII ani z SII nie miałem absolutnie żadnych problemów. Ojciec z Vectrą też ich nie ma. Po prostu jeśli nie grzebie się w kółko przy aucie, trzyma okresów przeglądów i serwisuje na porządnych częściach, to kupując nowe auto raczej nie będzie się mieć z nim poważnych problemów.

dobre słowo "raczej" ja przy przebiegu 30 tyś mam coś ze sprzęgłem/skrzynią. Jutro auto idzie do serwisu bo nie wiedza co i jak