Parujące szyby
: 8 sty 2017, o 18:48
Hej,
No to w półrocznym prestiżowym wozie pojawiła się pierwsza dziwna przypadłość, polegająca na parujących szybach.
Dzieje się to w KILKA sekund po włączeniu zamkniętego obiegu powietrza, niezależnie czy robi się to ręcznie czy automatycznie. Przy obecnych temperaturach sprężarka raczej nie ma się jak włączyć. Do tego dochodzi zapach jak po wyłączeniu starej zasyfionej klimatyzacji.
W samochodzie nie namacałem wilgoci na dywanikach. Rozumiem, że szyby mają prawo parować, ale wg mnie dzieje się to za szybko.
Jakieś pomysły co do przyczyny?
Moje domysły w kolejności losowej :
1) Czyżby samochód był tak szczelny, że wydychana para nie była w stanie opuścić wozidła?
Wnioskuje na podstawie ciężko zamykających się drzwi, które są trzaskanie jako ostatnie.
Po dłuższych podróżach zawsze wietrze, po nocy pod chmurką z temperaturą -20 w środku szyby nie są oszronione, więc zalegającą wilgoć wykluczam.
2) Noc po pierwszym takim zdarzeniu wyskoczył komunikat o małej ilości płynu chodzącego, jednak podobnież to norma po przejechaniu ~10000 ( u mnie 13000 ). Jeszcze nie lizałem oparów , ale zapach nakierowuje mnie w tą stronę.
3) Jakaś inna przypadłość? Wcześniej same Fordy były więc nie znam umiejscowienia elementów w VAGach i nic nie mogę wydedukować.
Rozwiązanie TTTM, wyłącz automatyczny obieg zamknięty, zapomnij o tym przycisku nawet jak jedziesz przez unoszący się w powietrzu spalony plastik średnio mnie interesuje .
No to w półrocznym prestiżowym wozie pojawiła się pierwsza dziwna przypadłość, polegająca na parujących szybach.
Dzieje się to w KILKA sekund po włączeniu zamkniętego obiegu powietrza, niezależnie czy robi się to ręcznie czy automatycznie. Przy obecnych temperaturach sprężarka raczej nie ma się jak włączyć. Do tego dochodzi zapach jak po wyłączeniu starej zasyfionej klimatyzacji.
W samochodzie nie namacałem wilgoci na dywanikach. Rozumiem, że szyby mają prawo parować, ale wg mnie dzieje się to za szybko.
Jakieś pomysły co do przyczyny?
Moje domysły w kolejności losowej :
1) Czyżby samochód był tak szczelny, że wydychana para nie była w stanie opuścić wozidła?
Wnioskuje na podstawie ciężko zamykających się drzwi, które są trzaskanie jako ostatnie.
Po dłuższych podróżach zawsze wietrze, po nocy pod chmurką z temperaturą -20 w środku szyby nie są oszronione, więc zalegającą wilgoć wykluczam.
2) Noc po pierwszym takim zdarzeniu wyskoczył komunikat o małej ilości płynu chodzącego, jednak podobnież to norma po przejechaniu ~10000 ( u mnie 13000 ). Jeszcze nie lizałem oparów , ale zapach nakierowuje mnie w tą stronę.
3) Jakaś inna przypadłość? Wcześniej same Fordy były więc nie znam umiejscowienia elementów w VAGach i nic nie mogę wydedukować.
Rozwiązanie TTTM, wyłącz automatyczny obieg zamknięty, zapomnij o tym przycisku nawet jak jedziesz przez unoszący się w powietrzu spalony plastik średnio mnie interesuje .