Forum Skoda Superb

Moi Drodzy,
zwracam się z prośbą o pomoc w ogarnięciu problemu z hamulcami.
Jestem posiadaczem SUPERB III kombi z silnikiem 2.0 TSI 220KM (chociaż na hamowni pokazało 241). 90% swoich podróży odbywam autostradą (nazwijmy ją niemiecką) gdzie poruszam się z prędkościami "powyżej 140 km/h". Mam problem z moim zadaniem przegrzewającymi się hamulcami. Gdy jestem zmuszony 2-3 razy zahamować w krótkim okresie czasu, to hamulce zaczynają strasznie hałasować i spada ich skuteczność.

Co ciekawe - przy przebiegu 45 tys. wymieniłem klocki przednie (tarcze są ok.), przy 60 tys. wymieniłem kompletny tył (tarcze i klocki). Hałas o którym piszę jest identyczny nawet po wymianie.
Zastanawiam się, czy nie powinienem zmienić tarcz na nawiercane/nacinane, tak aby być pewnym skuteczności ich działania.

Proszę o informację, czy spotkaliście się z takim problemem i czy polecacie jakieś rozwiązanie tego problemu.

P.S Proszę tylko nie pisać o wolniejszej jeździe .......

poszukaj w innych watkach chłopaki pisali na jakie tarcze i klocki zmieniają aby hamowało:)

To nie problem z hamulcami, a ich użytkowaniem. Hamulce seryjnie są przystosowane do cywilnej jazdy, a nie do mocnego hamowania z większych prędkości.

Jak chcesz tak jeździć to musisz doinwestować w jakieś lepsze hamulce, klocki polecane były bodajże żółte EBC, a tarcze chyba Zimmerman, ale to musisz sobie dokładnie poszukać.

Zolte ebc albo ferrodo ds ....po na grzaniu lepiej hamują jak ma sie mocna auto to standardy zapieczesz po 1 tyś km

Do standardowych wystarczy jedno hamowanie z 200 do prawie zera

oazaman pisze:czy polecacie jakieś rozwiązanie tego problemu

Po kolei - jak nie pomaga, to przechodzisz do kolejnego kroku:
1. Klocki Ferodo DS, płyn hamulcowy Motul RBF, przewody w oplocie
2. To co wyżej + większy hamulec z wersji 280.
3. Kompletny swap hamulców z jakiegoś mocnego/ciężkiego modelu.

sane pisze:

oazaman pisze:czy polecacie jakieś rozwiązanie tego problemu

Po kolei - jak nie pomaga, to przechodzisz do kolejnego kroku:
1. Klocki Ferodo DS, płyn hamulcowy Motul RBF, przewody w oplocie
2. To co wyżej + większy hamulec z wersji 280.
3. Kompletny swap hamulców z jakiegoś mocnego/ciężkiego modelu.

Czy do 2 wystarcza tylko "nowe" zaciski? Czy lista hardware'u jest większa?

Ja zrobiłem swap z 280 do tego klocki yellow stuff i tarcze zimmermann. Po wymianie szału nie było. Wymieniłem też tył na nowy zimmermann i od bidy ujdzie. U mnie po prostu hałasował i nie działał dobrze tył. Przez to przód dostał w kość.

Jackal pisze:Czy do 2 wystarcza tylko "nowe" zaciski? Czy lista hardware'u jest większa?

No nie tylko zaciski, bo jest też inna tarcza i klocek (chyba, że nie wymieniłeś tego jako coś oczywistego).

sane pisze:

Jackal pisze:Czy do 2 wystarcza tylko "nowe" zaciski? Czy lista hardware'u jest większa?

No nie tylko zaciski, bo jest też inna tarcza i klocek (chyba, że nie wymieniłeś tego jako coś oczywistego).

Oczywista oczywistość

Te z 280-tki bym sobie darowal, bo też są słabe, jak już chcesz robić swapa to dołoż trochę kasy i załóż hebel na większej tarczy.

Ktoś z forum zresztą chyba kombinuje z 6-tłoczkowymi co nie?

Co do swap'u z 280 KM - to mój kolega (mając tą wersję) ma identyczny problem - jak mój opisany w wątku.
Zakładam, że problem zdarza się u "wielu" z użytkowników i może ktoś znalazł już rozwiązanie tematu.

Za podpowiedzi serdeczne dzięki.

Jeśli ktoś problem rozwiązał u siebie będę wdzięczny za wskazówki ....
Co do klocków - to info jest jasne. A co z tarczami ??? Montował ktoś nawiercane lub nacinane ?

Tarcze zimmermann są w standardzie więc to wymiana tego samego na to samo. Klocki hamulcowe to mieszanka eco friction czyli gówno co się przegrzewa. Rozwiązanie to przejście na DSP lub lepsze DS2500.

Nacinane dopiero beda napierdzielać, a klocek połowe z twgo co twraz wytrzyma....